Zapalanie - coś z wtryskiem?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć,
Panowie, dobrze zapalał Esperak 1,5 LPG, tak od razu niemal, 1-2 obroty rozrusznika i już. Bez względu na temperaturę powietrza, -17 stopni mu nie szkodziło. No i przestał tak zapalać, teraz musze go piłować 4-5 sekund, bywa że i więcej. No więc powiedzcie mi, gdzie szukać przyczyny? Przewody WN wymienione, cewka tez wymieniona, świece też niedawno, dopiero co uszczelkę pod głowicą musiałem wymienić. I dalej jak zapalał tak zapala. Tak myślę, że może zbyt ubogą mieszankę podaje podczas rozuchu? Co tym steruje - jakiś zawór? No bo cudów nie ma, jeśli jest paliwo, iskra, to musi zapalić - chciał nie chciał. A on nie chce, to może benzyny za mało przy rozuchu? pomóżcie, bo jestem bezsilny
Pozdrawiam
Raff
  
 
Cytat:
2004-05-27 17:29:43, Raff pisze:
Cześć,
Panowie, dobrze zapalał Esperak 1,5 LPG, tak od razu niemal, 1-2 obroty rozrusznika i już. Bez względu na temperaturę powietrza, -17 stopni mu nie szkodziło. No i przestał tak zapalać, teraz musze go piłować 4-5 sekund, bywa że i więcej. No więc powiedzcie mi, gdzie szukać przyczyny? Przewody WN wymienione, cewka tez wymieniona, świece też niedawno, dopiero co uszczelkę pod głowicą musiałem wymienić. I dalej jak zapalał tak zapala. Tak myślę, że może zbyt ubogą mieszankę podaje podczas rozuchu? Co tym steruje - jakiś zawór? No bo cudów nie ma, jeśli jest paliwo, iskra, to musi zapalić - chciał nie chciał. A on nie chce, to może benzyny za mało przy rozuchu? pomóżcie, bo jestem bezsilny
Pozdrawiam
Raff



Na poczatek podmień z kimś pompę paliwa.... może podaje już za niskie cisnienie.....
  
 
Albo zrób tak: przekręć kluczyk żebyś usłyszał charakterystyczny dzwięk działania pompy, potem przekręć spowrotem, wyjmij i jeszcze raz włóż i przekręć - słuchaj czy zadziałała pompa i tak ze trzy razy, jeśli teraz zapali od szczału to faktycznie przyczyna może leżeć w pompie.
Ale nawet jeśli to zalecam zatankowanie benzynki na jakieś dobrej stacji (tzn żeby było w miarę pewne paliwko) i pojeżdżenie na samej benzynce z kilaset kilosów, w celu przeczyszenia układu
  
 
 Raff - czy nie masz przypadkiem mocno zjechanego reduktora od LPG ??? Bo jezeli tak, to moga byc wlasnie takie problemy z zapalaniem o ktorych piszesz... Przejzyj dokladnie archiwum pod tym kontem, kiedys o tym bylo (zdaje sie torito cos pisal...)
  
 
No nie mam nikogo z kim mógłbym pompe podmienić... Benzynę tankuję zawsze na Statoil, chyba najgorsza nie jest. Zobaczę z ta pompą przy zapalaniu, przekręcę parę razy kluczykiem i będę wiedział. A co do reduktora: Co ma zjechany reduktor LPG do zapalania na benzynie? Jak na to wpływa? Zastanawiałem się nad tym juz wcześniej, ale nie znam wpływu jednego na drugie.
Pozdrawiam
Raff
  
 
Cytat:
2004-05-28 08:50:51, Raff pisze:
No nie mam nikogo z kim mógłbym pompe podmienić... Benzynę tankuję zawsze na Statoil, chyba najgorsza nie jest. Zobaczę z ta pompą przy zapalaniu, przekręcę parę razy kluczykiem i będę wiedział. A co do reduktora: Co ma zjechany reduktor LPG do zapalania na benzynie? Jak na to wpływa? Zastanawiałem się nad tym juz wcześniej, ale nie znam wpływu jednego na drugie.
Pozdrawiam
Raff



Zjechany reduktor nie ma nic do rzeczy.
Ja nadal obstawiam pompę paliwa.
  
 
Cytat:
2004-05-28 08:52:10, -JACO- pisze:
Zjechany reduktor nie ma nic do rzeczy.
Ja nadal obstawiam pompę paliwa.



