[126] Nie chce zapalić - nieszczelność pod gaźnikiem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chialem wyczyscic głowice, po zrobieniu tego(wyczyszczenie) zaczełem skladac silnik. Po zlozeniu probuje zapalic, troche pokreciłem i ...bum z tlumika. Teraz krece rozrusznikiem i spod gaznika co jakis czas ucieka mi pod duzym cisnieniem powietrze(lub mieszanka). Co zrobilem źle badz co moglo nawalic??



z gory dzieki za pomoc.

a może warto by zaznaczyć w temacie o jaki samochód chodzi? hę?

[ wiadomość edytowana przez: schwepes dnia 2004-05-22 21:18:21 ]
[ powód edycji: REGULAMIN !!!!! ]
  
 
Zapłon ustaw !!!!!
Swego czasu tez tak miałem !!!!! Barry siedział nad tym dłuzszy czas bo aparat padł !!!
  
 
Cytat:
Chialem wyczyscic głowice, po zrobieniu tego(wyczyszczenie) zaczełem skladac silnik. Po zlozeniu probuje zapalic, troche pokreciłem i ...bum z tlumika. Teraz krece rozrusznikiem i spod gaznika co jakis czas ucieka mi pod duzym cisnieniem powietrze(lub mieszanka). Co zrobilem źle badz co moglo nawalic??



A co jeszcze ruszales napisz to moze cos sie poradzi.
  
 
to moze byc zly zaplon albo kolge tak mial ze jak nawet ustawil zaplon to nie chcial zapalic i tez tak kichala a okazalo sie ze mial za malą przerwe na platyncce i byl;a wtedy slaba iskra czy jakos tak
  
 
jak sam napisałeś - nieszczelność pod gaźnikiem. temat wałkowany wiele razy, ale ok...
1) za mocno dokręciłeś gaźnik i skrzywił się u podstawy - jako półśrodek można go "splanować" od dołu papierem - wyrównać
2) ebonitowa podstawka jest krzywa/pęknięta
3) uszczelkę przed założeniem nasącz olejem, powinna trochę lepiej trzymać
  
 
1. Sorki ze nie wspomnialem o jaki samochod chodzi... 126p
2. Zapłon ustawiony ksiazkowo: przerwa 0.5mm, swiece 0.8mm, wyprzedzenie 12st.. - iskra jest mocna (sprawdzalem na wyciagnietej swiecy).
3. Polerowałem zawory i komore spalania, usunąłem nagar z kanałow dolotowych i wylotowych, zmienilem kolektory na nowe.
4.gaznik dokrecilem jak zwykle, nie sadze zeby sie mu cos stało.

Jak juz pisałem spod gaznika wydostaje mi sie powietrze pod bardzo duzym cisnieniem, cos jak w ciezarowkach czy autobusach... Wydaje mi sie ze nie powinno tam byc takiego cisnienia... Wogole nie chce zapalic. Moze cos pokiełbasilem przy montazu, ale nie wydaje mi sie...
  
 
a luz na zaworach sprawdzałeś??
  
 
Sprawdzałem i ustawiłem wszystkie zawory (0.2 i 0.25). Tez mi sie wydaje ze to bedzie cos z nieszczelnymi zaworami...
Znajomy stwierdził ze moze to byc wina za mocno przykreconej pokrywy zaworow, powoduje to uchylenie sie wszystkich zaworow.
Ale nie było slychac zadnego stukania po pokrywie, i pokrywa nie wyglądała na pognieconą.
Jutro jeszcze sie przy tym pobawie.....
  
 
Cytat:
2004-05-23 18:36:41, tomx1 pisze:
Sprawdzałem i ustawiłem wszystkie zawory (0.2 i 0.25). Tez mi sie wydaje ze to bedzie cos z nieszczelnymi zaworami...
Znajomy stwierdził ze moze to byc wina za mocno przykreconej pokrywy zaworow, powoduje to uchylenie sie wszystkich zaworow.
Ale nie było slychac zadnego stukania po pokrywie, i pokrywa nie wyglądała na pognieconą.
Jutro jeszcze sie przy tym pobawie.....



A jesteś tego pewny że to wina pokrywy??? Bo mi się to wydaje cokolwiek niemożliwe(zakładam że nikt nie dokręcał pokrywy zapierając się nogami o silnik).
  
