Głośna praca wycieraczek

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Kurcze dzisiaj rochę padało więc włączyłem wycieraczki,
a one jakoś dziwnie głośno chodzą.

Jak się jedzie to nie slychać, ale pod światłami wydobywa się
z nich takie jakieś buczenie brebbrbeb.

I nie mam tu na myśli, tarcia gumy o szkło [ szybę ] to się wydobywa chyba z silniczka, jeśli chodzi o szybkośc to się
nie zmieniło chodzą dosyć szybko tylko to pierdzenie, spotkaliście
się z czymś takim?

Co mam robić?
  
 
no mi to wpada tylko jeden pomysł....
NIE UŻYWAC WYCIERACZEK !!!!!!!


A Tak na serio... to sproboj odkręcić ramiona, oczyścić tuleje po zdjęciu takich małych zabezpieczeń i dać troszkę smaru... bo moze się przycierają i dlatego silniczek się męczy???

Najtrudniej to i tak odkręcić zapieczone śruby mocowania ramion wycieraczek...

WD 40 W rękę (albo coś podobnego) i powodzenia....
  
 
Cytat:
2004-05-22 12:23:27, KaZaK pisze:

... WD 40 W rękę (albo coś podobnego) i powodzenia....



Cześć

Raczej WD40 do tego sie nie nadaje. Jak bedziesz chciał smarować, to zastosuj smar stały ... jakiś smar łożyskowy, itp. WD40 szybko ścieknie i będzie po ptakach.

Osobiście nie wiem czy to kwestia nasmarowania, ale być może jak rozkręcisz i ponownie skręcisz mechanizm, to usterka zniknie.

Pozdrawiam.
Paweł.
  
 
Dzięki psiknąłem tak na goraco na sanki takim fajnym smarem podobnym do WD40 - jutro napisze dokładnąnazwę.

Chyba ustało ale jutro sprawdzę.
  
 
Cytat:
2004-05-22 23:47:41, Kufel pisze:
Cytat:
2004-05-22 12:23:27, KaZaK pisze:

... WD 40 W rękę (albo coś podobnego) i powodzenia....



Cześć


WD 40 tylko po to aby odkręcić te cholerne śruby !!!!!

do smarowania to żeczywiście się nie nadaje za bardzo
Raczej WD40 do tego sie nie nadaje. Jak bedziesz chciał smarować, to zastosuj smar stały ... jakiś smar łożyskowy, itp. WD40 szybko ścieknie i będzie po ptakach.

Osobiście nie wiem czy to kwestia nasmarowania, ale być może jak rozkręcisz i ponownie skręcisz mechanizm, to usterka zniknie.

Pozdrawiam.
Paweł.

  
 
niekoniecznie w przekładni są 2 tulejki mosiężne (rozrusznik maluch rozmiar nominalny jedna dluzsza druga krotsza) i jedno łożysko w silniku (9x20x6 kryte)

Czesto bywa że któraś z tych dwóch rzeczy jest wyrobiona i dlatego pojawia sie nieprzyjemny dzwiek zyrgotania. Umnie akurat obie rzeczy nadawaly sie do wymiany.
  
 
Cytat:
Wysłany: 2004-05-24 07:44:43

niekoniecznie w przekładni są 2 tulejki mosiężne (rozrusznik maluch rozmiar nominalny jedna dluzsza druga krotsza) i jedno łożysko w silniku (9x20x6 kryte)

Czesto bywa że któraś z tych dwóch rzeczy jest wyrobiona i dlatego pojawia sie nieprzyjemny dzwiek zyrgotania. Umnie akurat obie rzeczy nadawaly sie do wymiany.



Adminek no i co mam robić????? Pomożesz????
  
 
Wyjac rozebrac nabic nowe tulejki kosz chyba 7zł..... przy okazji sprawdzic silnik przekładni czy łożysko jest ok jeśli nie też wymienić koszt 4zł poskładać obficie smarując powinno chodzić następne dlugie lata bezawaryjnie...!!! w sumie prosta operacja na 2 godziny roboty pod warunkiem posadania jakiegoś warsztaciku.!


Hm w sumie to mi sie to teraz wydaje takie prostackie ale jak pierwszy raz to robilem to troszke sie namęczyłem...

ale niema się czego bac raczje niema tu miejsc gdzie trzeba by bylo urzywać jakiegos knifu, jak posiadasz minimum zdolnosci manualnych to dasz sobie rade.!