Dziwna przygoda...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Spotkało mnie dzis cos nieco dziwnego...

Otóz zostawilem rano samochod na stacji BP w Toruniu (do pracy do Bydgoszczy jechalem dzis z kolegą). Wracam przed 18.00, patrze a samochod otwarty, poniewaz sie spieszylem, wsiadlem i pojechalem, myslac, ze rano przez roztargnienie nie zamknąłem drzwi na zamek. Ale rozglądam się po autku, a od strony pasazera drzwi tez otwarte, szyba opuszczona, radyjko gra sobie po cichu, a na siedzeniu pasazera lezy jakas komorka marki "stary alcatel" Ciekawe czy ktos chcial mi fure zapierniczyc, ale ze wzgledu na unikalny sposób odpalania nie dal rady (niezle sie musial zdziwic jak zobaczyl zaslepke zamiast stacyjki ) czy tylko ktos se wsiadl posluchac muzyki ? Niemniej jednak z autka nic nie zginelo (nikt tez nie jezdzil bo podlicznik sie zgadzal) , ale zamek od pasazera nosi slady majstrowania... Nie mialem czasu wypytac dzis na stacji pracownikow czy cos widzieli, ale moze jutro spytam.

  
 
Może terroryści ?
  
 
Cholerni, bezrobotni i nudzący się amatorzy cudzej własności.
  
 
a u nas pod firmą, dziś znów dobierali sie do dwóch avensisów
  
 
Oby ich reumatyzm połamał
  
 
Ktoś kciał posiedzieć w tym wyjątkowym egzemplarzu
  
 
Cytat:
2004-05-20 20:28:38, daniel pisze:
Ktoś kciał posiedzieć w tym wyjątkowym egzemplarzu



No to akurat nie jest dziwne
  
 
Moze ktos sie pomylil i myslal ze jego
  
 
Cytat:
2004-05-20 20:39:47, Ali-En pisze:
Moze ktos sie pomylil i myslal ze jego


Mało prawdopodobne żeby się pomylić-on naprawdę jest wyjątkowy
  
 
ja wiem czego tam szukali! twojego pieska, chcieli go poglaskac!
  
 
Ja też miałem przygode. Stałem sobie pod jednym blokiem, a tu mi zaraz kolo wyskoczył spisał numery wozu i powiedział ze po szkieły zadzwoni. Pytanie mogą mi coś zrobić, czy raczej nie?
  
 
Niezla przygoda rzeczywiscie..najwazniejsze ze nie ukradli auta..oraz zawartosci jego..szczescie w nieszczesciu..a tak wogole..to jesli stal jakos na terenie stacji..to moze cos kamery zarejestrowaly...pozdroowka
  
 
A ktos wie coś w mojej sprawie, zaocznie to mi chyba mandatu nie moga wystawić jak odjechałem z tego miejsca.
  
 
Mebig , stałeś na chodniku , na zakazie? Nie rozumiem do końca sprawy.
  
 
Pod blokiem, gdzie był ponoć zakaz parkowania pod oknami. Kolo podszedł spisał numery i powiedział ze zadzwoni na policje, ja mu na to ze odjeżdrzam właśnie a on i tak swoje. Czy policja moz emi coś zrobić jak mnie nie zatrzymali w tym miejscu.
  
 
Mebig - nie sadze bo musza miec dowod!!!a numery to kolo mogl sobie wymyslic!!!!nie bylo policji na miejscu!!!nie widzieli wiec mandatu tez nie moga wystawic!!!to tak jak ja bym zadzwonil i powiedzial ze jechales 70km/h na ograniczeniu do 50km/h gdzies tam o ktorejs tam!!!bezsesnu!!!!!pozdroweczka!!!!

[ wiadomość edytowana przez: will dnia 2004-05-21 00:44:33 ]
  
 
Moze Cie pocalowac w d..e
  
 
Też tak myślałem że nie moga nic zrobić, bo kolo napradę mógł sobie spisać numery np gdzies na mieście. Ale wolałem się upewnić czy ktoś sądzi tak samo jak ja.
  
 
Może sobie wpisać te numery do pamiętnika. Jakby zrobił zdjęcia jakies to miałby podstawe a tak na słowo to można zamówić chleb na rano .
  
 
ormowiec pierdolony, hehe1