MotoNews.pl
7 Polonez do KJS (100148/5) - PT
  

Polonez do KJS

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Niedawno stalem sie szczesliwym posiadaczem FSO Poloneza z 1989 roku. Kupilem go po to, by pojezdzic troche ostrzej, docelowo ma on byc samochodem do KJS. Co trzeba zmodyfikowac w takim polonezie, zeby mozna bylo przez kilka kilometrow jechac z przepustnica otwarta na maxa bezstresowo?

Zauwazylem, ze grzeje sie on dosc mocno... przy w miare spokojnej jezdzie czasem przekracza 90 stopni i wskazowka jest w polowie drogi do czerwonego pola... nagle (wlacza sie wentylator?) spada z powrotem do 90~95 stopni... To normalne? Widzialem, ze inni uzytkownicy forum mieli podobne objawy.

I tak jak pisalem wyzej - co warto usprawnic w tym silniku, aby pozyl dluzej?
  
 
wiele już o tym napisano na tym i innych forach.

zaczerpnij wiedzy u wyszukiwarki.

czasem wożę się w "kuble" i powiem ci z własnego doświadczenia, że nie ma to sensu porywać się polonecem z silnikiem 1.5 na kjs...






[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2005-06-08 20:27:49 ]
  
 
Cytat:
2005-06-08 20:27:04, Admiral pisze:
wiele już o tym napisano na tym i innych forach. zaczerpnij wiedzy u wyszukiwarki. czasem wożę się w "kuble" i powiem ci z własnego doświadczenia, że nie ma to sensu porywać się polonecem z silnikiem 1.5 na kjs... [ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2005-06-08 20:27:49 ]



w sumie silnik w wykonaniu Predkiego radził sobie całkiem nieźle ale poldek jest toche cieżki (brak mocy) no chyba ze go extremalnie wybebeszysz wtedy nie bedzie taki zły
miałem okazje jechać swoim poldkem kiedy był wybebeszony i w sumie miał kopa ale ja mam 111 konnego 1.8
  
 
Poldek do Kjs?? Ja tez o tym kiedys myśłałem.Wiesz co wymyśliłem?? Że będe na koncu choćbym nie wiem co robił.POlonez 1.5, 1.6 jest zbyt ocięzały,wogóle polonez jeast zbyt ocięzały.Dlatego jesli wystartuje kiedykolweik w KJs-ie to innym mniejszym , lżejszym dupowozem...np.Secento, choć bezpieczeństwo tego auta w rajdach hmmmm. wydaje mi sie jest małe....
  
 
Heh, taak - wiem, ze poldek swoje wazy. Nikt nie mowi o wygrywaniu, chodzi o jazde, ktora dostarczy wiekszej rozrywki i dobra zabawe Jezeli juz taki polonez startowal w KJS to co na pewno trzeba bylo w nim zmienic? Zakladam, ze oczywiscie mam nowy rozarzad, oleju nie brakuje itd Chodzi mi glownie o zwiekszenie zywotnosci silnika...
  
 
Zmienic samochód No przestan prosze dla rozrywki to mozesz nim zrobic palenie gumy na oleju
  
 
chcesz robic z poloneza sciganta, rob. najlepsze lata, ktore mozesz spedzic na mlodych dupach, spedzisz pod samochodem. powodzenia.
  
 
W KJS-ach najbardziej liczą się umiejętności i spokojnie dobrze przygotowanym poldkiem można być wysoko w generalce.
Powinieneś zacząć od zawieszenia: amortyzatory Bilstein, twardsze sprężyny (minimum to sprężyny od Truck'a obcięte o 2 zwoje), doadkowe pióro w resorach tylnich. Załóż wspomaganie układu kierowniczego i przekładnię główną 4.55. Do tego jakiś najtańszy kubełek Bimarco i na początek wystarczy.
  
 
Cytat:
2005-06-08 21:57:32, iquest pisze:
No przestan prosze dla rozrywki to mozesz nim zrobic palenie gumy na oleju


To miało być śmieszne?? A po co do tego olej??

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Cytat:
2005-06-08 23:59:02, BIAŁY pisze:
To miało być śmieszne?? A po co do tego olej??



