Handel Ładami/yountimerami, zaryzykowalibyście ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na wstępie od razu zaznaczę: nie, nie myślę o założeniu komisu i nie robię sondy. Temat na końcówkę okresu zimowego.

Sytuacja czysto teoretyczna. Dostajecie trochę kasy i świta wam w głowie pomysł otworzenia komisu samochodowego, wyłącznie z Ładami/yountimerami/klasykami z bloku wschodniego


W Bułgarii działa coś takiego:





www.facebook.com/ClassiccarsMARIOM5?ref=ts&fref=ts


Komis kolegi cieszy się spory powodzeniem ale:

- łatwiej tam o sprowadzenie fajnej Łady/klasyka z jakiejkolwiek części Bułgarii
- mimo wszystko więcej osób traktuje tam te auta sentymentalnie niż u nas

Pytanie jest banalnie proste: mając kasę na rozruch, zaryzykowalibyście ?
  
 
Ja tak.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Ja bym chyba na to nie poszedł. Moim zdaniem nasz rynek jeszcze nie dorósł do takich firm. Byłby to w każdym razie na dzisiejsze czasy bardzo ciężki kawałek chleba, choć jakieś tam symptomy zmian na lepsze są.
Serdecznie pozdrawiam.

Ps. może Bułgarzy nie mają takiej cwaniackiej natury jak my? U nas klient często podchodzi do starego auta tak: "nie dam ci zarobić chytrusie, pewnie kupiłeś go za bezcen i chcesz na mnie zarobić pierdyliard milionów złotych, sam se będę szukał po stodołach, wypalę paliwa za 2000 zł ale zaoszczędzę 1000 zł na cenie zakupu ).
  
 
Bez urazy, ale nie lubię takich pytań teoretycznych w stylu " co by było, gdybyś był piękny, młody i bogaty".
Po pierwsze, nie ma w Polsce Ład w takim stanie w takich ilościach. Po drugie, kto to będzie kupować. Ludzi z sentymentem do Łady nie ma tu tak dużo, by utrzymać komis na kilkadziesiąt aut.

Ale zdjęcia bardzo ładne. Jakby był w Warszawie, jeździłbym tam na spacery

Pozdrawiam,
@lex
  
 
Znalazłem coś takiego:

regiomoto.pl/portal/aktualnosci/szukasz-samochodu-z-czasow-prl-jest-komis-z-tymi-autami-wideo

Ciekawe czy jeszcze istnieją ? Morphio, to chyba u ciebie w mieście, prawda ?

Natomiast jadąc na przedostatni większy zlot LKP do Miorwa widziałem podobny komis przy Gierkówce, gdzieś między Bełchatowem a Katowicami (po lewej stronie, jadąc od W-wy). Nie pamiętam tylko czy były też zwykłe auta czy same klasyki. Wiem, że stało kilka DF-ów, Maluchy, Syrena itd.

Walery, wezu69, to bardziej wasze rejony. Kojarzycie coś ?
  
 
Ja bym w coś takiego nigdy nieudezyl. W Polsce jest strasznie dużo osób gardzacych starymi klasycznymi samochodami. Tymbardziej miłośników lady jest coraz mniej. Sprzedawalem juz 2 i wiem ze jest bardzo cieszko sprzedać za dobrą cenę. Teraz sprzedaje Astre f kombi 92r b+lpg teściów,piękna grama rdzy na niej niema ale zawsze co ktoś przyjdzie ja oglądać zaczyna się gadtka na temat lady jeden pan dawał mi za nią 3800 juz leciał do samochodu po umowę. Panu odmowilem i powiedziałem ze przyjechał Astre oglądać. Powiedział ze stracił nią zainteresowanie i pojecha, ale podtrzymuje ze jego propozycja nadal jest aktualna.
  