 
Nie jestem wogole niczego pewien, to tylko jedna z hipotez. Wcale nie potrzeba duzej siły zeby przegiac z przykrecaniem (czego bylem swiadkiem- ale w tamtym wypadku silnik nawet rozrusznikiem nie ruszył)

Dzisiaj cały dzien wolny to bede mial zajecie.
.........................................
No i sie pobawilem i jestem troche podłamany bo nadal nie wiem co jest.
Z nudow załozylem filtr powietrza bezposrednio na gaznik, krece rozrusznikiem i mieszanka wylatuje mi mocno przez filtr czyli nie w tym kierunku co trzeba, moze cos z walkiem bedzie, ale ja przeciez tylko samą glowice zdejmowałem. Ani jednego zapłonu nie było (swiece dobre, zaplon tez). Mial ktos cos takiego??

[ wiadomość edytowana przez: tomx1 dnia 2004-05-24 15:35:15 ]
  
 
Oj to w istocie nie za dobrze Standardowo silnik powinien ssać przez gaźnik i wydychać przez tłumik(przynajmniej tak jest u mnie). Nie jest przypadkiem wałek przefazowany o kilka zębów na kole zębatym?
  
 
a wyciągałeś zawory z głowicy??
  
 
a nie wypadlo przypadkiem "kowadelko" z klawiatury blokujac tym samym zawor (np w pozycji otwartej). cos takiego kiedys przerabialem, zblokowalo zawor ssacy w pozycji otwartej a potem walilo marchewami przez dolot (imho niezly efekt :lol. sprawdz to profilaktycznie
  
 
witam podlacze sie z malym pytaniem. niedawno zlozylem silnik na gazniku z zastawy i ponizej2500 obr strzela w gazior i pojawiaja sie plomienie przed gaznikiem jak sie rozgrzeje jest lepiej ale tez potrafi strzelic to czego to moze gyc przyczyna zawory sie niedomykaja ewentualnie zauboga mieszanka ??
  
 
Wyklepałem pokrywe zaworow (byly na nie slady spotkania z zaworami), i bylo troche lepiej ale nadal nie zapalał,
no to sie wk******* i rozebralem prawie cały silnik na czesci pierwsze, poczyscilem co trzeba, zlozylem do kupy, poustawialem co trzeba i ........ dziala moj rozpruwacz szos

Tak wiec cos musialem popieprzyc przy montazu ale nadal nie wiem co.....

PS Czy trzeba pod zawory dolotowe zakładac jakies gumowe uszczelki?? Bo w ksiazce o naprawie 126 zwracaja na to duza uwage, a ja zadnych uszczelek tam nie widzialem.....
  
 
Cytat:
2004-05-25 13:50:47, tomx1 pisze:
Wyklepałem pokrywe zaworow (byly na nie slady spotkania z zaworami), i bylo troche lepiej ale nadal nie zapalał,
no to sie wk******* i rozebralem prawie cały silnik na czesci pierwsze, poczyscilem co trzeba, zlozylem do kupy, poustawialem co trzeba i ........ dziala moj rozpruwacz szos

Tak wiec cos musialem popieprzyc przy montazu ale nadal nie wiem co.....

PS Czy trzeba pod zawory dolotowe zakładac jakies gumowe uszczelki?? Bo w ksiazce o naprawie 126 zwracaja na to duza uwage, a ja zadnych uszczelek tam nie widzialem.....


pewnie ze starosci sie te uszczelki rozpadly, jesli nie zalozyles nowych (koszt kolo 2 zl) to pewnie bedzie zasysal olej przez zawory dolotowe
  
 
Powiedzcie mi tylko gdzie dokładnie zakłada się te "uszczelniacze zaworów ssących" bo nie mogę tego zrozumieć. Na trzonek zaworu ale przed prowadnicą, za nią, czy pod samymi zamkami - jakoś nie mogę tego ogarnąć.
  
 
na prowadnicę. powinno na niej być takie podtoczenie specjalne (nie wiem, czy we wszystkich maluchach było)
  
 
Nie chce mi sie juz ktorys raz z kolei sciagac glowicy, daruje sobie te uszczelki. Poprzednio nie mialem( albo sie rozsypały) ale oleju nie brał....

Te usczelniacze zakłada sie pod podkładke spręzyn... tzn pomiedzy te podkladke a glowice.