Polerowałem autko...i dałem ciała...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako ze moj lexik był juz matowy lekko postanowiłem sie wybrac do lakierni i zapytac co i jak z polerowaniem. Powiedzieli co mam kupic, jak mam to zrobic, nawet pokazali co i jak.

Wszystko si, Szymuś zajął sie polerką...Najpierw poszła w ruch gumówka ze specjalną gąbką i pastą na mokro a pozniej recznie mleczkiem na cycuc glancus...za dnia nic nie było widac... teraz niedawno wyjechałem pod latarnie obadac ja mi praca poszła i sie przeraziłem...

Owszem, lex sie swieci jak przysłowiowe kozłowe jaja, ale wygląda... no własnie tak:

Jak to w skrocie opisac??? Juz pisze:
Perforowana Blacha z połyskiem albo poprostu półmisek... ino ze w lakierze...

Nie pozostaje mi nic innego tylko poprosic was o pomoc co z tym fantem zrobic....

Wiem oczywiscie ze najlepiej udac sie do lakierni, ale czy zamiast tego jestem w stanie cos z tym zrobic samemu??? No nie wiem, zamiast gąbki jakis baranek, puszek i glancowac czy jak???

6 godzin to robiłem, spuszczałem sie jak mogłem a tu takie jajco..

No wybaczcie ze tak tu powiem ale wk*****ny jestem na siebie jak diabli!!!!!
  
 
Z przykroscią stwierdzam ze dzis wsrod braci toyotowcow panuje wielka znieczulica...22 razy ktos tu zajzał i nic nie odpisał... szkoda
  
 
Strasznie kolega jest niecierpliwy. Ja ci nie pomogę bo nie mam pojęcia co z tym zrobić. Ale odpisuje zeby nie było ze nie ma zaiteresowania problemem. Poczekaj do jutra a napewno znajdzie si ektos z braci kto ci pomoże.
Pozdr.
  
 
Hehe Sincom, jesteśmy zdyscyplinowani jak ktoś nic nie ma do powiedzenia w temacie to nie mówi (silence is gold), szczególnie w technicznym, bo na towarzyskim można chlapać
Ja też będę chciał polerować czy pastować parę rzeczy to chętnie kogoś posłucham
  
 
bo ja np nie moge sobie wyobrazic tego efektu polakierowanej miski czy jak to tam ujales... moze warto machnac sie ze 100 zeta na polerke (maszyne) i nie robic tego recznie? mozna takie cudo kupic na allegro albo w selgrosie...

ja sie szykuje na taki zakup... a recznie polerowalem zawsze "turtle wax" czy jakos tak... naklada sie mokra szmatka potem to to matowieje i sie wyciera na sucho... wszedzie na uszczelkach bylo kupe pylu ale autko sie swiecilo pieknie i woda splywala jeszcze przez miesiac czy dwa !!! sonaxem raz robilem recznie i nigdy wiecej !!!
pozdr g.
  
 
hmmm za bardzo się na tym nie znam, ale może warto by zmienić pastę polerską
Niestety przy polerowaniu maszyną trzeba najpierw się tego naumieć a nie próbować na Lexie
Moim zdaniem wystarczy teraz dobrać odpowiednią pastę i ręcznie to zrobić...
  
 
Widzicie??? jak ładnie??? Juz pare osob sie odezwało i jest przyjemniej..

Niecierpliwosc???, widzisz problem w tym ze Lex a tym bardziej jego własiciciel są odobierani tyci inaczej niz pozostali.

Jedni patrzą z zazdroscią, inni z pogardą...np. Jakim cudem taki szczeniak ma lexusa a ja musze sie telepac polonezem. Tak tak, od razu moge przyznac to z reką na sercu i wogole... jestem młody, mam raptem 20 lat i ciesze sie jak głupi ze mam to auto.

Pozatym miałem takie szczescie, troche pieniedzy uzbieranych i zgode rodzicow by sobie takie autko sprawic oddając im yarisa.