Prawa noga na gazie i heblu jednocześnie, lewa na sprzęgle i zabawa - start Tylko klocki z tyłu dostają, ale kto by się przejmował
  
 
Cytat:
2005-06-08 23:59:02, BIAŁY pisze:
To miało być śmieszne?? A po co do tego olej??



olej po to by łatwiej bez obciążenia silnika wprowadzic opony do stanu w ktorym wydobywa się z nich biały dym...
  
 
po pierwsze zawieszenie (utwardzić, obniżyć) następnie wspomaganie kierownicy, mogą być felgi 14', i maxymalnie odciążyć
  
 
Ktos tu napisal ze z seicento nie da sie wygrac ,bo to poniekat prawda.Gabaryty poloneza sa znacznie wieksze od SC i niestety w ciasnych zakretach KJSow polonez bedzie przegrywal ale nie zasprawa brakow mocy.
  
 
Dzieki za kilka powaznych odpowiedzi Tak jak pisalem - nie chodzi o wygrywanie, tylko dobra zabawe i poznanie auta... Od czegos trzeba zaczac
  
 
Cytat:
2005-06-08 06:26:35, SAL pisze:
Witam! Niedawno stalem sie szczesliwym posiadaczem FSO Poloneza z 1989 roku.



Gratuluje zakupu !!!

Cytat:
2005-06-08 06:26:35, SAL pisze:
Kupilem go po to, by pojezdzic troche ostrzej, docelowo ma on byc samochodem do KJS.



Jak rozumiem samochód na wakacje bo dłuzej jak miesiac takiej jazdy nie przetrzyma.

Cytat:
2005-06-08 06:26:35, SAL pisze:
Co trzeba zmodyfikowac w takim polonezie, zeby mozna bylo przez kilka kilometrow jechac z przepustnica otwarta na maxa bezstresowo? .



Silnik nie nadaje sie do takie jazdy, a tym bardziej jesli jest oryginalny 1989

Cytat:
2005-06-08 06:26:35, SAL pisze:
Zauwazylem, ze grzeje sie on dosc mocno... przy w miare spokojnej jezdzie czasem przekracza 90 stopni i wskazowka jest w polowie drogi do czerwonego pola... nagle (wlacza sie wentylator?) spada z powrotem do 90~95 stopni... To normalne? Widzialem, ze inni uzytkownicy forum mieli podobne objawy.



Tutaj sam sobie odpowiedziałeś na wcześniejsze pytanie

Cytat:
2005-06-08 06:26:35, SAL pisze:
I tak jak pisalem wyzej - co warto usprawnic w tym silniku, aby pozyl dluzej?



Nie usprawnić tylko wymienić oleje, filtry, świece, płyny itd. itp.
Ten samochód nadaje sie do spokojnej jazdy prosta droga z predkoscia dozwolona 60 km i w słoneczną pogode. Jakiekolwiek proby zrobienia z niego "auta sportowego" pozostaja sfera marzen jego uzytkowników. Konstrukcja nadwozia, układ zawieszenia itd... kwalfikuje to auto jako samochód rodzinny i piknikowy. Pisze to z pelna swiadomoscia gdyz jestem włascicielem w/w samochodu.Dodam jeszcze ze proby zabawy w rajdowca doprowadzily do 4 krotnej wymiany silnika o reszcie nie wspomne. To tylko moje zdanie i doswiadczenie.

  
 
ja pisałem o seicento bo wiem ,ze nawet na codzien jest o wiele bardziej zrywne , wszedzie sie zmiesci .To autko którego wszedzie pełno!! (mowa o seico) .Ale wiadomo ,że komfort jazdy i ta dostojność poloneza bije na łeb i na szyje seico.
  
 
Cytat:
mogą być felgi 14'



a czemu akurat 14"? na 13 chyba jest bardziej zrywny?


co do seryjnego silnika, to jest stronka o kolesiach którzy startują DF w KJS'ach, no prawie na seryjnym silniku, zaduzych sukcesów chyba nie odnoszą ale jezdzą i sie dobrze bawią, stronki nie pamiętam, napewno ktoś wie o kogo mi chodzi, biały kant z przednimi okluarami też pomalowanymi na biało
  
 
A ja swoje 3 grosze, otoz Poldkiem mozna smigac i to dosc ostro, w KJS'ach czy innych takich imprezach, mozna zrobic zniego auto ktore bedzie w zakretach dosyc szybkie i posluszne i bedzie przy takiej jezdzie dluuuugo sluzyc. Trzeba sie jednak przyzwyczaic do regularnego "serwisowania" samochodu.

Trzeba srednio raz na miesiac zamknac sie w garazu i zrobic ful serwice, powymieniac wszystko co sie psuje + dochodza do tego rozne nieoczekiwane awarie ale jak sie bedzie utrzymywac auto w dobrym stanie to nie powinno nagle nas cos zaskoczyc.

