Czym się kończą rajdy na lotnisku :)(ritmo)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj bylem na lotnisku w czyzynach i po skonczonym wyscigu kierowca Ritmo chciał zawrócić na ręcznym, a tak sie to skonczyło :



Lipa jak nie wiem ani jechać ani zholować...
  
 
o ja pie.... to pewnie gosc sie zalamal, Ja bym siadl i zaczol plakac a potem dzwonil bym po tatusia zeby mi pomogl (zawsze tak robie jak nie moge nic sam poradzic )
  
 
dlatego lotnisko to miejsce baaaardzo porazkowe.
  
 
u kolegi w trampie przerabialiśmy podobny przypadek tyle tylko że wystarczylo znleść odpowiednią śrube,i można było jechać...
to stan tego ritmo musi być średni skoro na ręcznym mu sie takie kuku stało

-----------------
"Fatalna Imitacja Auta Turystycznego"

P.U.H. MARAKANT

Transport samochodów / pomoc drogowa
Poliwęglan do rajdówek
  
 
Przez momet wystraszylem sie ze to moj klubowy kolega ze Stalowej Woli Ale po klamkach poznalem ze to nie on
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:14:03, mar125 pisze:
to stan tego ritmo musi być średni skoro na ręcznym mu sie takie kuku stało



niekoniecznie, na lotnisku sa takie uskoki miedzy plytami betonowymi ze jak ci kolo wejdzie podczas zawracania na recznym to jest wileki bol, tzn sa roznice pomiedzy poziomami a nie dziury miedzy plytami. tak tez raczej musialo sie stac.
  
 
oj dlatego na lotnisku jak jestem to nie zawracam na recznym a teraz wole jezdzic na zajezdnie
  
 
rino... bylem w tedy na lotnisku... jak to sie stalo ze sie nie widzielismy?? a w ritmo urwal sie wahacz, chyba przegnil w miejscu zaczepu resora do wahacza.... juz kilka takich wahaczy widzialem
  
 
Ufffffff to nie zooooom !!!!!
Lo3ek tez sie wystraszyłem bo on ma pecha

Wszystko ok z kierowca ?
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:19:50, Bart128 pisze:
rino... bylem w tedy na lotnisku... jak to sie stalo ze sie nie widzielismy?? a w ritmo urwal sie wahacz, chyba przegnil w miejscu zaczepu resora do wahacza.... juz kilka takich wahaczy widzialem


sorka to 2 akie same zdjęcia
Jak mogłes mnie nie widzieć skoro brałem udział w tym wyścigu? pewnie stałeś koolo tgo białego kanta ze zderzakami od klasyka i amerykańców.
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:25:29, CZUCZU pisze:
Ufffffff to nie zooooom !!!!!
Lo3ek tez sie wystraszyłem bo on ma pecha

Wszystko ok z kierowca ?


Kierowca jak widać na fotce ok :0 a bylo tak jak Bart pisze miał pordzewiały zawias i wpadł w uskok jak goorek pisze , na lotnisku pełno takich pułapek jest.
  
 
Cytat:
u kolegi w trampie przerabialiśmy podobny przypadek tyle tylko że wystarczylo znleść odpowiednią śrube,i można było jechać...


u mnie sie tak niestety nie zakonczylo
zawinil tez wahacz i sruba...Ale Trampek godnie zniosl uderzenie w bande z predkoscia ponad 100 km/h



Sorki z alekki OT......Ale to uzmyslawia jak bardzo wazny jest stan zawiechy i to nie tylko do wsciekania sie....