Zaraz moze sie nasunąc kolejne pytanie. Skoro ma lexa to na kiego sam polerował...i tu od razu odpowiadam - by zaoszczedzic, nie kazdy spi na pieniądzach. Ja napewno nie...

Puki co wybaczcie mi za to co tu wypisuje, ale od momentu kiedy kupiłem ten samochod własnie tak w wiekszosci przypadków jestem odbierany...szczeniak z bogatymi rodzicami. A nie chciałbym zeby i tu - na tym forum - pełnym maniakow toyoty - tak było bo tak poprostu nie jest.

A tak juz poł zartem pół serio - Lex to Lex ale gdzie nie spojrze czy to na drzwi czy to pod maske... wszedzie zamiast Lexus jest Toyota... Moze zaczne kupowac zamienniki np z Cariny... kto wie czy cos przypadkiem nie bedzie pasowało.


Teraz czuje sie wyspowiadany.Uff!!!
Mam nadzieje ze tu nikt nie zywi do mnie zadnej urazy.
Pozatym jestem tu nowy i licze na to, ze jesli tylko bede mogł zjawie sie na jakims zlocie by mnie i moje"malenstwo" wszyscy poznali.

A wracając do tematu polerki... jesli tylko ktos wie co i jak to niech smiało odpowiada!!!

Dziekuje za uwage!!!


[ wiadomość edytowana przez: simcom dnia 2004-05-18 23:25:31 ]
  
 
ach dorwal sie bogaty malolat do lexa taty i narozrabial...

jak juz mowilem do recznej polerki polecam turtle-wax... nie jest najtanszy - znacznie drozszy np od sonaxa ale moge polecic w 100% zero sciemy... jak nakladasz zgodnie z instrukcja to nie mozna zjeb.... a do mocnych rys czy asfaltu lub pozostalosci lakieru innego samochodu polecam paste tempo... kosztuje ok 9 zeta a szlifuje ladniutko... tylko trzba uwazac bo mocno sciera... ale czasami miejscowo trzeba.
  
 
Cytat:
2004-05-18 23:23:05, simcom pisze:
Niecierpliwosc???, widzisz problem w tym ze Lex a tym bardziej jego własiciciel są odobierani tyci inaczej niz pozostali.


No nie przesadzaj...

Cytat:
Jedni patrzą z zazdroscią, inni z pogardą...np. Jakim cudem taki szczeniak ma lexusa a ja musze sie telepac polonezem. Tak tak, od razu moge przyznac to z reką na sercu i wogole... jestem młody, mam raptem 20 lat i ciesze sie jak głupi ze mam to auto.


Kurde.. jeśli Ci to pomoże to ja nawet nie wiedzialem ile masz lat, a co za tym idzie nie myślałem tak jak napisałeś... zresztą nawet jakbym wiedział to bym nie pomyślał... Masz jakieś kompleksy z powodu wieku czy auta? Ja nie patrzę na Ciebie ani z zazdrością ani z pogardą... tylko nie rozumiem tego rzucania się że nikt Ci od razu nie odpisuje... jak już to właśnie to może powodować jakieś takie dziwne odczucia w stosunku do Ciebie a nie to czym jeździsz czy ile masz lat...

Cytat:
Zaraz moze sie nasunąc kolejne pytanie. Skoro ma lexa to na kiego sam polerował...i tu od razu odpowiadam - by zaoszczedzic, nie kazdy spi na pieniądzach. Ja napewno nie...


Coś mi sie wydaje, że chyba tylko Ty sam sobie takie pytania zadajesz...

Cytat:
Puki co wybaczcie mi za to co tu wypisuje, ale od momentu kiedy kupiłem ten samochod własnie tak w wiekszosci przypadków jestem odbierany...szczeniak z bogatymi rodzicami.


Jakbyś nie napisał to bym Cię tak nie odbierał... a teraz to się będę zastanawiał...
  
