Wymiana klocków hamulcowych

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Takie pytanie jak w temacie: jaki jest stopień trudności takiej wymiany? Czy warto samemu w tym grzebać - czy też lepiej zrobić to w zakładzie?

Czy ktoś samemu wymianał klocki? Na co zwrócić uwagę? Wystarczą domowe narzędzi czy potrzeba coś extra?

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Jezeli masz jaies pojecie o mechanice to mozesz sprobowac,choc problem lezy w kluczu imbusowym istanie srub(moga byc zapieczone).Jezeli nigdy nie byles przy wymianie to jedz do fachowca.Hamulce to powazna rzecz. Pozdrawiam 999
  
 
Generalnie sama wymiana klocków jest naprawdę prosta... o ile ma się o tym pojecie w sensie "mechaniczno - fizycznym".
Znane mi sa bowiem przypadki, kiedy ludzie po raz pierwszy dowiadywali się przy wyianie jak wygląda tłoczek w zaciski i że tam są jakieś uszczelki

Przy wymianie zacisków potrzebny jest przedłużany klucz imbusowy (koniecznie chromowo - wanadowy lub mocniejszy). W dość nietypowym rozmierze - 7.
Nalezy wyjąć plastikowe zaślepki osłaniające prowadnice zacisku i powoli je odkręcać. Jeśli są bardzo zapieczone, przyda się środek typu "penetrus", który pomoże nam w tym zadaniu.

Po odkręceniu śrub (w przypadku zacisku typu C) nalezy zdjąć blaszkę, która utrzymuje zewnętrzny klocek względem tarczy i zacisku w określonej pozycji i następnie zdjąć zacisk, ale (NIE wieszać go na przewodzie hamulcowym, tu - elastycznym).

Następnie wyjmujemy stare klocki, sprawdzamy stan tłoczka, uszczelek (pierścień uszczelniający i tzw. "warga" tłoczka).

Przystępujemy do składania hamulca.
W tym celu wykonujemy powyższe kolejności w odwrotnej kolejności. Przy okazji możemy nasmarowć gwint prowadnic zacisku odpowiednim smarem

Życzę powodzenia i polecam dokładnie zamontować blaszkę sprężystą na zacisku, bo sporo osób tego nie lubi i sprawę "olewa".

Pozdrawiam i jeszcze raz życzę powodzenia - Speed R
  
 
mi wymiana klocków zajmuje ok 10min/koło W espero a w polonezie ok 30min./koło z tego wzgledu ze za kazdym razem nie mam czym scisnąc tłoczka zeby wszedł w zacisk. ( tłoczek jest ciągle przyblokowany i ciezko pracuje - czyszczony 3 razy w roku)
Sama wymiana to raczej nic skomplikowanego. Dwie srubki i po robocie. Najwazniejsza rzecz to umiejetnosci manualne, odrobina cierpliwosci i narzedzie
  
 
Dzięki bardzo za opis, ale faktycznie chyba zdecyduję się na warsztat, bo hamulce jednak są niezastąpione a ja czasami mam taki talent, że umiem popsuć nawet to, co jest nierozbieralne!

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Cześć!

Taka moja prośba do SpeedeR 'a lub Czarek_Rej 'a: czy na tym rysunku moglibyście okreśłić kolejność czynności demontażu? Przyda się to nie tylko mi, ale w ogóle innym zainteresowanym.




Pozdr.,
Wrolo
  
 
Jak nie widać rysunku, to poniżej link do tej strony:



klocki hamulcowe


Pozdr.,
Wrolo
  
 
Cytat:
2004-03-17 21:37:02, wrolo pisze:
Cześć!

Taka moja prośba do SpeedeR 'a lub Czarek_Rej 'a: czy na tym rysunku moglibyście okreśłić kolejność czynności demontażu? Przyda się to nie tylko mi, ale w ogóle innym zainteresowanym.


Ależ "procię" bardzo...

Na rysunku przedstawiono typ zacisku oznaczony sybolem C2.
W naszych autkach spotykane są jeszcze zaciski typu C1 (tzw. typ ATE) oraz (ale naprawde bardzo żadko) zacisk typu H.

Dla pokazanego wyżej typu zacisku i jażma (wspornika) sposób demontażu jest następujący :
1) Odkrecamy śruby mocujące zacisk, oznaczone na schemacie nr 7
2) Po odkręceniu i wyjęciu śrub zdejmujemy cały zacisk (klocki pozostają we wsporniku)
3) Następnie zdejmujemy okładziny (klocki) czyli tu nr 21 oraz (w celu przeczyszczenia i nasmarowania) blaszki prowadnika, nr 13.
4) Sprawdzamy stan tarcz, tłoczka [17] (możemy wymienić uszczelki nr 14,
5) Wpychamy tłoczek maxymalnie w zacisk przy użyciu rozpieraka, lub bardziej prymitywnie , dwoma śrubokretami
6) Wkładamy nowe nakładki (klocki) wraz z odpowiednimi, blaszkami i innymi pierdołami
7) Skręcamy zacisk ze wspornikiem śrubami mocujacymi

UWAGA! Jeśli wymienialiśmy uszczelki tłoczka, konieczne będzie odpowietrzenie układu hamulcowego. Radzę o tym nie zapomnieć

Jak juz wszystko poskręcamy i sprawdzimy mocowanie, możemy cieszyć się jazdą na nowych klockach

pozdrawiam - Speed R
  
 
Ja po przeczytaniu licznych postów na temat klocków tudzież innych w każdym Espero postanowiłem jednak nie robić tego sam a udac się do specjalisty
Zależało mi też na tym żeby przeszlifować tarcze, bo miałem już lekki rant. We własnym zakresie zanosząc je do jakiegoś przydroznego tokarza mogło by się okazać że by były źle oszlifowane. A mój mechanior ma tokarza, który legalizuje tarcze odrazu czyli wyważa Więc hamulce w cenie 160 złotych (80 klocki + 40 toczenie + 40 wymiana) mam zrobione według mnie git.
Ps. Tył zresztą też super - tyle że we własnym zakresie bo tu byłęm zmuszony sytuacją (nowe bębny + szczeki + linka = 234)

Pozdrawiam