MotoNews.pl
9 [głowica] gwint pod świecą (50156/0) - PT
  

[głowica] gwint pod świecą

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Szukałem w tematach ale o tym gwincie nic nie znalazłem, jak było to sorry.

Problem jest taki jak w temacie. Chodzi mi oto co można zrobić z zerwanym gwintem pod świecą. Tylko tak żeby to nie była jednorazówka.
Głowicę mam porobioną i szkoda jej troche wywalać.
Jestem załamany.
Dzieki za odpowiedzi.
  
 
hmmm
kiedys w artykule w auto swiecie wyczytalem ze mozna kupic takie tuleje-przejsciowki
gwintujesz nowy wiekszy gwincior i po problemie
jak cos to znajde w swoim zbiorze AŚ,
wyrwe kartke i wysle poczta bo nie mam skanera

nie zalamuj sie chlopie
  
 
Widynek ma tulejkę. Idź z głowicą do zakładu remontowego albo do myślącego ślusarza i za chwilę będzie zrobione.
  
 
evil tez tulejowal po moim "wystrzale" dal chyba 30zl, a patent sprawdzony bo na pozyczonej od niego glowicy wrocilismy z plocka i jeszcze kjs przezyla. takze patent jest gut
  
 
Wielkie dzięki.
Tak podejżewałem że da sie coś zrobić ale nie byłem pewny bo to jednak spora siła.
Załamany to ja jestem dlatego że ciągle muszę rozkręcać coś w tym aucie. I wciąż wydawać kase nie na to co chcę.
  
 
Jest taka metoda która pozwala naprawiać zerwany gwint bez zdejmowania głowicy z silnika. Polega to na wstawieniu specjalnej tulejki. Zaletą tej metody, poza brakiem konieczności demontażu głowicy jest to, że wytrzymałość gwintu jest taka jak oryginału i nawet jak rozbierzesz głowicę to trudno się zorientować, że cokolwiek było robione.

W Krakowie jest taki jeden zakład, który to robi. No niestety nie jest to tanie jakieś 90PLN o ile dobrze pamiętam.
  
 
Wielkie dzięki chłopaki. Thomas mi powiedział że mi to zrobi.
  
 
Oprócz tulejek jedną z metod naprawy gwintu gniazda świecy są wkładki Recoil.
  
 
andy_k

a co to ??
i ile kosztuje ??
może nie bede musiał głowicy wyjmować ??


[ wiadomość edytowana przez: _Szary dnia 2004-05-23 12:57:48 ]
  
 
mnie też gość chciał zrobić bez ściągania głowicy, ale skończyło się na tym, że jeden z przyrządów wpadł do cylindra i trzeba było rozbierać silnik tak czy siak
najpierw zrobił coś w rodzaju przegwintowania otworu, potem wsunął tam niezbyt grubą miedzianą tulejkę i jeszcze raz przejechał czymś w rodzaju gwintownika, dzięki czemu miedź przylega do głowicy... jeżdżę już tak i jeżdżę, a świece wykręcam bez stresu. ja to robiłem w autoszlifie na makuszyńskiego, ceny nie pamiętam.
  
 
i żadne opiłki sie nie dostają do cylindra ??
  
 
no właśnie dlatego napisałem, że to nie jest gwintownik, a tylko coś w tym stylu - nic nie wpada do silnika (przynajmniej teoretycznie ). nie pamiętam już, jak to dokładnie wyglądało..
  
 
To rodzaj sprężyny wkręcanej w gwint odpowiednim narzędziem.
Ceny kilka lat temu były niskie, aktualnych nie znam.
Kumpel jeździ na tym od 4 lat bez problemów.
Proponuje np Google: wkładki recoil
  
 
ułatwie trochę sprawe i poniżej macie dokładny link
.:: >> WKŁADKI RECOIL << ::.

potrzebny Acrobat Reader
  
 
miałem zerwany gwint, mechanik zrobił to bez zdejmowania głowicy, 40 PLN mnie ta pryjemność kosztowała.. nie wiem jaką techniką jest zrobione, dowiem sie jak bede kiedys swiece zmieniał..
  
 
u mounteza w głowicy są takie (recoil) wkładki zrobione w otworach na śruby do kolektorów wydechowych - rewelacja!! śruby się wkręca paluszkami
  
 
Jutro pojade do jeszcze jednego zkładu, i sie podpytam. Mi zależy na tym żeby jak sie da nie trzeba było zdejmować głowicy bo mi sie niechce bo niedawno ją zakładałem, ostatecznie dokręciłem, wyrególowałem zawory i nie chce znowu tego wszystkiego zaczynać.