Rozrusznik [126]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Więc idąc za ciosem postanowiłem dzięki waszym radom olać garaże i ludzi udostępniających je(i sapiących za plecami). Bede wyjmował engine - simering od strony kola zamachowego wymieniam, i musze sie zając rozrusznikiem... I w tym problem - czyt. kolejne pytanie do forumowiczów: chodzi o to, ze elektromagnes nie zawsze zaskakuje za 1 razem słychać tylko stukanie czy musze wymienić cały - czy takie są w sklepach? czy idzie to jakos inaczej naprawic?

A jak juz odpale, to zębnik sie chyba nie cofa, bo słysze rechocenie. To też jest spowodowane elektromagnesem?

Podpisano:
Zielony z elektryki

THX!
POZDROOFKI
  
 
To nie elektromagnes tylko będnix. Wymień to i po krzyku. Tego nie da się oszukać..ja zmieniłem i ręką odjął. Dałem za całość 50zł razem z robotą i częściami. Pozdrówki
  
 
Ja tez mam problem z rozrusznikiem. Mianowicie najpierw mi sie zaczal zawieszac a pozniej juz w ogole zdechl. Wyminilem szczotki i tulejki i nadal nie chce chodzic. Dzisiaj jeszcze raz go rozbiore i przeczyscze. Moze wy wiecie co moze byc jeszcze przyczyna. Dodam ze jak go podlaczalem na "krotko" to czasem chodzil a czesem nie a jak go zalozylem to juz ani nie drgnal.
  
 
Może masz to co ja miałem rozlutował się wirnik i dupa maryny nic nie zrobisz. Pozdro
  
 
zanim zaczniesz cokolwiek wymieniac to upewnij sie czy masz dobrze zalozone widelki. Ja mialem podobnie, kupilem bendix(18zl.rzemioslo) elektromagnes(38zl) i dalej byla dupa zbita. Widelki maja byc zalozone krotszym ciegnem do rozrusznika
Pozdrawiam
  
 
Ale same sie chyba nie mogly przestawic nie? Bo cały czas było dobrze. Dopiero od może miesiąca sie zaczęło... Dodam, ze go nie rozbierałem, więc powinno być złożone dobrze. Chdzo o to, ze jak przekręce kluczyk, to słychac takie puknięcie i koniec. Za którymś razem zaskakuje i kręci, ale później nie chce sie chyba cofnąc tak jak powinno, bo słychać przez chwile jakieś mielenie... nie wiem o co chodzi. Wydaje mi sie, ze to może być tylko bendix, albo elektromagnes.

Pozdro
  
 
Cytat:
Dodam, ze go nie rozbierałem


Chyba, ze tak.. W takim razie ceny masz w moim poscie Pozdrawiam
  
 
Musiałem odkopać temat, bo w moim nowym bobku mam okropny problem z rozruchem...

Sprawa wygląda następująco:

Przełożyłem skrzynie z mojego poprzedniego boba do nowego, bo w tym nadawała się tylko na złom... No i nie bawiłem się z przekładaniem rozruszników. W sumie to tamten był taki sam(znaczy oba z elektomagnesem). I teraz któryś właściciel przede mną bawił się w zmianę licznika na FL i przerobił rozruch, żeby był w kluczyku...

Pomijając fakt, że rozrusznik trzyma się tylko na jednej śrubie(tej do skrzyni), bo jakiś poprzedni !@$#$%@#% właściciel pozrywał gwinty. To silnik jest starszej daty. Z tego co zdążyłem zauważyć, to wieniec na kole zamachowym jest węższy niż w FL-u. Obudowa rozrusznika dodatkowo wyciera się przy łożysku ślizg.

Skutki są takie, że rozrusznik kręci, ale raczej nie chce wskakiwać między zęby na wieńcu. Raz jakiś czas tylko sie udaje. Czy to przez to, że jest luźny?(mocowany na jednej śrubie?)

Pytanie brzmi, co musze wymienić zrobić, żeby było ok? Wymienić zamach na FL-owski?

Jestem załamany

Bardzo duże przepraszam, że tak sie rozpisałem i musicie tyle sie naczytać, ale chciałem dokładnie opisać.

Pozdrawiam i dzięki z góry za pomoc
Ps. W wyszukiwarce szukałem
  
 
Czy ktoś może mi pomuc??

Jeśli sie wam nie chce czytać, to odpiszcie chociaż, czy rozrusznik nowego typu może współpracować z wąskim wieńcem zembatym starego typu.

Please

THX!
  
 
Wg mnie może bo tak jest u mnie. Mam rozrusznik na elektromagnes i koło zamachowe z 1983 roku i wszystko działa OK(a niedługo będzie lepiej bo zrobię profilaktycznie kapitalkę).
  
 
Cóż... Chyba nie ma co sie nad tym tutaj rozwodzic... Trzeba po prostu naprawić gwinty i wymienić bendix. Myślę, że to pomoże. A jak nie, to...

W każdym razie dzieki za pomoc