Bebenek + "kanał"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam nastepujacy problem: wymieniam bembenki w drzwiach, zdemontowalem boczki nie moglem wyjac samego benbenka wiec probowalem cala klamke, co tez mi sie nie udalo (nie moglem dojsc do drugiej sruby). jak sie zdejmuje to ciengienko z bebenka? czy trzeba wyjac cala klamke aby zmienic benbenki jezeli tak to jak. dodam ze przejrzalem ksiacki i nic mi to nie pomoglo

druga sprawa jest to ze mam kawalek garazu do swoje dyspozycji i zastanawiam sie jak tam zrobic "kanał"? myslalem nad ceglami ale mysle ze sie rozjada, pustaki chyba sie rozleca, zaznaczam ze dolka nie da sie zrobic. czy ktos ma jakies pomysly? Pozdrawiam
p.s. z góry dziekuej za sugestie

[ wiadomość edytowana przez: sztos dnia 2004-03-14 22:49:54 ]
  
 
Zeby wymienic bebenki,musisz miec klamki na wierzchu.Klamki sa przykrecone 2 srubkami na klucz 8-jak pamietam.To tej drugiej dojsc to masakra,ale ja poprostu ociąłem klucz i sie super robiło!!
Jak bedziesz miał juz na wierzchu te klamki,to zobaczysz taki bolec miedziany-trzeba go wybic.i bebenki wyjda same.To ciegno wystarszy mocniej pociagnąc i samo zejdzie!!!

Jak chcesz zrobic kanał bez kopania???
Jak chesz bez kopania-to proponuje sobie załatwic porzadne koziołki,takie wiekdze-ja tak mam i bez problemu sie wszystko da zrobic
  
 
jak to ociałeś klucz? jak wygladaja takie koziołki i gdzie je dostac? pozdro
  
 
Klucz-poprostu bierzesz normalny klucz do srub.Kątówka do łapy i tniesz go w połowie!!robi sie mniejszy i masz lepszy dostep-nigdzie nie zawadza.
Koziołki to takie podstawki-na ktorych stawiasz auto,jak juz je podniesziesz podnosnikiem.
  
 
co do zamków to nie umiem pomóc ale jeśli chodzi o kanał to proponuję wyspawanie dwóch tzw. kozłów wys. ok 30 -40 cm i zaopatrzenie się w dwie porządne dechy szerokości ok30 cm i grubości 5 cm.
dechy położone jednym końcem na podłodze a drugim na kozłach stworzą podjazd na który spokojnie wjedziesz podnosząc auto na wystarczającą wysokość aby się pod nie wczołgać i w miarę wygodnie pracować. nie wiem czy gdzieś można kupić takie kozły - raczej polecan zakup mocnego kątownika lub profilu i pomoc właściciela spawarki...
  
 
Cytat:
Zeby wymienic bebenki,musisz miec klamki na wierzchu


hmm, moim zdaniem nie musisz. ja wymienialem bebenki nie wyjmujac klamek. ten "bolec" wychodzi bez problemu (przynajmniej u mnie) i nie trzeba go wybijac. a nawet jesli to chyba mozna zrobic to na aucie. w sumie to cięgna tez nie trzeba sciagac.
wyciagasz bolec, wysuwasz stary bebenek, wsuwasz nowy, zakladasz bolec i tyle...
  
 
amatorszczyzna:
cztery duże kamienie tzw 'bloczki' - szare i cieżkie wielkości krawężnika, albo czerwone cegły pustaki tzw "maksy"
+ drewniane kliny takiej same wysokości by na nie wjechać,
takie bloczki mozesz dostać na niemal kazdej budowie - za piwo majster ci wrzuci do bagaznika...
+ jakies cegiełki pod koła ze by autko się nie stoczyło jak spuścisz z recnego albo wyjmiesz skrzynię...
ciężko jest ale tak wymieniłem skrzynie w 125 i tylny przewód hamulcowy..

dużo lepiej wyglada coś takiego:

foto w profilu

zrobić zadna sztuka... spawarka rura i napród...
ja dorwę spawacz to będe miał cztery...


[ wiadomość edytowana przez: sFiatowiec dnia 2004-03-15 11:23:47 ]
  
 
myslalem nad pustakami ale pytanie czy one wytrzymaja. kolega powiedzial ze raczej nie. a w sumie to bylby najprostszy patent. skad wziac takie drewniane kliny pozdro
  
 
Jeśli chodzi o pustaki maksy to nie polecam jush raz łapałem auto bo mi sie pustak spękł, trzeba uważać jak sie podkłada pustak, bo zadanie naprawde ryzykowne, najlepiej jak jush podkładać to wziaśc najzwyklejsze pięki drewniane i auto Ci na tym stoi jak talala. Jeśli chcesz byc profi to zrób jakiś mały najazd i masz cos fajnego
  
