Problem z demontażem obudowy termostatu POMOCY!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam ponownie mam mały problem a w zasadzie nie taki mały . Chodzi o termostat ktory dzisiaj usiłowałem wymienić w swoim Borewiczu problem pojawił sie kiedy chciałem odkręcić trzy sruby obudowy i okazało sie ze nie idzie ich za nić w świecie ruszyć no chyba ze zrywająć ale wtedy wiadomo kłopot . Wpadłem więc na pomysł by odkręcić i wymienić cały korpus przykręcany do głowicy razem z czujnikiem temperatury i tu znowu problem jedna z dwóch srub poszła a druga beton klucz sie wygina . Moze ktoś z was miał juz taki problem i ma jakiś trik na odkręcenie tych śrubek lub coś innego sam juz nie wiem .Z gory dzięki za pomoc
  
 
Nie ma mocnych muszą zejść te od termostatu. Opukaj je młotkiem i spróbuj odkręcić, przeważnie takie coś skutkuje, a zawsze jak sie ukręcą to potem rozwiert i nagwintowanie, a jak ci sie uda dobrze rozwiercić to nawet gwintować za dużo nie będzie co.
  
 
Tylko stukanie młotkiem w śruby. Na siłę nie próbuj ciągnąć bo pourywasz. Cierpliwości w pukaniu i próba odkręcania itd. aż puści.
  
 
no to jutro młotek i do dzieła mam nadzieje ze sie uda hmmmm dzięki chłopaki widze ze nic innego nie da sie wymyslic moze faktycznie za mało pukałem
  
 
1. Spróbuj spsikać śruby jakimś preparatem np. WD-40,
2. Po kilku minutach popukaj młotkiem,
3. Spsikaj jeszcze raz,
4. Zostaw do jutra,
5. Popukaj
6. Spsikaj,
7. Popukaj,
8. Spsikaj,
9. Popukaj,
10. Spróbuj odkręcić, ale delikatnie,
11. Jak się odkręcą - OK, jak nie idź do pkt. 3.

Mam nadzieję, że ten algorytm jest czytelny.

PS. Można go stosować do wszystkich gwintów : calowych, metrycznych, nietypowych itd.
  
 
Cytat:
2004-06-04 08:21:05, WFO pisze:
1. Spróbuj spsikać śruby jakimś preparatem np. WD-40,
2. Po kilku minutach popukaj młotkiem,
3. Spsikaj jeszcze raz,
4. Zostaw do jutra,
5. Popukaj
6. Spsikaj,
7. Popukaj,
8. Spsikaj,
9. Popukaj,
10. Spróbuj odkręcić, ale delikatnie,
11. Jak się odkręcą - OK, jak nie idź do pkt. 3.

Mam nadzieję, że ten algorytm jest czytelny.

PS. Można go stosować do wszystkich gwintów : calowych, metrycznych, nietypowych itd.



Tylko jakbym tak miał naprawiać samochód trwałoby to z 3 tygodnie
  
 
dodam jeszcze jedną rzecz o której Koledzy nie wspomnieli, a jest równie istotna a czasami najważniejsza.
Nie wyobrażam sobie takiej sytacji:
Cytat:
2004-06-03 22:56:15, michalek1 pisze:
........a druga beton klucz sie wygina....


Klucz musi być pierwasza klasa, nie może "obmykać" się na śrubie czy wyginać. Trzeba mieć bardzo dobre klucze do obornych śrub
  
 
Mi te śruby poluzował gratis blacharz.
  
 
Cytat:



Tylko jakbym tak miał naprawiać samochód trwałoby to z 3 tygodnie





To pourywaj śruby, chyba , że masz znajomego blacharza
  
 
Juz gdzies pisalem na temat WD40, ale widze ze temat powraca wiec pisze jeszcze raz.

WD40 nie jest przystosowany do odkrecania mocno zapieczonych srob i nie jest wysokotemperaturowy. traci swoje wlasciwosci w temperaturze 70 stopni C. Powyzej tej temperatury wchodzi w reacje odwrotna inz zamierzona.

Aby dobry penetryk spelnial swoja role musi byc powyzej 200 stopni. A jak mamy powyzej 1000 stopni to juz jest wspaniale, i do tego powinien miec jakies dodatkowe smarowidlo np. opilki miedzi, albo grafitu. Ten oststni jest bardzo drogi.
  
 
Zgodzę się co do tego iż WD40 to rzeczywiście prepart dobry raczej do roweru niż samochodu, a żeby nie bawić się w jakieś koszt to proponuję płyn hamulcowy.... on o wiele lepiej penetruje od WD 40 .
  
 
WD40 to czysty marketing, chyba jeden z gorszych preparatów tego typu, osiągnąlem kiedyś lepszy efekt szmatą nasączoną w ropie - sruba puściła
  
 
Nie bede reklmowa, ale z jednego preparatu jestem na prawde zadowolony, chodz objetosci WD40 kosztuje prawie 50 zl, ale nie leje sie jego w takich ilosciach jak WD40 i starcza na naprawde dlugo, przy czestych nie zarobkowych pracach na okolo 2 lata.

Jest wysokotemperaturowy (1800 stopni) i posiada dodatkowe smarowidlo - (opilki miedzi) nazywa sie CU800 firme moge podac na priv.
  
 
pukaj młotkiem w klucz - zamiast ręką. Jesli klucz nie objedzie łba, to sruba prędzej czy później sie odkręci.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-06-04 14:40:45, OLO pisze:
pukaj młotkiem w klucz - zamiast ręką. Jesli klucz nie objedzie łba, to sruba prędzej czy później sie odkręci.


Wczesniej sruba pusci w połowie długosci - it's real
  
 
To niech nei uderza tak mocno. Tu chodzi o udarowe przykładanie mniejszej siły - nie raz pierd.. i urwac.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-06-04 14:51:45, OLO pisze:
To niech nei uderza tak mocno. Tu chodzi o udarowe przykładanie mniejszej siły - nie raz pierd.. i urwac.


Chyba lepsze będzie wywarcie siły stałej na klucz przy pomocy dłoni, a młotkiem uderzać w tym czasie w czoło sruby. Efekt mniej szkodliwy i równie wydajny.