Klekotanie w dieslu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Mam drobne pytanie - przy włączeniu silnika diesla (escort 1.8D 92r.) występuje następujący efekt : przy starcie mamy jak gdyby "klekot zaworów" (?), a po kilku chwilach hałas dobiegający z silnika znacznie maleje - czy jest to kwestia wymiany oleju czy też już jakieś dość poważne uszkodzenie silnika i po prostu zaczyna się on już "rozlatywać" ?

pozdr.
Gmyro
  
 
U mnie był podobny efekt jak miałem dwie świece żarowe walnięte.
  
 
spróbuj nacisnąć na pedał hamulca kilka razy klekot w silniku powinien ustać ja mam podobne zjawisko w swoim aucie
  
 
dlatego diesel jest nazywany "bocianem" a tak na serio to nie wiem bo narazie takowych objawów nie mam Owszem gdy zapalam jest głośniejszy troszeczke ale nie klekocze. Może to być też związane z rozprowadzaniem się oleju po silniku.
  
 
dzięki

czyli jak to nie kwestia świec żarowych lub wymiany oleju to ogólnie silnik może być juz w kiepskiej kondycji ? (jeśli tak to jaki może być potencjalny koszt naprawy takiego silnika ?)

Gmyro
  
 
Żle mnie zrozumiałeś To wcale nie znaczy że silnik jest do bani. Niekture silniki diesla mają to do siebie że poprostu klekoczą do momętu kiedy pompa olejowa wtłoczy wszędzie gdzie powinna olej
Mój ojciec jeździ paskiem z 87 i diselek pracował cichutko aż się rozpad, kiedy wymienił silnik na nowy (bo koszt naprawy jest zbyt drogi, no chyba że kogoś na to stać). Nowy silnik zaraz po odpaleniu klekocze a silnik jest dobry