| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Nomad Miłośnik FSO Wspomnienie po Gdańsk | 2004-03-09 22:03:31 heh....
Poczekajcie jeszcze troche.... Polska pomogła ZSRR się rozpaść to i UE damy rade |
Kroolik Miłośnik FSO 3x FSO 1x FIAT Poznań | 2004-03-09 22:23:53
Nie wiem czemu ale bardzo mi sie podoba ten tekst!!!! |
Kroolik Miłośnik FSO 3x FSO 1x FIAT Poznań | 2004-03-09 22:27:38
Nie wiem czemu ale bardzo mi sie podoba ten tekst!!!! |
Lechu Miłośnik FSO Karolina Gdańsk/Warszawa | 2004-03-09 23:14:43
cholera, obawiam się że może się nie udać bo podobno marszałek Lepper zrezygnował z kandydowania do europarlamentu... i w dodatku towarzyszom z Partii zabronił (no może nie zabronił, a jedynie nie dopuścił tych bez wyższego wykształcenia... na jedno wychodzi) |
M-U-S-T-A-N-G Miłośnik FSO BMW E32 Kraków | 2004-03-10 00:44:05 Ja do tej pory nie moge wybaczyc i zrozumiec dlaczego przestali produkje 125p, gdyby troszke popracowali to mogli by naprawde autko ladnie ulepszyc..jakies lepsze silniki..wnetrze itd..ale zeby wyglad nawiazywal do standardowej sylwetki, szkoda bo 125p to wcale nie taki zly samochod..no ale coz...pozdroowka Mariusz |
dw1105 poznan | 2004-03-10 09:37:40 niestety samochodom od naszych zachodnich kumpli brakuje niemal wszystkiego, ale to tylko nasza wina bo chcemy je kupowac. bo nie mamy innej mozliwosci nie mamy alternatywy na inny moze nawet polski samochod. |
DPMR90 FSO 125p 1.5 ME Siemianowice Śląskie | 2004-03-10 11:42:38 Może trochę nie w temacie ale muszę to z siebie wyrzucić!
A najbardziej krew mnie zalewa jak słyszę z różnych stron delikatnie mówiąc "niepochlebne opinie" na temat polskiej (PRL-owskiej i nie tylko) motoryzacji. Ktoś kto zarzuca, że te samochody są do dupy tylko z tego powodu że się psują nie ma chyba pojęcia tak na prawdę o tym co mówi! Czy TYLKO polskie samochody się psują? Czy volvo, ople i renaulty pochodzące z okresu produkcji przełomu lat 70/80 są dzisiaj bezawaryjne? Nie sądzę! Tak na marginesie to zawsze obowiązywała, obowiązuje i będzie obowiązywać stara zasada że "kto smaruje ten jedzie". Członkowie i Sympatycy tego klubu mam nadzieję są tego żywym i pozytywnym dowodem! A TAKIM BRUDASOM KTÓRYM SIĘ NAWET NIE CHCE SPRAWDZIĆ POZIOMU OLEJU CZY PRZECZYŚCIĆ PRZED ZIMĄ STYKÓW AKUMULATORA ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W POWOŻENIU ZACHODNIM BADZIEWIEM! One też padają w rękach "egoistycznych eksploatatorów!" Nie dajmy się łysym spuchniętym facetom w czarnych Beemkach! |
Janio Miłośnik FSO To pole jest za małe ... Pruszków | 2004-03-10 11:53:33
Dokładnie, dokładnie. Ja przejechałem już swoim Fiatem przez niespełna 3 miesiące 10.000km i poza wymianą oleju oraz jednej żarówki w lewym reflektorze nie robiłem nic. |
Mieszko1976 Miłośnik FSO Caro 1.6 GLE/ Skoda ... Bydgoszcz | 2004-03-10 12:31:57 Miłość do poldka miłością, ale tzw. użytkowanie codzienne wymagające bezawaryjności to co innego. Nikt mi nie powie że auta sięgające założeniami technicznymi poszczególnych podzespołów lat 40tych są ok. Produkować dalej dużego fiata? A kto poza kilkunastoma klubowiczami by go kupił ?. 90% społeczneństwa woli fabie i takie klimaty. Też bym wolał taki sprzęt do jeżdżenia do pracy czy z dziewczyną w góry. Nie każdy ma garaż, kanał, narzędzia, kupę znajomych z polonezami i wiedzę techniczną na poziomie Mrozka. Ah, no i czas by grzebać w aucie. Lubię moje auto ale jak nie odpala w lesie 30km od miasta to mnie ... strzela. A Janiowi gratuluję bezobsługowego auta. Ja mojego 10latka kupiłem w lipcu 2003 i od tego czasu już chyba wszystko było robione a ja poszedłem z torbami (że tylko wspomnę o uszczelce pod głowicą, pompie oleju, resorach, porąbanym układzie hamulcowym, 2 naprawach rozrusznika, paskach i innych duperelach, nowych oponach, akumulatorze -przebiegi miesięczne rzędu 1000km).
