Druga,trzecia młodość Żuka

Ponoć wiele firm kupuje teraz żuki, i to poważni biznesmeni. Cel? Nie opłaca się tankować auta z kratką, za to opłaca się tankować żuka. Właściciele wysyłają Żuczka po paliwko potem przelewają do nowszych aut ;]. Jakiś koleś z telewizji wypowiedział się. "Nie opłaca się to gdzyż grozi za to przestępstwo nawet 2 lata pozbawienia wolności" Hm.. a jak oni chcą to sprawdzić? Wejdą mi na posesje? Do garażu? Jak udowodnią, że nie zlewałem paliwa do tego dużego baniaka w rogu ;] Gdyż bardziej w trasie opłaca mi się tankować do pełna? ;p

Cytat:

Pamiętaj jednak, że musisz w Żuku "kręcić licznik" - by jego stan zgadzał się z książką pojazdu. No i jak kupisz V-power...+99 na Shel'u - to raczej jasne będzie, że nie do żuka...

Kręcić licznik? Jak założe gaz to mi jak udwodnią, że tej tracy nie zrobiłem na gazie pozatym nikt mi nie będzie licznika sprawdzać.

Vpower...+99 a na groma ci takie paliwo do auta dostawczego w twojej firmie ;] chyba że porsze chcesz mieć z dostawczego busa mercedesa czy czegoś tam co używasz ;]

Grom go wie Góral, tego też dokładnie nie podali, wynika tak ponoć ze statystyk.. może żuk bardziej ładowny ma bak a i upust będzie większy ;p nie potrafie ci dokładnie powiedzieć. Jednak jeżeli tak je biora uznaje, te słowa za autentyczne.

o ile dobrze jarze, to bedzie tak, ze paliwa nie da sie wrzucac w koszty, jesli auto ma ladownosc mniejsza niz.... (tyle, co zuk) - nie wiem ile.
w kazdym razie nowoczesne auta z kratka nie lapia sie na to...
a kara ma byc wiezienie i grzywna do 300 tys.
ale jak to sprawdza??? wyrywkowo jak opałowy - nie da sie....
jak dla mnie - kolejny kretynizm.
czekam na fakty o 23, moze cos wiecej wyslucham

ta... ino mimo wsio trza zuka miec....

A ile wchodzi do czołgu?

Piotruś, własnie nie wiem czy wszystkie się łapią. Bo podobno to ma być 550kg ładowności.
Czyli jak handluję bielizną, albo skarpetkami, to nie mogę kupić taniego partntera o ładowności 400kg i pojemności 1.1, tylko muszę wywalić 10kpln więcej na coś co mi nie jest potrzebne, płacić większe ubezpieczenie i ponosić większe koszty eksploatacji...
kolejne wypociny naszego kochanego fiskusa... rzygać się chce.