 
Jeżeli nie sprzedałeś swojej Łady za 3800, to powiem, że dałeś ciała. Ja bym pogonił. Za taką kasę kupił bym następne 2 szt.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Cytat:
2015-03-06 05:18:21, emde pisze:
Natomiast jadąc na przedostatni większy zlot LKP do Miorwa widziałem podobny komis przy Gierkówce, gdzieś między Bełchatowem a Katowicami (po lewej stronie, jadąc od W-wy). Nie pamiętam tylko czy były też zwykłe auta czy same klasyki. Wiem, że stało kilka DF-ów, Maluchy, Syrena itd. Walery, wezu69, to bardziej wasze rejony. Kojarzycie coś ?



Przed Będzinem, w stronę Katowic? To nie komis, tylko kolekcja konesera. Podobno nieprzyjemny typ. A w internecie można gdzieś znaleźć ogłoszenie z jednym z jego parchów.

Odnośnie komisu... To jest wprost niezbyt mądre, ale w samym założeniu mądre, jak powiedział były prezydent. Maluchy, Kanty i Poldki miały by większe wzięcie, ale prawdziwy sens to by miało (tak mi się wydaje), gdyby handel klasykami połączyć z kompleksowymi usługami renowacji.
Ahoj!
  
 
Szoko wiesz czemu jej nie sprzedałem. Ja o tm wiem że bym zgarnął 2 inne łady. Nie sprzedałem jej bo możliwe że sie zamienię na 7 z silniczkiem 1,7. Ale nawet nw czy sie zamienie poniewaz do tej juz są pomału realizowane plany, blacharz gotowy lakiernik także lakier już sie robi. Innymi slowy jest mi jej coraz bardziej szkoda nawet nw czy sie zamienię.
  
 
Słuchajcie, pozwolę sobie przywołać emde za przykład i mam nadzieję, że nie poczuje się urażony. Jeżeli gość ma klasyka i od 5 miesięcy nie jest w stanie np. wymienić ze względów finansowych piasty koła (bo musi utrzymywać w sprawności też drugie auto - do jazdy), to o czym my k... urde mówimy?!? Jeżeli typ, który 1,5 roku temu kupił ode mnie Poloneza "Borewicza" za 2800 złotych, zebrał przez ten czas tylko 1500 złotych dla lakiernika, a nie udało mu się dotychczas uskładać kilku stów na naprawę tylnych hamulców, to o czym my k... urde mówimy?!?
Jakie komisy, jakie renowacje??? Jak większość właścicieli klasyków nie stać na opony i jeżdżą nimi na gazie, to który pójdzie kupić Wartburga za 30 000 zł ?!? Wartburg 353 - "rarytas" Jak widzicie, komis nadal istnieje, przy czym większości z tych aut nie ma na placu, tylko stoją u ich właścicieli.
Właściciel tego komisu jest szerzej znany w środowisku fanów Mercedesa. Myślę, że ta firma to raczej takie jego "hobby" (bo naprawdę niewiele co z tych samochodów się faktycznie sprzedaje) a faktycznie utrzymuje się z zupełnie innej działalności. Taka "pierwsza jaskółka", która wiosny nie czyni ale mądrym inwestorom może pokazać opłacalność i rentowność tego rodzaju przedsięwzięcia na naszym rynku (dla niedomyślnych tłumaczę z polskiego na nasze: na dzień dzisiejszy lepiej trzymać swoją czarną d...pę z dala od takiego pomysłu na biznes ).
Serdecznie pozdrawiam.
  
 
Nie, nie poczułem się urażony ale przykład z piastą nie do końca dobry. Nowa kosztuje, z tego co pamiętam, 60-80 zł (bez łożysk). U mnie chodzi o inną kwestię: nie lubię mechaniki i i żeby zmienić zwykłą piastę, pogrzebać w silniku etc. muszę mieć "nadzór". Miałbym opory, żeby to samemu zrobić i wyjechać potem na ulice.

Nowy_ - tak, to prawdopodobnie o tą miejscówkę chodzi.
  
 
Są przykłady aut innych marek, gdzie roczniki 198x odlatują po 40-60 tyś. zł w mgnieniu oka (dzień - dwa). Inna sprawa, że znaleźć takie auto nie sposób, stąd taka cena.
Pozdrawiam,
@lex