Higiena silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć!

Byłem dziś u mechaniora. Wszystko z autkiem w porządku - tak tylko dla higieny.

Wymienił mi te tuleje po 7 zł za szt. przy widelcu wybieraka i w kabinie jest teraz jak w jakim jaguarze. Tak cicho - Jaco! - przy tej okazji dzięki za instruktaż i wskazówki.

Przy okazji wymieniona została uszczelka przy klawiaturze, bo stara była calkowicie zjarana. No i tu problem: trzeba umyć silnik. Czy ktoś już to ma za sobą? Podobno myć należy nie tylko z góry ale z dołu (silnik ).

A może ktoś wie gdzie to dobrze robią we Wrocławiu? Pytam bo to nie diesel a podobno nie każdy zakład myje benzyniaki z instalką LPG.

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Cytat:
2004-03-29 21:48:15, wrolo pisze:
Cześć!

Tak cicho - Jaco! - przy tej okazji dzięki za instruktaż i wskazówki.

Wrolo



Na zdrowię, a w zasadzie "na ciszę"

Co do mycia silnika to polecam poprostu jakiegoś mechanika, który ma dostep do myjki cisnieniowej. Klapsiki na myjni nie zawsze maja pojecie na co można lać , a na co nie.
  
 
Co do mycia silnika, to u siebie przeprowadzam taki zabieg 2 razy w roku.

Na wstępie odradzam mycie polegające na polewaniu silika strugami wody z myjki cisnieniowej. To naprawdę nie wpływa dobrze na silnik. Naturalnie wody nalezy tam używać, ale z umiarem

Silnik nalezy myć w taki sposób, aby nie chlapać zbytnio na takie elementy, jak:
- cewka zapłonowa
- układ rozdzielacza zapłonu
- świece
- kable WN
- wiązki elektryczne
- bezpieczniki

Od razu mówię, że osobiście do takiego mycia po prostu rozbieram silnik, ale sa też metody mniej inwazyjne
Na wstępie dobrze jest osłonić te elementy instalacji elektrycznej, które zostały wyżej wymienione.
W przypadku niemożności ich osłoniecia, lub gdy jest to po prostu bardzo trudne, część z nich mozna bez problemu wymontować (choć wyprówania całej wiązki elektrycznej z autka nikomu nie polecam ).

Gdy juz wykonamy owe czynności bierzemy srodek do mycia silników i sprawdzamy czy blok i głowiaca nie są nazbyt ciepłe !

Jeśli wszystko jest ok, spryskujemy miejsca silnie zabrudzone dość obficie zakupionym specyfikiem a (analogicznie) mniej zabrudzone - słabiej.

Jesteśmy teraz zmuszeni odczekać ok. 5 min. aż srodek odpowiednio silnie spenetruje brudy pod maską.
Kolejnym krokiem jest usunięcie silnym, ale "waskim" strumieniem wody owych zabrudzeń, korzystając jednak z jak najmniejszej ilości wody, która jak wiadomo pod machą raczej znajdować się nie powinna.

Jeśli w jakiś miejscach brud silnie przywarł do podłoża powtarzamy tam ową operację, do skutku.

Następnie chwytamy w dłoń tzw. pistolet do przedmuchiwania i czystym powietrzem suszymy cały motorek. Miejsca jeszcze zabrudzone docieramy szmatką lub ręcznikiem papierowym.

Dla pedantów, taktyka wykańczająca i nadająca połysk a' la Speed R

Po wymyciu silniczka ww. sposobem chwytamy w dłoń czystą, bawełnianą, niestrzępiąca się szmatkę i... polerujemy aż znikną nam te piękne, pozostałe plamy po wodzie i reszta syfów.

Następnie lecimy do sklepu z markowymi kosmetykami samochodowymi i zakupujemy za jedynie 79 zł. (prawdziwa okazja) nabłyszczacz do karoserii, metali szlachetnych i stali wysokostopowych firmy Turtle - Wax. Wlewamy do jakiegoś małego naczynka jakieś 50 ml. owego środka i ok. 100 ml. wody.

Taką mieszaniną polerujemy pokrywę zaworów i dostępne pod ręką metalowe elementy komory silnika... no, może poza złączami elektrycznymi.

Po wyschnięciu bierzemy kolejną, identyczną, bawełnianą szmatkę i polerujemy na sucho

Po takiej operacji silnik błyszczy się jak psu... zeby i możemy pobiec pochwalić się sąsiadom

Pozdrawiam - Speed R
  
 
I zamówić szklaną maskę a'la Ferrari bo w przeciwnym wypadku na chu... była cała taka mozolna robota.
  
 
Cytat:
A może ktoś wie gdzie to dobrze robią we Wrocławiu?


Ja silnik umyłem tam, gdzie teraz serwisuję moje Espresso, czyli w ZM Manager na Rakowej 16 (telefon: 325 38 30).
Mechanik zrobił to za free w ramach przeglądu po 90 kkm.
Robił to tak mniej więcej jak opisał SpeedR - tyle, że bez nabłyszczania głowicy
Wtedy się też dowiedziałem, że "ten typ tak nie ma" - Espero może mieć suchy silnik.
Wcześniej, w innych ASO każdy mechanik mówił: "to silnik Opla, zawsze musi być olej".
Teraz od października mam suchutki
Oczywiście po myciu nie było żadnych skutków ubocznych.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-03-30 08:49:51, roland66 pisze:
Cytat:
A może ktoś wie gdzie to dobrze robią we Wrocławiu?


