Oznaczenie łożysk alternatora

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moje wczorajsze "uuuuu" na pasku alternatora to chyba jednak łożyska. Wycie wyraźnie narasta wraz ze wzrostem poboru prądu. Chyba miałem za mocno napięty pasek. No ale wracając - ktoś pamiętał oznaczenia rozmiaru łożysk w alternatorze? Chce kupić jakieś porządniejsze ze smarem na wyższa temperature, może jakieś SKF albo coś. Tylko potrzebuję symbole.
  
 
He he to jakis feralny dzien
Mi tez wczoraj padl alternator U mnie to sie barzdiej objawia takim metalicznym szumem i wyciem.
Fuck...
3 miechy temu mechanicy go naprawili i jak widac cos spaprali..
Teraz naprawie go sam. Mam nadzieje ze dluzej pochodzi

Ja mam pomysl wymontowac lozyska i pojechac z nimi do jakiegos dobrego sklepu z lozyskami i kupic tam najlepsze jakie maja bo juz mam dosc. W ciagu 4 lat 3 razy padl ! Wg. mnie nie liczac blachy to alternator jest najwieksza porazka w Espero


Pzodr
Jadzwin
  
 
U mnie jest to dźwięk bardzo podobny do wycia skrzyni biegów na wstecznym. Jak sie zagrzeje silnik to mu to troche ucicha.
najgorsze jest to, ze w najbliższym tygodniu będe miał w pracy wizyte z headquaters i nie mam czasu odstawić auta ani tym bardziej rozgrzebać alternatora. Chyba będę jeździł, jak sie łożysko sypnie do końca to zdejme pasek i jeszcze kawałek ujade

Co do łożysk: W firmie zaopatrujemy się w SPECJALU na Gromadzkiej w Krakowie (okolice Saska/Nowohucka)
Mają pełny wybór, w tym najlepsze firmowane przez SKF.
Jakbyś rozgrzebał i odczytał oznaczenia to się podziel proszę, pogadam z nimi jakie by mogli dać najlepsze w to miejsce.
  
 
Cytat:
2004-04-17 16:22:36, Janow pisze:
Moje wczorajsze "uuuuu" na pasku alternatora to chyba jednak łożyska. Wycie wyraźnie narasta wraz ze wzrostem poboru prądu.



Eee...
może raczej padł ci mostek prostowniczy?? Objawy są wówczas takie jak piszesz - gdy zmienia się obciążenie alternatora zmienia się ton tego "uuuuuu"
U mnie tak było i okazało się ze mostek był w porządku, ale obluzowała się jedna klema na akumulatorze. Zacząłbym więc od sprawdzenia tego
  
 
To zepsuty mostek daje objawy dźwiękowe? Ładowanie mi się nie zaświeca czyli pewnie jest. Napięcia nie mierzyłem. Co do klemy - czy gdyby byla obluzowana to by mi nie rozłączyła całkiem np podczas uruchamiania rozrusznika?
W tym momencie już zgłupiałem.
  
 
poczytaj posty o alternatorze - napisano o nim chyba wszystko!
gdy padnie mostek alternator zaczyna wyć, spiewać, gwizdać, itp.
zmierz napięcie na akumulatorze przy pracującym silniku - powinno być co najmniej 14V i nie powinno spadać poniżej tego poziomu nawet po włączeniu dużych odbiorników prądu - świateł, ogrzewania szyby itd.
A u mnie klema była luźna - mechanicy po przeglądzie źle ją dokręcili i nie miała dobrego kontaktu z akumulatorem - grzała się i o mało się nie poparzyłem.