MotoNews.pl
10 Solidność niemieckich samochodów - mit czy rzeczywistość (51518/13) - PT
  

Solidność niemieckich samochodów - mit czy rzeczywistość

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
link
  
 
To z tymi przedrukami artykułów z wersji niemieckiej i niemieckich właścicielach prasy mot. wiele mówi. Od dawna z pewną rezerwą traktuję te różnego rodzaju testy z AutoSwiata, itd.

A przy okazji zauważyłem tam nową Dacię: LOGAN

Całkiem zgrabne auto. Narażę się, ale... miś się dużo bardziej podoba, niż nowa Łada 110. Szczególnie w środku (110, to jakas katastrofa dla mnie, tak tandetnego wykonania już dawno nie widziałem w nowych autach , a Dacia mnie miło zaskakuje ), bo z zewnątrz z daleka oba auta nie grzeszą porywającym serce designem, ale są akceptowalne. A teraz czekam na gromy na moją głowę .

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2004-06-03 10:59:53 ]
  
 
Witam
Cytat:
2004-06-03 10:56:11, Mariusznia pisze:


A przy okazji zauważyłem tam nową Dacię: LOGAN

Całkiem zgrabne auto. Narażę się, ale... miś się dużo bardziej podoba, niż nowa Łada 110. Szczególnie w środku (110, to jakas katastrofa dla mnie, tak tandetnego wykonania już dawno nie widziałem w nowych autach , a Dacia mnie miło zaskakuje ), bo z zewnątrz z daleka oba auta nie grzeszą porywającym serce designem, ale są akceptowalne. A teraz czekam na gromy na moją głowę .

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2004-06-03 10:59:53 ]



Mariusznia , jesteśmy może fascynatami Łady, ale nie ślepymi
Dacia faktycznie wygląda super, ale w 110 już też zmieniono design, był kiedyś już link na stronie z najnowszymi 110-tkami
  
 
Dacia to nic innego jak taniuśkie Renault. Wczoraj na Euronews słyszałem ak wypowiadał się, dyrektor generalny Renault, ze Logan będzie przeznaczony na kraje Europy wschodniej, bo jest podobno zapotrzebowanie na takie autka no i mieszkańcy tego regionu kojarza markę.

amen.
  
 
Panowie, a jak wygląda nowe design deski rozdzielczej w 110??
Bo ja nie widziałem, a na stronie VAZ-a jest chyba cały czas stary..
  
 
...co do niemieckich samochodów to na przykładzie AUDI uważam że solidność to jego najmocniejsza cecha... gorzej VW.... z tymi nie przepadam.... i mam złe doświadczenia.... a takie jak BMW, Mercedes... to w tym samym "rzędzie" co Audi dla mnie są
...
...a czy ten logan.... nie wyglada Wam na skrzyżowanie Opla Astry II i Hondy Civic Sedan.... światła i maska Hondy linia boczna Astry....
....ahaaa....no i tylne światła miały przypominać nowego passata chyba

[ wiadomość edytowana przez: qba_szklarska dnia 2004-06-03 11:59:05 ]
  
 
no to nawet wyszlo... zobaczymy w "praniu" - jak juz zaczna montowac i jak to zrobia. 110 na prospektach tez slicznie wygladala... wszsytko pienie wykonczone.

i dacia ma jeszcze jeden problem. Marka kojarzona - owszem -ale czy pozytywnie? Bo mnie dacia kojarzy sie z archaicznymi rdzewiejacymi i fatalnie wykonanymi starymi R12
  
 
Słyszałem tez w sprawie Daci że cena przewidywana jest niższa niz fiata pandy także może będą mieli na to zby.Podłogówka renault clio.Dacia swojego czasu to był bardzo popularny samochód przynajmniej wśród Białostockich TAXI men.Lata 70.Podejrzewam ze dacia będzie bardzo podobna w wykonaniu do renault thalia lub fiat albea co do których sie nie wypowiadam ponieważ nazywane są samochodami recyklingowymi.A co do furek niemieckich nie oszukujmy sie taka renome miały te auta chodzi o modele w latach 70 80 teraz to już nie to.Wszyscy schodzą z kosztów i tak tez są wykonane.Ozywiście nie ma reguły i niektóre modele to ciągle śa super furki.
  
