Pod górke nie jedzie!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W marcu zrobilem remont silnika mej Ladzi 20107 u znajomego mechanika czynnie mu w tym zresztą pomagajac. Od tego momentu mam klopoty z gazem, ktorych wcześniej nie miałem. Zaznaczam, że ogólnie dynamika silnika i osiągi 50% w góre poszły. Instalacja BRC. Objawy są takie. Jak odpale na gazie to musi pochodzic na ssaniu bo inaczej gasnie. Ostatnio zaczął odpalać z wielką łaską zarówno na gazie jak i na benzynie i to na 2 gary. To nie koniec klopotów przy mocniejszym dodawaniu gazu szarpie, dławi się itp jak by gaz nie dchodził albo go za duzo było. I wreszcie pod górkę traci ogromnie moc i wtedy się cyrki zaczynaja - głuche strzały gdzies po prawej stronie silnika, szarpanie itp. Bylem u gazowników gaz regulowali za pomocą komputera - rezultat: jeszcze gorzej wiec ustawilem po swojemu jest lepiej Mechanik ma wiele teorii żadna sie nie sprawdza bo winę zwalał na źle ustawiony gaz. Po wyczynach gazowników przekonał się, że to nie to. Ostatnia teoria jest taka, że zalewa mi silnik i to moze być to zawór iglicowy ale co on ma do gazu?
Proszę wszystkich o pomoc i za cenne wskazowki z góry dziękuje.
Aha! Świece i przewody wymienialem, parę m-cy przed remontem, ale chyba trza by je zmienic na nowki.
  
 
Moze puszcza ci elektrozawor odcinajacy bene i idzie na 2 ch paliwach zalewajac silnik
  
 
Ile ma już nakręcone km ta instalacja? Konkretnie parownik i filtr gazu? Z drugiej strony, jeśli kłopoty zaczęły się nagle po remoncie silnika to może coś jest źle złożone lub źle podłączone?
  
 
Okazalo sie, że winny jest nowy przerywacz w aparacie zaplonowym. Auto zdechło mi na amen, bo młoteczek w kowadełko nie uderzał i aparat iskry nie dawał. Nie było miejsca na ustawienie przerwy - jakis lewy przerywacz.
  
 
Pewnie "rzemieślniczy"...
  
 
Czy do łajdaczki przypadkiem nie podpasuje sie jakiegos aparatu bez przerywacza ?? (np z poldka ??) oczywiscie mam na mysli wymiane calego kompletu aparat+modul+cewka. Zawsze to o jeden problem mniej ....