| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Lava1 Felicia Combi / Mond ... Wrocław [Kiełczów] | 2003-10-23 08:16:51 Miałem o tym tu nie piasć, bo znalazłem pomoc w osobie SerU, ale chyba jednak nie możemy sobie dać rady i opiszę mój problem, a potem może i powstanie o tym artykuł na strone klubową
Otóż: Jak niektórzy z was wiedzą całkeim niedawno stałem się posiadaczem Poloneza z silnikiem 1800 dohc z Fiata 132. Byłem tak najarany na jego qpno (wzmożone przez niektórych kolegów z forum Parę dni później wsiadłem do niego, bo nie chciało mi się z buta iść 20 min do autobusu, i pojechałem na przestanek. Oczywiście auto odpaliło bez żadnego problemu za pierwszym razem i cała doga odbyła się także bez żadnych komplikacji. Wsiadłem w autobus i pojechałem do pracy. Podczas drogi powrotnej (autobusem) cieszyłem się faktem że nie będę musiał iść pieszo tylko wsiądę w Poloneza i pojade do domq. Wsiadłem w auto, kręce kluczykiem, a tu qpa Zdegustowany i zrezygnowany wróciłem do domu na pieszo. Jednak sparwa nie dawała mi spokoju, wziałem samochód teścia, kable zapłonowe, troche kluczy i ruszyłem do Poloneza. Nie bede opisywał co jeszcze przy nim robiłem, fakt faktem auto nie odpaliło po ponad 2 godzinach zmagań. Wq... wróciłem do domu. Następnego dnia po powrocie z pracy znów postanoiwiłem powalczyć, bo sprawa nie dawała mi spokoju. Jednak bez rezultatów. Skończyło się na sholowaniu auta pod dom. Kolejnego dnia, a była to sobota - znów starciłem qpe czasu i nerwów bez rezultatu. Wszystko co można sprawdzić sprawdziłem i nic. silnik uparcie nie chce odpalić, pomimo wielu zabiegów, w tym róznież, zapalaniu na popych. Dałem sobie chwilowo spokój. Jednak nie omieszkałem poprosić o pomoc kolegę SerU, który stwierdził że nie ma problemu i mi pomoże. Tak więc wczoraj przygotowani do całej operacji - ruszyliśmy na podbój Poloneza. Nie będę (przynajmniej narazie) opisywał całej operacji, jednak napiszę krótko: Sprawdziliśmy kable zapłonowe, cewkę, świece, zapłon, wszystkie połączenia Wyregulowaliśmy zapłon, oczyściliśmy świece, ustwiliśmy odległośc elektrod, sprawdziliśmy czy jest iskra. Wszytko wskazywało na to że silnik powinien odpalić. Mówiąc szczerze widziałem już wiele róznych rzeczy, ale czegoś takiego nie. Po 2 godzinach walki, zmarznięci zrezygnowaliśmy z dalszych prób reanimacji. Ja może laik, SerU raczej fachowiec i dalej nie wiemy co i jak. Może mieliście podobny problem. Co sprawdzić, an co zwrócić uwagę ? Co za grom że nie można odpalić auta ?? PROSZE O POMOC |
OLO Miłośnik FSO ![]() 105L/125/125k/126S/1 ... Wawa | 2003-10-23 13:04:36 To jeden z częstych problemów poloneza - to uparte bestie. Odp - sprawdzić wszystko...