 
I JESZCZE
najazd możesz zrobić z starych metalowych skrzynek ( na po śrubach ) tylko trzeba je czymś wypełnić - pociętymi kawałkami drewna- będzie lekkie, lub nawet betonem - wtedy będzie bardzo stabilne ale i ciężkie .
Inwencja w tej mierze może być szeroka granicą jest tylko wyobraźnia, - stare felgi ( leżąc na boku dają ok 20 cm) a nawet duże skrzynki na kwiaty - również zalane betonem. wiem że to ciężkie ale napewno wytrzyma obciążenie samochodu i łatwo poskładać i zrobić .....
2 skrzynki - ok 20zł
2 worki kleju do płytek - ok 30 zł
lub worek 50 kg cementu,
ot i cała robota
  
 
wypełnianie czego kolwiek betonem nie jest takie proste. poza tym bedzie to cholrnie ciezkie. myslalem o takich pustakach postawionych na deskach drewnianych. a ile by wazyla taka "betonowa doniczka"? wogole daloby rade ja podniesc?
  
 
nie doniczka tylko skrzynka na kwiaty musi być kańciasta !!!!
po napełnieniu może ważyć tak na oko ze 25 - 40 kg zależy od rozmiaru a napełnienie jest bardzo proste : wykładasz srzynkę folią i wlewasz trochę wody sypiesz cemet i mieszasz jak już jest prawie pełne przestajesz dawać wodę a tylko dosypuje cement żeby zagęścić .

mam jeszcze inną propozycję możesz taką skrzynkę wyłożyć deseczkami pionowo i między nie dla usztywnienia władować piankę budowlaną jako wypełniacz. jak zaschnie będzie sztywne a deski nadadzą twardości....

takie podstawki można zrobić z tego co znajdziesz, rozejrzyj się wokól - patrz uważnie i myśl czasem rozwiązanie leży pod nogami tylko go nie widzimy...

pozdrawiam
  
 
najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiazanie to koziolki, "pseudo kanal" z doniczek czy pudel jakis zajmie pol garazu po zlozeniu, szkoda miejsca i fatygi, koziolki mozna kupic w sklepach motoryzacyjnych i marketach typu praktiker itp... tanie nie sa ale maja regulacje wysokosci no i sa porzadnie wykonane, a jak ktos ma sprzet i material to moze sam wykonac koziolki lub takie najazdy jak ma sFiatowiec, albo ewentualnie kupic jakies stare na gieldzie
  
 
jeden koziołek w praktikerze kosztuje 50 zl. takze chyba zaczne kombinowac cos z skrzynkami albo czyms innym. tak tylko mysle ze jak bym chcial te skrzynki zrobic to musialbym chyba zrobic 6 plus najazdy jakies.
  
 
JA MYŚLAŁEM O DWÓCH a jeśli chcesz zrobić długi "kanał" to raczej poszukaj podkładów kolejowych lub palet które po pocięciu zapewnią odpowiednią długość ( dwie palety 2.4 m)
na taki podjazd potrzebujesz 3 standardowe palety -trzeba je pociąc po długośći i skręcić dwie warstwy.
jak mi się uda to w profil wrzucę jakiś schemat.
  
 
nie uda się
  
 
Cytat:
2004-03-16 09:24:58, sztos pisze:
jeden koziołek w praktikerze kosztuje 50 zl. takze chyba zaczne kombinowac cos z skrzynkami albo czyms innym. tak tylko mysle ze jak bym chcial te skrzynki zrobic to musialbym chyba zrobic 6 plus najazdy jakies.

najmniejsze koziołki (do maluszka powinny wystarczyć można kupić już za 25-30 zł. deski rzeczywiście dobrze się sprawdzają, wiele razy korzystałem z ich usług
  
 
odkopałem,
bo właśnie kończe kopać duuużą dziurke w moim garażu!! wreszczie koniec wciskania mojebo wielkiego brzucha pod auto, teraz będzie pełny relaks.
wywiozłem już 3xrenault traffic (wywrotka) a zostało jeszcze z 1/4 do wykopania.
i teraz pytanie z czego macie ściany w waszych "kanałach"??
z cegły?? może jakieś pomysły: żeby było w miare tanio ,i szybko sie to "montowało"

-----------------
"Fatalna Imitacja Auta Turystycznego"

P.U.H. MARAKANT

Transport samochodów / pomoc drogowa
Poliwęglan do rajdówek
  
 
HEHE moja trumne zna cała stalowa.
Zrobilism yszkielet z drewna - wysokosc 60 cm i wsadzilismy go
odległosc deska - sziemia wylalismy betonem.
Resta ułozona z cegieł.
Kazdy kto yłw garazu chwalił to sobie bo na tej trumnie połozone sa eski jako siedzisko.
Robisz siedzac a nie stojąc.
  
 
CO DO ZAMKOW.TO TA DRUGA SRUBE OD KLAMI ODKRECA SIE BANALNIE PROSTO.BIERZESZ KLUCZ 8mm "NA PATYKU" (PELNO TAKICH NA BAZARACH FIRMY TOPEX).NIE ODKRECASZ JEJ PRZEZ BOCZEK TYLKO PRZEZ DZIURE W "RAMIE DZRWI"GDZIES NA TEJ SAMEJ WYSOKOSCI ONA JEST CO TA SRUBA.I KLAMKA SRU