-----------------
http://plepleple.pl
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:28:14, Rino125p pisze:




a bylo wariowac ??? ))))))))
  
 
przegnity wachacz? kurde kto takich ludzi na ulice wypuszcza?sorry jeśłi sa tu jacys znajomi tego kolesia z ritmo, ale gdybym tam był to bym go jeszcze porządnie opierdolił za to że szalał mając auto w takim stanie, za to że ryzykował zdrowiem swoim i ludzi i za to ze wogule wyjechał na ulicę! co za kretyn! idiota! i .. a.. nawet mi się pisać nie chce

mój kant po pierwszym spojrzeniu wręcz odrzuca, wiem, ale jak mu się przyjrzeć to ma podłużnice, podłogę - zdrowe, tak samo jak elementy zawieszenia typu wachacze np..są zdrowe i nie pognite!!fakt ze w czasie jazdy piszczy i skrzypi - niestety wszystkie gumowe osłony sworzni i końcówek drązków kierowniczych są rozerwane i zapiaszczone - ale nawet w takim stanie mają minimalny luz! a ten ma przegnity wachacz!! kurde co za debil!!
koniec postu bo się zgrzałem !!
  
 
aaa to ty sie scigales z tym ritmo.... no widzialem szarego kanta ty ale cos ich zlales strasznie w rownoleglym ... na 2 biegu o jakies 2 dlugosci auta odszedles ... hehe 125 power

tak stalem przy "amerykancach" przyjechalem niebieska granada 3.0 v6, znaczy sie moj szofer{pozdro Michu } mnie przywiozl...ehehe a ten bialy kant ze zderzakami od klasyka to jest 1974 rok... ma tylko swiatla od mr,a bo mial bum male w tyl, poza tym jest poprostu suuper...naprawde.. kupiony w zeszla sobote na gieldzie od 1 go wlasciciela za...1000!!!! moj qmpel stary fordziarz go zobacyl i sie zakochal...ehehe no i kupil
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:37:48, Bart128 pisze:
poza tym jest poprostu suuper...naprawde..


masz jakies foto tego kanciaka??? jak tak to podrzuc
  
 
Ostroooo...nie zazdroszcze temu kierowcy..tak sie czesto koncza popisowki..ale jego szczescie..ze auto uderzajac o ten uskok nie dachowalo..lub nie przewrocilo sie na bok..bo i tak sie moglo stac..pozdroowka
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:37:48, Bart128 pisze:
aaa to ty sie scigales z tym ritmo.... no widzialem szarego kanta ty ale cos ich zlales strasznie w rownoleglym ... na 2 biegu o jakies 2 dlugosci auta odszedles ... hehe 125 power


no ni chwalą się to tak było ścigalem sie z 2 kadami GSI dwoma Ritmo i chyba golf jakiś, no i byłem 3 niestety w trakcie tego wyścigu poszedł mi gaz bo moze by lepiej było
Zdjęć kanta nie mam niestety.
  
 
Cytat:
2004-04-26 00:37:45, MAGNUM pisze:
przegnity wachacz? kurde kto takich ludzi na ulice wypuszcza?sorry jeśłi sa tu jacys znajomi tego kolesia z ritmo, ale gdybym tam był to bym go jeszcze porządnie opierdolił za to że szalał mając auto w takim stanie, za to że ryzykował zdrowiem swoim i ludzi i za to ze wogule wyjechał na ulicę! co za kretyn! idiota! i .. a.. nawet mi się pisać nie chce

mój kant po pierwszym spojrzeniu wręcz odrzuca, wiem, ale jak mu się przyjrzeć to ma podłużnice, podłogę - zdrowe, tak samo jak elementy zawieszenia typu wachacze np..są zdrowe i nie pognite!!fakt ze w czasie jazdy piszczy i skrzypi - niestety wszystkie gumowe osłony sworzni i końcówek drązków kierowniczych są rozerwane i zapiaszczone - ale nawet w takim stanie mają minimalny luz! a ten ma przegnity wachacz!! kurde co za debil!!
koniec postu bo się zgrzałem !!



ejj ludzie dementuje pogłoski!!!!!!!!!!!
Co wy wiecie, nie wiecie nawet części i z takimi textami, stary to auto było na przeglądzie, amorki z tyłu miały 80% sprawności miesiąc temu, i to nie wahacz, tylko opaska na amorku, ta na dole mocująca go do wahacza była na tyle przerdzewiała ze przy takim przeciążeniu jak kant p[łuty betonowej i pchające ja auto porostu sie zerwała, nie da rady, a wiedząc ze amorki maja80% sprawności widząc na oko przez mechanika ich stan nic nie stwierdził, tak wiec wypraszam sobie stwierdzenia od idiotów i debili!!!!!!!!

