Silnik vs sprzeglo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiecie co, marne moje szanse na dobre wyniki na g-techu:

Wczoraj probowalem podjechac pod 2 krawezniki na raz, tzn. tylne kolo oparlo sie i jeden (z jezdni na chodnik), a przednie o drugi (otoczenie drzewa na chodniku). Z tej pozycji usilowalem ruszyc. Ni cholery. Wiec dawalem co raz wiecej gazu, popuszczajac sprzeglo. W pewnym momencie calkiem puscilem sprzeglo, a silnik nie zgasl. Z trudem, ale pracowal kiedy pedal gazu byl juz niemal w podlodze.

Czy u was tez jest mozliwe wywolanie takiego zjawiska? Czy silnik 200+ KM jest "mocniejszy" od nawet sprawnego sprzegla, czy moje jest do dupy?

To jest pytanie raczej do posiadaczy V6 i R6, bo podejrzewam ze i w moim przypadku silnik 2.0 zostalby zdlawiony, nawet z pedalem gazu w podlodze.
  
 
Cytat:
2004-03-19 08:48:30, Kartos pisze:
Czy silnik 200+ KM jest "mocniejszy" od nawet sprawnego sprzegla, czy moje jest do dupy?



Hehehe

Mój jest mocniejszy - jak się ostatnio przekonałem.



Ale jakbym miał gdzieś słabe wyniki, to oczywiście wina sprzęgła!!!



-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
  
 
Cytat:
2004-03-19 08:53:23, Prowo pisze:
Hehehe
Mój jest mocniejszy - jak się ostatnio przekonałem.



Dzieki Prowo. Toć to balsam na moje oczy
  
 
Kartos a dymu z opon nie było ?
W moim przypadku wyrwał bym do przodu w wsukoczył ponad krawęzniki łamiąć sobie spoiler

No to licytacja, Prowo masz zdrowe ale licho nie śpi, jak Ci nie dam rady to też będzie to wina sprzęgła, hehe.
  
 
U mnie beda winne osiemnastki w razie czego

Ale w poniedzialek nowy stuff laduje pod maska to nie powinno byc zle
  
 
Wg mnie na 99% było to ślizganie sprzęgła.
Z tego co wiem to zmieniłeś skrzynie na manual. Tak się zastanawiam czy komp. silnika jest tak samo zaprogramowany dla automata i manuala. U mnie np. jest tak, że jak jadę 100km/h i wcisnę gaz lekko to zaczyna przyspieszać, ale jak go wcisnę prawie do końca (bez kockdown) to nic się nie zmienia (przyspieszenie takie samo, dżwięk silnika taki sam, i wskazuje takie samo zużycie paliwa). Czyli że komp koryguje otwarcie przepustnicy. W manualu zawsze jest tak że im więcej wciśniesz tym większe przyspieszenie, głębszy dżwięk i wyższe spalanie.
Dlatego może to zachowanie w jakiś sposób jest powiązane z tym że masz manual a silnik sterowany przez komp dla automata?
  
 
A zapaszek z przypalanego sprzęgiełka był?
  
 
Cytat:
2004-03-19 09:14:51, PiotrS pisze:
Kartos a dymu z opon nie było ?
W moim przypadku wyrwał bym do przodu w wsukoczył ponad krawęzniki łamiąć sobie spoiler


Dymu nie bylo, bo nie bylo buksowania kol. Opony opieraly sie o krawedzie kraweznikow. To bylo tak jakbym wcisnal hamulec na max i probowal ruszyc z miejsca. Normalnie oczekiwalbym ze silnik zgasnie chocby nie wiem co, ale moze taki mocny silnik powinien pokonac moment hamujacy i zmusic sprzeglo do pracy z poslizgiem. W koncu to tylko sprezyny sciskaja tarcze sprzegla miedzy kolem zamachowym, a dociskiem.

Cytat:
Wg mnie na 99% było to ślizganie sprzęgła.


To oczywiste na 100%, nie 99

Cytat:
...Czyli że komp koryguje otwarcie przepustnicy


Nic podobnego. Pedal gazu jest polaczony fizycznie linka z przepustnicami i kiedy wdepniesz, przepustnice sa otwarte i koniec

Cytat:
A zapaszek z przypalanego sprzęgiełka był?


Nie bylo, bo to trwalo za krotko. Elementy trace nie zdazyly sie nagrzac.

Cytat:
U mnie np. jest tak, że jak jadę 100km/h i wcisnę gaz lekko to zaczyna przyspieszać, ale jak go wcisnę prawie do końca (bez kockdown) to nic się nie zmienia (przyspieszenie takie samo, dżwięk silnika taki sam, i wskazuje takie samo zużycie paliwa). Czyli że komp koryguje otwarcie przepustnicy.



Komp nie koryguje polozenia przepustnicy, ale dawke paliwa w zaleznosci od wielu czynnikow. U ciebi brak reakcji na lagodne wcisniecie gazu przy 100 kmh jest dziwne i nieprawidlowe. Widze 2 elementy "mowiace" komputerowi, ze kierowca chce przyspieszyc i prosi o wieksza dawke paliwa: czujnik polozenia przepustnicy i przeplywomierz. Moze masz uszkodzony potencjometr polozenia przepustnicy i w pozycji max daje komputerowi taką samą rezystancję jak w poz 100 kmh na IV biegu. A poza tym gazownia rozne cuda robi.

Nie, moje porownania zachowania z automatem i manualem nie potwierdzaja Twojej teorii. Przeciez moj silnik "wygral" ze sprzeglem wiec nie o brak mocy czy niedostateczne otwarcie przepustnicy tu chodzi.

Pozostaje pytanie wyłącznie o sprzeglo:

Czy moje jest skopane, czy moze w MV6 jest zle obliczone przez konstruktorow i w skrajnych sytuacjach nawet nowe moze miec uslizg?

  
 
Cytat:
2004-03-19 15:02:31, Kartos pisze:
Cytat:

.....czy moze w MV6 jest zle obliczone przez konstruktorow....




Oczami wyobraźni widze już odpowiedzi R6-kowców
  
 
Cytat:
Czy moje jest skopane, czy moze w MV6 jest zle obliczone przez konstruktorow i w skrajnych sytuacjach nawet nowe moze miec uslizg?



Lepiej jak sie sprzeglo sliznie niz jak ukreci wal... Moze tak ma byc ??
  
 
A ja bym stawiał raczej na wyhetane okładziny sprzęgiełka, nie żebym sugerował ołowiany but Kartosa
  
 
Boogie doczekales sie

ja tylko zpilowalem kawalek opony opartej o kraweznik (kola maksymalnie skrecone).
Na chodniku powstala kupka wydartej gumy w postaci pylu i duuuuuzo dymu i smrodu.


  
 
Eeeee tam, na pewno miales kiepskie opony albo wyslizgany kraweznik. Moj byl nowka!