 
Witam
taaaak, niemieckie samochody temat rzeka, ale kiedy się pamięta że te niezawodne to Audi, BMW, czy Mercedes to nie ma się co dziwić, kiedy się spojrzy ile kosztują, a pozostałe? Fort gówno wort?. Opel nie jest wzorcem niezawodności? a VW? kiedyś Golf 1 i 2 to były solidne auta, ale proste jak konstrukcja cepa, i takie auta zrobiły furore w Polsce także, wspólczesne niemieckie niczym się nie wyróżniają od innych a są koszmarnie drogie w serwisowaniu, skoro wymiana rozrządu (pasek, koła i napinacz i pompa wody) kosztują tyle co cała moja Łada, to ja na razie podziekuję.
  
 
Podczas moich wiosennych wizyt w Bukareszcie wstapilem do salonu Dacii. tego modelu jeszcze nie bylo, ale wsiadlem do Dacia SuperNova. Wlasciwie bylo to przyokraglenie starej renowki, ale deska przypominala Clio. klima byla na wyposazeniu. Taksowkarze nie wypowiadali sie jednak zbyt pochlebnie o tych autach. Wlascicielem fabryki jest Renault, ktory nie jest zainteresowany zmiana nazwy i profilu produkcji ze wzgledu na niedawno wybudowana fabryke w Turcji (przy granicy z Rumunia).
Jasiu
  
 
Najbardziej mi się podoba w tym artykule opinia , że to w jakim stanie jest kilkuletnie auto zależy nie tyle od producenta co od jego właściciela.

A dacia logan wygląda zupełnie sympatycznie-tak sobie myślę , że za te pieniądze mogliby zrobić dużo brzydsze auto Nie mam dylematu dacia:łada 110, bo na pewno żadnego z tych aut nie kupię ale zgadzam się , że logan jest po prostu lepszą propozycją za mniejsze pieniądze. I na pewno 99% ludzi mających do wydania np. 30000-35000PLN na samochód kupi dacię, a za resztę pojedzie np. na wakacje po Europie, albo kupi żonie futro...
Jeśli zejdą rzeczywiście w okolice 5000 euro to nie będą mogli nadążyć z produkcją. Nawet jak nie zarobią dużo na jednej sztuce to chociaż pognębią konkurencje obrotami!


  
 
Niemieckie, francuskie, włoskie, itd. (mam na myśli te tzw. zachodnie samochody) -> chyba już w tej chwili auta prezentują porównywalny poziom (Niemcy w pogoni za szybką wymianą modeli obniżyli jakość, a Francuzi i Włosi wyeliminowali raczej swoje dotychczasowe bolączki).
"Japończyki" -> dobre, ale części faktycznie są droższe. Najnowsze modele mają wreszcie jakiś rozsądny design wnętrza, a nie te świecące plastiki i ergonomia ze średniowiecza ze sterowaniem elektr. szybami za pomocą chyba łokcia.
Jednym słowem jeden pies . Zależy jak się trafi .
Poza tym faktycznie się to wszystko wymieszało (robią wspólne projekty nawet między koncernami, unifikują osprzęt, wykupują udziały w dotychczasowej konkurencji, itp., itd.). Nawet Skandynawowie nie oparli się globalizacji, choc nadal na szczęście używają jeszcze szwedzkiej stali .
No -> może amerykańskie dziwolągi z silnikami o pojemności wiadra się wyróżniają, ale... awaryjnością (znajomy zaqpił nowego "szerokiego dzipa" i wymiotło mu co nieco kieszeń w serwisie po zakończeniu gwarancji ).
  
 
Przyslowie mowi:
"Jeśli chcesz mieć problem, to sie ożeń i kup amerykański samochód"
  
 
A ja i tak uważam,że niemieckie samochody są solidne. Problemem jest cena części. Serwisowanie w ASO do najtańszych nie należy!Powiedzmy,że najmniej sobie cenię Ople!
  
 
nie wiem skąd taka opinia że toyota ma drogie części. jeśłi porównujemy do ład, to oczywiście... ale jeśłi do marek "zacodnich", to jest to mit.
Od przeszło 8 lat mam kontakt z toyotami i nie zauwazyłem aby były jakieś różnice w servisowaniu. Porównuję tu z Peugeotem, Fiatem. Nasz logistyk kilka lat temu wyliczył że po 4 letniej ekspoatacji toyota corolla jest 20 parę tysięcy tańsza od fiata Palio. Mimo że w zakupie była o 20 droższa. bez komentarza.
Zwróćcie również uwagę na fakt że od jakiegoś czasu większość firm "przesiadła" się z innych marek na japończyki, a zwłaszcza toyoty.
to chyba też o czymś świadczy.
  