I niebyło tak źle, udało mi sie to złożyć i dojechać do domu, dzięki pomocy klubowemu koledze, zoom-owi, ps. wielkie dzięki zoom.

Tak ze dementuje to nie wahacz tylko amorek.
Wiecie co jest najbardziej wkurwiajace?! zostawiłem auto na 5 min żeby po taka opase jechać do OBI, tam koło lotniska, wracam i zamek w drzwiach wyłamany, na szczęście nikt nie wszedł, skurwiele wszędzie sie chcą włamać!!!!!!!!!!!
p.s. Magnum, wahacz przez samo h!!



[ wiadomość edytowana przez: igor002 dnia 2004-04-26 14:35:07 ]
  
 
Cytat:
2004-04-26 14:32:35, igor002 pisze:
Cytat:
2004-04-26 00:37:45, MAGNUM pisze:
przegnity wachacz? kurde kto takich ludzi na ulice wypuszcza?sorry jeśłi sa tu jacys znajomi tego kolesia z ritmo, ale gdybym tam był to bym go jeszcze porządnie opierdolił za to że szalał mając auto w takim stanie, za to że ryzykował zdrowiem swoim i ludzi i za to ze wogule wyjechał na ulicę! co za kretyn! idiota! i .. a.. nawet mi się pisać nie chce

mój kant po pierwszym spojrzeniu wręcz odrzuca, wiem, ale jak mu się przyjrzeć to ma podłużnice, podłogę - zdrowe, tak samo jak elementy zawieszenia typu wachacze np..są zdrowe i nie pognite!!fakt ze w czasie jazdy piszczy i skrzypi - niestety wszystkie gumowe osłony sworzni i końcówek drązków kierowniczych są rozerwane i zapiaszczone - ale nawet w takim stanie mają minimalny luz! a ten ma przegnity wachacz!! kurde co za debil!!
koniec postu bo się zgrzałem !!



ejj ludzie dementuje pogłoski!!!!!!!!!!!
Co wy wiecie, nie wiecie nawet części i z takimi textami, stary to auto było na przeglądzie, amorki z tyłu miały 80% sprawności miesiąc temu, i to nie wahacz, tylko opaska na amorku, ta na dole mocująca go do wahacza była na tyle przerdzewiała ze przy takim przeciążeniu jak kant p[łuty betonowej i pchające ja auto porostu sie zerwała, nie da rady, a wiedząc ze amorki maja80% sprawności widząc na oko przez mechanika ich stan nic nie stwierdził, tak wiec wypraszam sobie stwierdzenia od idiotów i debili!!!!!!!!

I niebyło tak źle, udało mi sie to złożyć i dojechać do domu, dzięki pomocy klubowemu koledze, zoom-owi, ps. wielkie dzięki zoom.

Tak ze dementuje to nie wahacz tylko amorek.
Wiecie co jest najbardziej wkurwiajace?! zostawiłem auto na 5 min żeby po taka opase jechać do OBI, tam koło lotniska, wracam i zamek w drzwiach wyłamany, na szczęście nikt nie wszedł, skurwiele wszędzie sie chcą włamać!!!!!!!!!!!
p.s. Magnum, wahacz przez samo h!!



[ wiadomość edytowana przez: igor002 dnia 2004-04-26 14:35:07 ]


prze huje wszędzie się włamia.... ukradli ci coś czy wogóle nie otwarli drzwi?

Wiesz co ale ty to normalnie pecha miałes, bo z tego co pamiętam to przyjechałeś pare minut wcześniej jeszcze nie zdązyłeś pojezdzic a tu taki zonk współczuje