Ja silnik umyłem tam, gdzie teraz serwisuję moje Espresso, czyli w ZM Manager na Rakowej 16 (telefon: 325 38 30).
Mechanik zrobił to za free w ramach przeglądu po 90 kkm.
Robił to tak mniej więcej jak opisał SpeedR - tyle, że bez nabłyszczania głowicy

Wtedy się też dowiedziałem, że "ten typ tak nie ma" - Espero może mieć suchy silnik.
Wcześniej, w innych ASO każdy mechanik mówił: "to silnik Opla, zawsze musi być olej".
Teraz od października mam suchutki
Oczywiście po myciu nie było żadnych skutków ubocznych.
Pozdrawiam



Oczywiście ,że silnik w Espero moze być suchy.
Kiedy kupiłem mojego Esperaka, to cały silnik usyfiony był olejem.
Byłem z tego zadowolony, bo wiedziałem przynajmniej ,że nikt nie szykował go do sprzedarzy i nie ukrywał wycieków.
Mechanik wymienił uszczelki, wymył silnik i jest sucho.
No może po za jednym miejscem - poci się pod miską olejową pomimo, że była wymnieniona uszczelka + silikon.
Niestety to jest newralgiczne miejsce Esperaków - to chyba jakiś błąd konstrukcyjny, bo ten problem ma co drugie Espero.



[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2004-03-30 16:57:31 ]
  
 
dajcie spokoj...silnik nie jest z papieru-ja proponuje jechac do myjni recznej (tam napewno jest taka usluga) samemu wziac folie i tam zalozyc nia "newralgiczne punkty" opisane przez SpeedR-a i niech koles myje

co moze sie stac silnikowi, nie popadajmy w przesade z takimi czynnosciami, jedynie trzeba zadbac o elektryke zeby pozniej wyjechac, a najlepszym rozwiazaniem po umyciu silnika jest wydmuchanie sprezarka pozostalosci wody z elementow elektrycznych

sam kiedys pracowalem w myjni recznej i nie raz mylem silniki w samochodach, w swoim kilka razy i naprawde nie ma co sie nad ta czynnoscia przesadnie rozwodzic, poza tym zawsze gdzies chlapnie nam troche oleju, czy wlewany plyn np do szyb gdzies chlapnie i juz silnik znow jest taki jak przed myciem
  
 
Pytanie podstawowe.... PO CO MYC SILNIK ?

Jedyny argument dla jakiego jestem w stanie uwierzyc w slusznosc mycia silnika to to ze po remoncie, zmianie uszczelki pod glowica, zmianie innych waznych elementow w silniki nalezy sprawdzic jego szczelnosc i do tego niestety jest potrzebny czysty silnik...

W kazdym innym przypadku LEPSZYM dla silnika jest stan, w ktorym jest on umazany w oleju...

Nikt mi nie wytlumaczy ze mycie silnika jest potrzebne...

Silnik powinno sie wystudzic, wycierac szmata namoczona benzyna lub innym tego typu specyfikiem ... oczywiscie mowie o glowicy, deklu i bloku ..
  
 
Może tak ramach higieny ogólnej zaczniemy myć bieżniki w naszych oponach?
  
 
OK - dziś rano odpaliłem bolida bez ŻADNYCH trudności a wczoraj pojechałem na ul. Skarbowców i tam za 35,- umyłem silnik i zgóry (banał) i z dołu. Polecam. Fachowcy faktycznie zabezpieczają newralgiczne miejsca przed niepotrzebnym zamoczeniem.

Co do samego celu - ano właśnie chcę mieć suchy silnik i dlatego wymieniona zostałe uszczelka, dodany silikon i teraz dopiero zobaczymy jaki to ma skutek

A co do opon - widziałem takich, co czermnią ranty. Panienki dla większego brania robią jeszcze głupsze rzeczy, więc się nie czepaim

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Cytat:
PO CO MYC SILNIK ?


Key Jey zgadzam się w 100% z twoimi słowami, chyba, że ktoś traktuje Espero jako auto terenowe - tudzież błotołaz
  
 
Cytat:
2004-03-30 20:09:44, KeyJey pisze:
Pytanie podstawowe.... PO CO MYC SILNIK ?


Mniej więcej z tego samego powodu, dla którego myje się nadwozie. Żeby był czysty i aby się przy nim przyjemniej pracowało
Dawniej "fachmani" faktycznie mówili aby nie myć motorka, gdyż na przybrudzonym lepiej widać wyciejk oleju i inne pierdoły, ale te czssy minęły bezpowrotnie.

Receptę mam skuteczną dla każdego:
Nie przeszkadza Ci syf - nie myj

Brud zaburza twoje poczucie estetyki - wymyj, ale rób to z głową i profesjonalnie.

Mnie dotyczy zdecydowanie przypadek drugi.

Nie wiem po co komentować, po prostu - nie chcesz - nie myjesz. Cała filozofia

Pozdrawiam - Speed R
  
 
Moje pytanie wynika najprawdopodobniej z niewiedzy jaką techniką wykonuje się mycie, bo jesli to schlauf + strumien wody, a potem szmatka... to dalej obstaje przy swoim. Silnik mozna umyć szmatką nasączoną w odpowiednim środku myjącym...
Z resztą nie ma się co rozpisywać - każdy jak sam piszesz robi jak chce.
Cytat:
Brud zaburza twoje poczucie estetyki


zaburza..., więc "czyszczę" nieinwazyjnie
  
 
Cytat:
2004-03-31 20:19:54, SpeedR pisze:
Żeby był czysty i aby się przy nim przyjemniej pracowało



Że co? Nie wiedziałem, że auto się kupuje po to, żeby robić przy nim/silniku - i to jeszcze współczesne auto. Będę musiał zacząć.