 
Cytat:
2004-06-03 17:10:50, Góral pisze:
Nasz logistyk kilka lat temu wyliczył że po 4 letniej ekspoatacji toyota corolla jest 20 parę tysięcy tańsza od fiata Palio. Mimo że w zakupie była o 20 droższa. bez komentarza.



bo się nie psuje...
to dlatego corolla ma teraz taką reklamę
  
 
Cytat:
2004-06-03 12:22:44, sheriffnt pisze:
kiedyś Golf 1 i 2 to były solidne auta, ale proste jak konstrukcja cepa, i takie auta zrobiły furore w Polsce także


Dokładnie tak Mirek, wreszcie ktoś to zauważuł - Golf zrobił karierę jak proste, tanie, trwałe i niezawodne auto. I takie były Golfy I i II. A to co teraz produkują pod nazwą Golfa to jest po prostu jazda na renomie a szczególnych zalet takiego Golfa V jakoś nie widzę. A cena wzięta z kosmosu
  
 
W firmie zrezygnowaliśmy z aut japońskich z uwagi na koszty napraw. Dla flot samochodowych może to wyglądać ciut inaczej, bo dystrybutorzy aut japońskich są mniej skłonni do opustów za obsługę serwisową i ceny usług dla Kowalskiego, który kupił sobie 1 Toyotkę są porównywalne z firmą, która ma ich 50, czy 150 (różnice nie są znaczące, jak można to spotkać u konkurencji). Europejczycy są bardziej elastyczni i w efekcie ich serwisy są tańsze.
Zaś same części są wg mojego rozeznania też droższe dla aut japońskich (kiedyś miałem okazję porównać np. Civica i Escorta). Poza tym wystarczy przejść się na byle jaką giełdę części i spytać ile kosztuje cośtam od Forda, a na ile wyceniają sobie to samo coś od Hondy. W większości wszystko jest na korzyść Forda. Pewnie wpływ ma tutaj i podaż, ale i tak... eee... nie przepadam za Japończykami (choć ostatnio zaczynają miś się coraz bardziej podobać...ups -> po prostu Europejczycy zaczynają odpowiadać za design).
  
 
Wracając do dacii Logan to mi tam się raczej nie podoba. A to z tego względu, że przynależność dacii do renault za bardzo się uwidoczniła, bo jak dla mnie to ta Logan prawie niczym nie różni się od Thalii. A już kiedyś mówiłem, że nie lubię łączenia marek i robienia tym samym bliźniaczych aut, tyle, że każda marka pod inną nazwą. Dosyć już było (i niestety jest nadal) tych motoryzacyjnych "romansów" między dwoma czy nawet trzema markami.
  
 
co do starych niemieckich aut to ja moge pochwalic niemcow za VW T2 ojciec ma takiego '81, pierwotnie byl benzyniak, na dodatek karetka w austrii w 1990 roku sciagnal go ktos do polski wmiare dobrze wlozyl silnik 1600 diesel (byl benzyna boxer) nawet zmienil deske rozdzielcza itp, ale po budzie i tak widac ze byl boxer - tunele do powietrza , auto ma przebieg blizej i dalej nieokreslony, ale szacuje sie na 800kkm conajmniej - ojciec zrobil w ostatnie 5 lat tylko 100 kkm ale wczesniej mial je przez 8 lat handlarz z kraka jezdzacy do wiednia 1 a nawet 2 razy w tygodniu do wiednia... silnik ma duze progi, mechanik smial sie ze niedaleko mu do miliona i pomimo ze dymi juz niezle to wciaz chodzi, raz na jakis czas cos sie sypnie typu skonczy sie lozysko itp. ale ogolnie przez te 100kkm nic samo z siebie sie nie stalo (2x wywalona uszczelka pod glowica ale to wina uzytkownika) auto przez ten czas mimo ciezkich warunkow (kolarze jezdza nim na wyscigi tylko 2 razy wracalo na lince... wiec jednak stary VW nie jest taki zly chociarz i tak go srednio lubie... ale to pewnie dlatego ze jest zapuszczony brudem i ja nie widze sensu czyszczenia go jak te swinie pojada dwa razy na zawody i znow bedzie tak samo...
P.S. orientuje sie ktos czy diesla od golfa II mozna wlozyc do T2? bo ten juz ma z lekka dosc