 
Cytat:
polecam paste tempo... kosztuje ok 9 zeta a szlifuje ladniutko... tylko trzba uwazac bo mocno sciera... ale czasami miejscowo trzeba.


do miejscowego przeznaczenia to się zgodzę z tą pastą... ale całości samochodu to bym tym nie robił... lustra z tego nie uzyskamy (chyba że do golutkiej blachy będziemy polerować), poza tym jestem zdania że coś za kilka zł nie może być takim dobrym środkiem
Nie używałem jeszcze pasty woskującej Nigrin do użycia na mokro, ale może warto... (w Twoim przypadku coś takiego powinno wystarczyć).
Kurde Simcom wozisz się Lexem a ja TYLKO Yarisem... ale może kiedyś to się zmieni ja może i jestem młody, ale mam raczej dobrze wypolerowane autko (autka bo i maluszek jest nieczego sobie, a lśni się lepiej od Yariska )
  
 
Cytat:
jak juz mowilem do recznej polerki polecam turtle-wax


Ja też Coprawda carinki nie pucowałem ale corsine jak najbardziej,nie raz i zawsze piknie się prezentowała
  
 
Stary to jest normalne jak mlody sie rozbija samochode lepszym od sredniej krajowej.... ale nie miej kompleksow

Nie wiem ile jest wart Twoj samochod ale wyobraz sobie 20 latka w nowej 911 ....... a widzialem i nie raz....

A co do polerki dobrze wiedziec ze trzeba na to uwazac bo mam dostep do tego urzadzenia i tez pewnie bym popsul samochod..
  
 
Cytat:
turtle wax



zajebista pasta...
szczegolnie jak kupisz pod kolor auta.......
BOMBA
  
 
Jak to było? durszlak dziurki jakies... nie mogę sobie tego wyobrazić.... ale chodzi o to że masz porysowany lakier chyba....
Kurde bele...też bym sie głowił co z tym fantem zrobić. Ja do malucha , samary, i cariny stosowałem " Tempo"-zawsze ręcznie calutkie auto, oprócz Cariny- tutaj tylko miejscami.
Zrób doswiadczenie: kup paste tempo i tego żółwika, użyj je zgodnie z instrukcja, ręcznie na małym fragmencie karoserii, póżniej porównaj efekt pod różnym kątem, pod światło i z...
Po tym będziesz wiedział którą paste zastosować,,,, i tutaj bał bym się robić ponowna polerkę mechaniczną....
Popróbuj..... ale się obawiam że już możesz nie odzyskać dawnego połysku...
Na Twoim miejscu spróbowałbym zaciągnąć opini u kilku lakierników, równiez a moze przede wszystkim
ps nei każdy ma takie podejscie ...jak przedstawiłes, Pozdróweczka
  
 
Tempo jest the best jeszcze jest jedna K2 czy K4 sie nazywa

pozdr
  
 
kiedyś skaszaniłem woskowanie koloryzujace na aucie siostry - smugi, tęcze i inne cuda - wyglądało fatalnie i niczym nie schodziło.
Kupiłem za 19 zeta pastę do "delikatnego polerowania na Aralu" pod dumną marką ARAL - pastujesz pojedyncze fragmenty blach, czekasz, aż przeschnie, miękka bawełna i mięśnie w ruch - POMOGŁO !!! zbiera dość dobrze, a nie niszczy bardzo lakieru - szmatka po tej operacji niewiele zmieniła kolor, więc lakieru (zieleń) raczej nie zdarłem
pozdr.
Kwieczor
  
 
Simcon ales dał CIAŁA!!!!

Pamietaj lepiej zrobic mniej niz za duzo. Co do polerki samochodów to powiem Ci z własnego doświadczenia,a pare autek z Reichu prztargałem , ze maszyką zeby robic to trzeba mieć pojecie jak to sie robi. Wiesz jak kiedys tez tak sobie pojechałem po karoserii maszynką do polerowania i pozniej siedziałem pare dni zeby to poprawiac i uzywałem do tego PASTY TEMPO!!!!! Wiesz to nie był leks i miska mie sie nie zrobila na blaszce ale jak juz mowilem troche mi zabrało czasu zeby doprowiadzic po maszynce kara do uzywalności publicznej ''


także pasta TEMPO i jedziesz

acha i nie uzywaj zadnych koloryzujacych bo po tym to tylko Cie czeka twoj przyjaciel lakiernik oczywiscie jezeli chcesz miec LEXA GUT

NO ALE POJECHALES TROCHE
  
 
Ja polecam Turtle Waxa - jest taki specjalny do lakieru typu metalik (o ile taki masz). Tak jak pisali koledzy rewelka. efekt pozostaje 2-3 miechy.