No i chciałbym podczas wyprzedzania tir-a mieć trochę mocy w zapasie... (proszę Trojana1000 o nie polecanie mi wstawienia zwei liter bo rozmawiamy poważnie). M |
andrzej_krakow (S) Miłośnik FSO Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2004-03-10 13:38:32 Ludzie, ale to przecież rynek decyduje co ma być produkowane. Przecież gdyby Poldki się sprzedawały to pewnie robili by je do dziś. Niestety jeszcze na jesieni ub. roku widziałem nowe Poldki w salonie Daewoo i jakoś tłumu zainteresowanych nie widziałem. Sprawa jest prosta, Polacy wola jeżdzić zachodnimi, w miarę nowymi i niezawodnymi autami i to jest przyczyna upadku FSO. A niestety wprowadzenie do produkcji nowego modelu wymaga naprawdę ogromnych pieniędzy (mówię o nowoczesnym aucie które może konkurować na rynku z zachodnimi wózkami). I nie widzę skąd te grube miliardy euro mamy wziąć. A skonstruowanie czegoś na poziomie DF-a niestety nie ma szans powodzenia w sprzedaży.
Mówicie że Rosjanie jakoś dalej robią Łady, owszem zgadza się, ale dlatego że jest na nie popyt i im się opłaca. Dlatego śmieszne wydają mi się kolejne złote rady na powstanie polskiego przemysłu samochodowego. Naszą szansą jest produkcja podzespołów, części i innych elementów do samochodów zachodnich jako kooperanci. Również jest szansa powstania małych fabryczek produkujących auta z sektora niszowego czyli replik aut zabytkowych, Gepardów itp. Także w dziedzinie adaptacji seryjnych aut do konkretnych celów, w profecjonalnym tuningu możemy coś osiągnąć. Ale nie spodziewajmy się raczej że pojawią się nowe samochody polskiej konstrukcji wyprodukowane w należącej do Polaków fabryce. A co do klubowiczów, to po prostu musimy troszczyć się o to co pozostało z milionów wyprodukowanych Warszaw, DF-ow, Syren i Poldków aby jeszcze długo były widoczne na polskich ulicach. Pozdrawiam Andrzej |
Mieszko1976 Miłośnik FSO Caro 1.6 GLE/ Skoda ... Bydgoszcz | 2004-03-10 14:02:31 andrzej_kraków : nareszcie rozsądny głos!!