Tez tak mi sie wydawalo, ale okazuje sie ze MA...
Mniej wiecej chodzi o to, ze przy zapalaniu ( na PB ) caly czas w komoze jest GAZ i przez to jest problem z odpaleniem.
Zobacznie nawet jak nieraz zgasnie wam silnik na LPG, jak dlugo trzeba krecic na PB zeby odpalil... cos w tym na pewno jest


[ wiadomość edytowana przez: Dicer dnia 2004-05-28 09:09:05 ]
  
 
Cytat:
2004-05-28 09:02:40, Dicer pisze:
Cytat:
2004-05-28 08:52:10, -JACO- pisze:
Zjechany reduktor nie ma nic do rzeczy.
Ja nadal obstawiam pompę paliwa.



Tez takm i sie wydawalo, ale okazuje sie ze MA...
Mniej wiecej chodzi o to, ze przy zapalaniu ( na PB ) caly czas w komoze jest GAZ i przez to jest problem z odpaleniem.
Zobacznie nawet jak nieraz zgasnie wam silnik na LPG, jak dlugo trzeba krecic na PB zeby odpalil... cos w tym na pewno jest



Faktycznie, kiedyś rozmwiałem o takim zjawisku z gazownikiem

Zwracam honor

Tylko ,że ma to miejsce przy naprawde mocno zniszczonych membramach
  
 
Cytat:
2004-05-28 09:10:04, -JACO- pisze:
Faktycznie, kiedyś rozmwiałem o takim zjawisku z gazownikiem

Zwracam honor



Masz szczescie

Cytat:
Tylko ,że ma to miejsce przy naprawde mocno zniszczonych membramach


Dokladnie, ale takie sa wlasnie skutki...
  
 
Coś kitujecie... przecież są elektrozawory, które nie przepuszczją gazu i one musiały by być zdupione - albo elektronika nimi sterująca! I po dłuższym postoju gaz odparowuje więc kolega nie miał by problemu o jakim pisze! No chyba, że ma zdupione elekrozawory...
No ale, wracjąc do tematu to co wynikło? Sprawdziłeś pompe tak jak ja pisałem?
  
 
Tak, sprawdziłem to. Ale... po przekręceniu kluczyka nie słysze żadnego dźwieku pompy, wyłączyłem wentylator i nic nie s łyszę nadal. Przekręciłem parę razy i efektu nie było. Czyżby u mnie pompa działała dopiero przy rozruchu??? Albo jest taka cicha... Co do gazu: No rzeczywiście są tam elektrozawory, więc nie powinno mieć to wpływu na zapłon na beznynie. A jak całkiem gaz wyjeżdżam (czasami) to tym bardziej nie powinno być sprawy, nie? No, ale dziad nie chce zapalać dobrze... Benzynę tankuję na Statoil.
Pozdrawiam
Raff
  
 
Chyba się myliłem, rzeczywiście słychać dźwięk, tyle że krótko, no ale może tak ma być. Gdy silnik jest rozgrzany zapala jak złoto, ale gdy postoi choć 20-30 minut piłowanie...
  
 
Tak, ma być krótko i dlatego sprawdź to tak jak pisałem: wyjmuj i wkładaj kluczyk, i przekręć, i tak kilka razy, i potem rozruch, i co?
Napisz co się działo.
  
 
Raff - tak, uszkodzony reduktor gazu może powodować takie problemy, ponieważ przy wyłączonym silniku przedostający się z niego gaz (do kolektora ssącego) zmienia skład mieszanki (gaz w powietrzu dolotowym). Ale może tez problem być po stronie elektroniki czyli sondy lambda, regulacji parametrów centralki gazowej (przekłamane wartości wczytywane do komp. samochodu przy jeździe na gazie), niewałaściwego zasilania elektroniki gazu.
Zmierz miernikiem pracę sondy (nap. ok. 0,45 - 0,65V i zmiany przy dodawaniu gazu 2000 - 2500 obr.) i jeżeli jest dobre to wyłącz jezdę na gazie, zresetuj komputer benzyny, pojeździj na benzynie kilka kilometrów i wtedy zobacz czy jest dobrze, jeżeli tak, to wina leży po stronie instalacji gazowej.
Pozdr.
  
 
No więc tak: Po pierwsze palec rozdzielacza - do wymiany, silnik wyraźnie żywszy po wymianie. Ale z gazem też coś nie tak, po odłączeniu przewodów (chyba od sondy lambda) przy pracy na benzynie ok, po podłączeniu z powrotem (do instalacji lpg) dużo gorzej na analizatorze spalin. Instalację mam Elpigaz-u, nie każdy chce to w trójmieście robić, dopiero w przyszłym tygodniu będę w warsztacie, możliwe że membrana do wymiany. Ale prawie na pewno pompa paliwa ok, i dobrze.
Pozdrawiam
Raff