Tylko nie wiem na ile to naprawi efekt który opisywałeś, ale na normalny (porysowany i cokolwiek zmatowiony szczotką) lakier działa idealnie.
  
 
Simcon ales dał CIAŁA!!!!

Pamietaj lepiej zrobic mniej niz za duzo. Co do polerki samochodów to powiem Ci z własnego doświadczenia,a pare autek z Reichu prztargałem , ze maszyką zeby robic to trzeba mieć pojecie jak to sie robi. Wiesz jak kiedys tez tak sobie pojechałem po karoserii maszynką do polerowania i pozniej siedziałem pare dni zeby to poprawiac i uzywałem do tego PASTY TEMPO!!!!! Wiesz to nie był leks i miska mie sie nie zrobila na blaszce ale jak juz mowilem troche mi zabrało czasu zeby doprowiadzic po maszynce kara do uzywalności publicznej ''


także pasta TEMPO i jedziesz

acha i nie uzywaj zadnych koloryzujacych bo po tym to tylko Cie czeka twoj przyjaciel lakiernik oczywiscie jezeli chcesz miec LEXA GUT

NO ALE POJECHALES TROCHE
  
 
Cytat:
2004-05-18 23:23:05, simcom pisze:
Widzicie??? jak ładnie??? Juz pare osob sie odezwało i jest przyjemniej..

Niecierpliwosc???, widzisz problem w tym ze Lex a tym bardziej jego własiciciel są odobierani tyci inaczej niz pozostali.

J
Puki co wybaczcie mi za to co tu wypisuje, ale od momentu kiedy kupiłem ten samochod własnie tak w wiekszosci przypadków jestem odbierany...szczeniak z bogatymi rodzicami. A nie chciałbym zeby i tu - na tym f


Teraz czuje sie wyspowiadany.Uff!!!
Mam nadzieje ze tu nikt nie zywi do mnie zadnej urazy.
Pozatym jestem tu nowy i licze na to, ze jesli tylko bede mogł zjawie sie na jakims zlocie by mnie i moje"malenstwo" wszyscy poznali.



Dziekuje za uwage!!!


[ wiadomość edytowana przez: simcom dnia 2004-05-18 23:25:31 ]


Witaj poniewaz jesteś nowym kolegą i to z ... Lexusem pamiętaj co Ci powiem. Tu nikt Ci z tego powodu nie bedzie dokuczał. Masz samochodzik dobry... i to wystarczy. Nie sądzę, aby poważni klubowicze i maniacy Toyoty mieli Ci to za złe.Wprost przeciwnie. Miło nam, że są wsród nas osoby również dobrze sytułowane... chociaż tutaj biednych raczej nie znajdziesz i nikt Ci do portfela zagladać nie bedzie... no, chyba że fiskus ale to nie nasza żecz. Nie możesz być przewrażliwiony na tym punkcie. Przyjedź na zlocik, samochodzik obejrzymy, moze godni będziemy nawet do niego wsiąść... i to wszystko. Pogadamy o Toyotkach ( Lexus tez takową jest), o dupie Maryni i rozjedziemy się do domków... każdy swoim ciężko zapracowanym pojazdem. Nie jesteśmy partia snobuf z Toyoty Clubu ( coś innego niz my... tam przyjmowani są jedynie właściciele nowozakupionych maszyn) ale to nie ten gatunek organizacji. Mam porównanie bo do nich tez należę. Więc nie przejmuj się soba i pojazdem.
Pozdrawiam i do spotkania a sam się przekonasz.