Zgadzam się że zamiast biadolić nad losem FSO trzeba starać się ocalić to co zostało. M |
Maciek_938 Bydgoszcz | 2004-03-10 15:07:31
Cóż po części muszę się zgodzić z kolegom, gdyż przy aucie, które ma 10 lat należy włożyć trochę pracy. Po zakupie, jeżeli auto jest w dobrym stanie to i tak nie uniknie się wymiany wszystkich pasków, oleju, filtrów, szczotek, opon, akusia... Niestety to jest normalne. Lecz posiadam dwa Poldki. Jednego - Picasso mam już 2 lata i poza rutynowymi wymianami eksploatacyjnymi (olej, filtry, klocki, tłumik, regulacja) wymieniłem wyłącznie aparat zapłonowy, gdyż po prostu nawalił. Lecz przez ten czas moim 13 letnim autem z przebieg obecnie 75 kkm, przejechałem praktycznie bezboleśnie 21 kkm. Miałem doświadczenie z równorocznymi autami zachodnimi i cóż nie da się ukryć, że ich awaryjność nie jest mniejsza, lecz cena części jest dosyć wysoka. Z niebieskim Poldkiem 2.0 OHC problemów jest odrobinę więcej, lecz wynikają one głównie z 200 kkm przebiegu, lecz co by nie pisać jak na taki przebieg to (nie licząc silnika, gdyż to oczywiste) auto spisuje się nieźle. Faktem jest, że muszę wymienić poszczególne elementy w zawieszeniu (sprężyny, resory, regeneracja i utwardzanie amorków), lecz mał które auto zachodnie wytrzymałoby mi taki przebieg. Jeżeli chodzi o produkcję dalszą Fiata 125p to z całą sympatią, którą dażę to auto uważam, że produkcja tego auta została zakończona we właściwym momencie i jej kontynouowanie nie miałoby większego sensu, gdyż auto nie znalazłoby klientów, a wszelkie modyfikacje zapewne spaliłyby na panewce. Cóż przyznam, że szkoda mi Poldka. Jeżeliby produkcja Plusa trwała nadal to z pewnością za 3-4 lata, gdy będę wymieniał obecne auto to byłbym zainteresowany kupnem nowego Poldzia Plusa, lecz wyłącznie z silnikiem Rovera, gdyż miałbym wtedy pewność, że przy mojej eksploatacji autem spokojnie, bezawaryjnie przejeździłbym 7 lat co w przypadku mojej eksploatacji 12 kkm na rok dałoby zaokrąglając mocno w górę przebieg rzędu niecałych 100 kkm. Niestety sytuacja wygląda następująco, dlatego zmuszony będę stanąć na głowie i jakimś cudem wysupłać kasę na nową Hondę Civic, lub Toyotę Corollę... Pozdrawiam |
dw1105 poznan | 2004-03-10 16:00:11 czt to znaczy ze powinismy podkulic ogon i zajac sie nabijaniem komus kabzy?????? ja sie na takie cos nie zgadzam. mozna wskrzeszac zmarlych-co potwierdzil crisler swoim cruserem- ze starego da sie wycisnac znacznie wiecej niz kiedys, co do projektow to nie trzeba obecnie ogromnego wysilku by cos stworzyc. wystarczy sredni komp i 3d max, albo odmiana cad'a i juz jest. tak samo mozna testowac zawieszenia, i inne czynniki konstrukcyjne. poza tym produkujac samochody dla ubozszych doskonale mozna zbudowac sobie podstawy do rozbudowy malej z poczatku fabryczki. wielu zaczynalo od zera, a my mamy niezle lby.tylko trzeba zaczac nimi ruszac, a nie tylko narzekac.
Dawid |
Trojan1000 Citroen AX Łódź | 2004-03-10 16:24:44 FIAT 125p został zastąpiony przez poloneza i miał zostać wycofany 1980 ale problemy z produkcją poloneza zmusiły FSO do kontynułowania jego produkcji. A co do polskiego samochodu to brakujke nam taniego dobrego rodzinnego samochodu. Zastanawiałem się skoro mamy wykupioną licencię na DOHC to czy nie można by było dać głowice 16V wtrysk MPI i układ przeniesienia napedu od 131?? I jeszcze jakiś retusz zewnętrzny poldka?? Nieoszukujmy się polonez jest przestarzały i potrzebny jest jego nastepca. Mam nadzieje że następca poskda bedzie miał dobre silniki i układ przeniesienia napedu od fiata 131 lub innego podobnego.
Jeszcze troche dojdzie do tego że polacy nie chcieli poloneza plusa to będą mieli z Rosji Łade 2105 za cenę 2 razy wyższą niż kosztował nowy polonez. |
Wilu | 2004-03-10 18:32:09 He he ... Dawid, w tym co napisałeś mi na priva, widzę dużo zapału i szczerych chęci, ale mało pomysłów i rozeznania w sytuacji w Polsce. Wiem, że dla Ciebie jestem marudą, który nic nie robi oprócz użalania się i rzucania kłód pod nogi takim jak Ty, ale wierz mi, że mam powody.
