Heyah? Warto czy nie warto...

ostatnio w TV pojawiają się częste reklamy operatora telefonii komurkowej o nazwie "Heyah".
Jest to podobno jakiś nowy operator sieci połączony z "Erą" (ma taki sam zasięg jak Era ale ma osobne numer, zaczyna się na 888 ).
Niestety nie widziałem tego jeszcze w żadnym kiosku... a oferta wydaje się ciekawa...
Na każdą sieć połączenie brutto za 98 gr a sms za 28 gr...
Co najważniejsze to jest sekundowe naliczanie... ale to wszystko są informacje które wyczytałem na stronce:
Heyah
(jest tam więcej informacji...)
Ale wiecie jak to wygląda w praktyce?? Bo można wiele pisać ale nie wiem jak to się sprawuje... chyba jednak poświęcę 20 zł i kupię tego startera (o ile go znajdę) i sprawdzę to...
Co o tym myślicie??

Jest to po prostu operator wirtualny, który, zgodnie z nowym prawem telekomunikacyjnym, ma możliwość dzierżawy sieci i jakiegoś, konkretnego numeru.
Kupuje, tym razem od Ery, pakiet powiedzmy 1 mln SMS-ów i 500 tys minut, ma zniżkę hurtową, a ludziom sprzedaje drożej niż sam kupił.
Czy warto ??
Ja bym się wstrzymał.

Dlaczego?
1. Bo w tym roku wejdzie jeszcze kilku takich (przynajmniej jeden w IDEI i jeden w PLUS-ie) i ceny na pewno spadną, a zanim różnica w rachunkach wyniesie te 20 zł, które wydasz na starter, to dużo wody w Wiśle upłynie
2. Bo pomimo, że jest to sieć ERA, nie możesz być pewien w żaden sposób jakości usług. Zasięg będzie taki sam, ale usługi na platformie IN będą zróżnicowane w stosunku do tych ERY i mogą mieć dużo gorszy poziom. Teoretycznie nie mogą być gorsze, ale praktycznie dla ERY jest to również konkurencja
3. Poczekaj troszkę, zobacz jak zareagują pozostali operatorzy, jak szybko zmienią się ceny itp.
4. Sekundowe naliczanie... teraz już jest wszędzie, nawet w TPSA. Dowiedz się tylko na jakich zasadach, bo może się zaczynać po 2, albo 3 minucie


Może nie jestem obiektywny, bo siedzę w tej branży (IDEA), ale przemyśl to zanim pozbędziesz się sieci w której jesteś.

--------------------------------------

Miałem zrobić porównanie:

- podobno tanio,
- nie ma salonów sprzedaży,
- wszystko przez telefon

żeby nie wyszło, że to takie komórkowe LINK4


[ wiadomość edytowana przez: Lwiecz01 dnia 2004-03-14 15:29:55 ]

Narazie poczekać bo teraz jest to nowość i wszystcy się rzucą aniedługo cena padnie

aby dokupować karty to tak jak simplus czy taktak czy pop

Cytat:

2004-03-16 00:00:37, alan03 pisze: W Heyah wybierasz samemu numer... na Allegro numer 888 777 777 jest już za 520 zł

Czyli nie wybierasz a kupujesz

Heyah ma ciekawy marketing, wzbudza zainteresowanie, a karty można kupić normalnie w sklepach. Poczekajcie 2-3 tygodnie i będą w każdym kiosku. Pozostaje pytanie czy warto.

Cytat:

2004-03-15 10:16:16, janooop pisze: Narazie poczekać bo teraz jest to nowość i wszystcy się rzucą aniedługo cena padnie

Słusznie prawi... poczekamy zobaczymy

jest jednak maly haczyk w tej sieci, o ktorym nikt nie mowi i w sumie malo osob o tym wie...
Mianowicie chodzi o to ze co miesiac tak czy siak osoba bedaca w heyah musi kupic karte zasilajaca (minimum za 20 zl), gdyz w przeciwnym razie traci mozliwosc wykonywania i odbierania rozmow... a po jakims tam (krutkim) okresie takze traci sie numer... Takze niby nie ma abonamentu ale itak zasilac kato co miesiac trzeba i to minimum za 20 zl...
Ale kalkulujac to itak oferta heyah jest w miare kozystna, a szczegolnie wewnatrz sieci...

co do Simplusa to rzeczywiście wkroczył do akcji... podobno zliża się sekundowe nalicznie
Już wyłączyłem pocztę głosową... zrobiłem to przez ich stronkę... całkiem ciekawe funkcje tam są...
ale oczywiście nikogo nie namawiam do tego

A ja bym za h.yah nie kupil se heyah

pozdr

Witam.
Ogólnie nie lubię telefonów na kartę. Zraziłam sie Tak Tak-iem, powiedzcie sami: mam na koncie 38 zł ale nie mogę kasy spożytkowac bo upłynęła warzność konta więc znowu muszę wykupić kartę i doładowac konto. I tak w kółko... A jeśli nie wysyłam duzo sms-ów lub niewiele rozmawiam to nikogo to nie obchodzi. Kupuj i kropka! Przeważnie kupuję kartę za 49 zł na 4 miesiące. Ogólnie nie jestem zadowolona, nie wiem jak u innych operatorów ale Era z tym przesadza. Jeśli ktos natomiast ma stały dochód to może sobie pozwolić na telefon na abonament. Jak nie wiem ile przegadałam to wybieram numer Statusu Konta i wiem wszystko
Głosy są za i przeciw ale ja zdecydowanie wolę tel. na abonament.