P.S. mam prośbę. Wiem że niektórzy mają naleciałosci z IRC-a ale nie uzywaj w wypowiedzach litery "q" Nie występuje ona w języku polskim. ----------------- "Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz. To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat. Fiacior mój to jest to, kocham go..." |
Lava1 Felicia Combi / Mond ... Wrocław [Kiełczów] | 2003-10-23 13:42:07 z tego co wiem litera 'q" występuje w języku polskim, tak zamo zreszta jak x. Poza tym jeżeli na klawiaturze jest ów litera to czemu mam jej nie używać A tak poważnie to sam nie wiem dlaczego używam q, a zaznaczam że z IRC-em nigdy nie miałem nic wspólnego. Poza tym mysłaem że może podsuniecie mi jakies konkretne pomysły, ale widze że chyba jesteście czymś zajęci, albo nie macie pomysłu co może być nie tak. Ja się jednak nie poddam i uruchomie dohc-a - nawet jeżeli miałbym w rezultacie nie jeździć Poldkiem |
Lava1 Felicia Combi / Mond ... Wrocław [Kiełczów] | 2003-10-23 14:39:13 paliwo sprawdaliśmy, prawie że zalewa gaźnik Co ciekawe ona nawet czasmi ma takie odgłosy jakby chciał zapalić ale momentalnie gaśnie. Jakby to było paliwo to objaw byłby nie co inny. Miałem problemy z benzyna w innych autach z gaźnikiem - wytarczyło nalać trochę paliwa bezpośrednio i przynajmniej 1 sekundę do paru silnik chodził, a tu nic. |
kasztan Polonez 1,5 SLE+lpg kraków, cieszyn | 2003-10-23 14:52:22 a ssanie działa? |
rkoniew Polski Fiat 125p Combi Warszawa | 2003-10-23 15:07:58 Ja bym sie na Twoim miejscu dokladnie przyjrzal aparatowi zaplonowemu i czy na pewno masz iskre. Bo mozesz miec tez wytarty taki tryb w srodku silnika ktory napedza pompe olejowa i apatat zaplonowy. Sprawdzaliscie czy sie obraca aparat - czy jest caly kompetny nie wyciety /trzeba go wyjac i obejrzec/?
Ja kiedys mialem podobny objaw /identyczna sytuacja/ winowajca okazal sie aparat zaplonowy ktory odmowil wspolpracy. Rozlecial sie od spody i wylecialy podkladki regulacyjne. |
Lava1 Felicia Combi / Mond ... Wrocław [Kiełczów] | 2003-10-23 15:11:27 Wziełiśmy pod uwagę rozdzielacz i dlatego przerwaliśmy praće w dniu wczorajszym (było juz ciemno i zimno) i spróbujemy jak SerU przywiezie zapasowy.
Najdziwniejsze jest to że silnika zapała aż miło i gdyby przestał działać w drodze to może jakos bym zrozumiał, ale tak nagle podczas postoju ? zastanawiające |
Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-10-23 15:16:54 a czasami nie dostaje za dużo benzyny i w momencie odpalania momentalnie się zalewa?? |
Lava1 Felicia Combi / Mond ... Wrocław [Kiełczów] | 2003-10-23 15:21:41 też barliśmy to pod uwagę - ale może jeszcze raz to wszystko o czym mówicie posprawdzamy w sobote.
Tak czy inaczej jak znam życie to okaząe się że ól silnika rozbieżemy a to okaże się jakiś duperel - np. jakiś niepodpięty kapelek albo coś |
bodziot Miłośnik FSO "Misia" czyli Fiat P ... Kraków | 2003-10-23 15:31:18 ciekawe
jest iskra jest paliwo wiec albo masz problem z paratem zapłonowym lub przestawoniy zapłon jest jeszce jedna możliwość ale mysle że SERU by ją zlokalizował to momentalne zalewanie sie silnika ale to widać odrazu na świecach bo mój model 1.8 ma tedecje do momentalnego zalewania sie a elektyczna pompka paliwa wydatnie mu w tym pomaga |
CAROPLUS POLONEZ Warszawa | 2003-10-23 15:35:13 A może ktoś dowcipny wepchnął Ci np szmatę lub ziemniaka do rury wydechowej. Brzmi dziwnie ale polak potrafi |
Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-10-23 16:12:39 Co do poprawności pisania to zdanie zaczynamy z wielkiej litery |
-SerU- Fiat 131 Wroclaw/Maidstone | 2003-10-23 17:13:05 Witam wszystkich po sporej przerwie Jeżeli chodzi o problem Lavy, to rzeczywiście jedyne o czym nie pomyślałem, to kartofel w rurze wydechowej Na mój gust padł aparat zapłonowy i nie podaje iskry na daną świecę w odpowiednim momencie. Wszystko bedzie wiadome w sobotę, kiedy powalczymy po raz drugi |
OLO Miłośnik FSO ![]() 105L/125/125k/126S/1 ... Wawa | 2003-10-23 17:16:40 Robercik! Prędzej Polak dbający o ojczysty język!
Chcecie być ql? Pozdroofka! - pochlastać sie można! ----------------- "Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz. To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat. Fiacior mój to jest to, kocham go..." |