W obecnej sytuacji państwo nie ma pieniędzy na tworzenie fabryk od podstaw. O wiele ważniejsza jest służba zdrowia czy rolnictwo. Zapewnienie krajowych aut dla obywateli to nie jest sprawa priorytetowa. Ja też uważam, że fajnie by było gdybyśmy robili polskie samochody, ale nie da rady Dobra, teraz przechodzę do gdybania, więc możecie sobie odpuścić czytanie dalszej części postu. FSO zostało wyeliminowane przez wolny rynek, co nie oznacza, że tak musiało być. Sprzedaż w pewnym okresie czasu szła bardzo dobrze, co jednak nie zostało właściwie wykorzystane, przez kierownictwo fabryki. Po prostu firmy państwowe w Polsce mają przykrą cechę przynoszenia ciągłych strat. Nikomu, nie zależy aby coś zmienić, poprawić wyniki firmy. Myślę także, że na polskie samochody byłby popyt, tak samo jak był popyt na Daewoo. W Polsce liczy się cena i to jest podstawowe kryterium przy zakupie samochodu. Nie każdy jest młody, piękny, bogaty i może sobie kupić Mercedesa. Ludzie się śmiali z Daewoo, ale sprzedaż była naprawdę dobra. Gdybyśmy teraz zaczeli produkować tanie auta, to przypuszczam, że byłby na nie popyt. Jednak zaprojektowanie nowego auta, znalezienie dostawców częśći i stworzenie od podstaw linii montażowej to nie jest taka tania sprawa. Zwłaszcza, że państwo jest na granicy bankructwa i raczej nie chce ryzykować utratą kolejnych milionów złotych. Dla mnie podstawą byłaby zmiana ekipy rządzącej na jakąś o poczuciu patriotyzmu i chęci poprawy sytuacji. To co prezentują sobą ludzie, którzy Polską rządzą to jest po prostu dno z wielką dziurą ! Gdyby znalazł się ktoś godny rządzenia naszym krajem to i służba zdrowia by wstała a i samochód dla Polaka by się znalazł. Co do tego aby produkować spryskiwacze do szyb Volkswagenów lub repliki, to rzeczywiście denerwuje mnie ta perspektywa. Nie jesteśmy w końcu jakimś małym wypierdkiem, ale dużym państwem europejskim z dostępem do morza. To wstyd, żeby obcy kapitał musiał robić u nas samochody bo my nie potrafimy. Sprzedajemy fabryki z którymi sobie nie poradziliśmy, a później zajmujemy się wyżebrywaniem od zachodnich inwestorów groszy podatku. Pozdrawiam -Wilu- |
andrzej_krakow (S) Miłośnik FSO Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2004-03-10 18:41:28
Chrysler PT Cruiser jest tylko stylistycznym nawiązaniem do klasycznych aut z lat 40-50, a poza tym to na wskroś nowoczesny samochód. Chyba nie uważasz że jest on technicznie oparty w czymkolwiek na klasykach.
Gratuluję wiary w własne możliwości (a raczej niewyobrażalnej naiwności). To po co wszystkie koncerny ładują gigantyczne sumy w swe centra rozwojowe jak to takie proste. Może napisz do Forda czy VW o swoim pomyśle to na pewno się ucieszą z możliwości zaoszczędzenia miliardów. A co jest złego w produkcji spryskiwaczy i innych pierdółek do VW? Jakoś taka firma jak Groclin doskonale na tym zarabia. Piszecie: Polska - duży kraj europejski z dostępem do morza - to oczywiście prawda, tyle że z gigantycznymi problemami gospodarczymi. A jak ktoś zapomniał czego się uczył na lekcjach historii to i owszem byliśmy już mocarstwem europejskim ale trwało to do końca XVII wieku. Zresztą ja ze swojej strony kończę już tą dyskusję, bo nie chce mi się już polemizować z 15 - latkami którzy dorwali się do kompa, a nie mają pojęcia o niczym (a widzę tu co najmniej dwóch takich). Andrzej [ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2004-03-10 18:55:04 ] |