Podsumowal bym uzywanie poldka do rajdow w kilku slowach:
przecietne osiagi, niezle prowadzenie, srednia awaryjnosc i absurdalnie niskie koszty utrzymania samochodu no i duuuuza frajda z racji tylnego napedu. Za te pieniadze nawet nie radze myslec o zadnym BMW czy podobnym. Koszty sa nieporownywalnie wieksze.

Co do tego ze "Polonez nadaje sie do jazdy na wprost 60 km/h" to sie nie zgodze i nie bede nawet pytal w jakim stanie sa wasze poldki ze sie boicie szybciej jechac Polonez _zadbany_ + kilka prostych modyfikacji (ktore fabrycznie powinny zostac wprowadzone) jest calkiem sprytnym i bezpiecznym autkiem.
W mialem okazje jechac kilkoma poldkami (nie rajdowymi) i byla rzeczywiscie tragedia w prowadzeniu ale wlasciciele sami przyznawali ze nic nie beda z tym robic bo to polonez/za duze koszty/przyzwyczailem sie/itd.

[ wiadomość edytowana przez: zibbizibbi dnia 2005-06-09 15:59:33 ]
  
 
Moj egzemplarz jest bardzo wiekowy, ale chyba nalezy do tych zadbanych, poniewaz kupilem go od znanej mi osoby, ktora jest pierwszym wlascicielem. Sluzyl dzielnie jako drugi samochod... Co do jazdy z predkoscia 60 km/h, to absolutnie sie nie zgadzam. Rozumiem, ze byla to celowa przesada? Tym autem mozna bez problemu jechac na trasie 90~100 km/h... bez sensacji... Nie wiem, skad taka opinia

Z "Polonez do KJS" troszke przesadzilem - po raz kolejny pisze, ze chodzi mi o dobra zabawe podczas jazdy, a nie katowanie go non-stop... to nie ma byc zaden ekstremalny rajdowiec

Ale zejdzmy na ziemie - w weekend zmiana rozrzadu
  
 
Cytat:
2005-06-09 15:50:31, zibbizibbi pisze:
Co do tego ze "Polonez nadaje sie do jazdy na wprost 60 km/h" to sie nie zgodze i nie bede nawet pytal w jakim stanie sa wasze poldki ze sie boicie szybciej jechac Polonez _zadbany_ + kilka prostych modyfikacji (ktore fabrycznie powinny zostac wprowadzone) jest calkiem sprytnym i bezpiecznym autkiem. W mialem okazje jechac kilkoma poldkami (nie rajdowymi) i byla rzeczywiscie tragedia w prowadzeniu ale wlasciciele sami przyznawali ze nic nie beda z tym robic bo to polonez/za duze koszty/przyzwyczailem sie/itd.



Kto jeżdzi na codzien tym autkiem i słuzy mu do pracy, a takze jest to autko rodzinne napewno wie o co chodzi . Kazdy pewnie tutaj powiedziałby, ze "Eee a ja to 150 km spoko smigam" . Zibbizibbi stan samnochodów to obraz kierowcy ktory nim jezdzi. Post ten został utwozony z zapytaniem SAL o modyfikacje Poloneza rocznik 1989 do KSJ. Jak to zobaczyłem to pomyślałem ze poleci odrazu ignor ze strony uzytkowników i ludzi znajacych temat. Moja pierwsza odpowiedz "ironiczna" choc bez obrazy - Kup nowe auto -. Wszelkie rady o spręzynach, amorach, kubełkach felgach itd. itp. rodza sie z usłyszanych lub zobaczonych gdzies przeróbkach. Krakowski tunig klub wystawia tak udoskonalonego poldka , z wszystkimi mozliwymi bajerami, ale powiem jedno to autko oprucz kształtu karoserii nie ma nic wspolnego z polonezem. Ja w tym momecie jezdze PN Atu + z bajerami jakie stworzył skosnoki wlasciciel np wspomaganie . Proponuje wszystkim majacym okazje przejechania sie tym samochodem i zrobienie slalomu miedzy słupkami powiedzmy 5.Wspomaganie firmowa kierownica i efekt koncowy . Wybaczcie naprawde lubie to autko, moze to sentyment mialem kanta, borewicza, ale mimo mlodzienczego zapalu by pokazac ze to jezdzi jak rajdowka zawsze konczylo sie awaria i to nie z przyczyn kierowcy lecz tachnicznych. Tak juz jest i zostanie niestety mysl naszych inzynierow byla zdominowana dazeniem do wykonania planu, a nie jakosci