MotoNews.pl
  

PRZEJĘCIE SAMOCHODU NA RZECZ MIASTA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie słyszaem w tv, że w Gorzowie Wlkp, o samochodach które stoją na parkingu i straszą, to docierają do włascieli, dają im jakiś termin graniczny na usunięcie samochodu, a jesli nic nie zrobią i nikt się po nie nie głasza to przechodzi na rzecz miasta. Potem trafia na aukcję
Przypomniała mi się historia o starych DF na parkingach po które własciciele się nie zgłaszają. W tej sytuacji mamy precedens i może tamta sprawa ruszy do przodu
  
 
czy ja wiem czy to takie dobre... wszytstkie beda ciete i wywalane na zlom
  
 
No i właśnie w tym jest problem. Każdy chce luksus a tu stare Fiaty z bąblami. Dla miłośnika nic wielkiego, ale zwykły user może się zniechęcić. Trudno będzie znaleźć nabywców ...
Ale jak coś to w Łodzi na tym jednym parkingu jest ich sporawo.
  
 
Własnie nie będą złomowane tylko licytowane od minimalnych wartości ( nie mniejszych niż cena złomu by złomiarze nie kupowali i nie sprzedawali na złom ).
Tak więc przynajmniej teoretycznie wygląda na to że złomiarzom się nie opłaca, i może komuś coś wpadnie w oczy.
Pokazywali też poldzia, białego, chyba przejsciówkę w całkiem dobrym/poprawnym stanie ( tak mi się zdawało, bo była tylko migawka )
  
 
W.g mnie przteagi to słuszny pomysł.
Tak,jakiś miłośnik bedzie mógł kupic i odrestaurować.
Te z parkingów też by trzeba było...
Wilu:Robisz ze mną strajk na Piotrkowksiej,by i u nas w Łodzi tak było
  
 
Cytat:
2004-06-07 20:21:23, Yoshi81 pisze:
W.g mnie przteagi to słuszny pomysł.
Tak,jakiś miłośnik bedzie mógł kupic i odrestaurować.
Te z parkingów też by trzeba było...
Wilu:Robisz ze mną strajk na Piotrkowksiej,by i u nas w Łodzi tak było



Ja jestem ze wsi

Wiesz, że już trzeci raz próbowałem kupić skarpetę i lipa ?
  
 
Mnie śmieszy tłumaczenie , że samochodu usuwają z dróg , bo zajmują cenne miejsca. A zaraz potem chcą je sprzedać.
  
 
Cytat:
2004-06-07 21:19:58, mati_lecha pisze:
Mnie śmieszy tłumaczenie , że samochodu usuwają z dróg , bo zajmują cenne miejsca. A zaraz potem chcą je sprzedać.


To nie jest kwestia cenności miejsc, ale estetyki i porządku. Jak to wygląda jak przy starym rynku stoją np 2, 3 samochody całe zakurzone, od sadzy, gdzie za wycieraczką ma 15 zmoczonych ulotek, a na dodatek bez powietrza i bez szyb, a w środku przesiadują okoliczni żule?
To co usuwać, czy nie?
  
 
Usuwać i do miłośników je
  
 
Ale pewnie nik z was nie był by zadowolony gdyby, a jest to przykład czysto teoretyczny np:
Zdobył gdzieś oryginalną Warszawę, albo DF z pierwszych lat produkcji, po czym nie miał kasy na remont, a tym bardziej parkowanie w jakimś dogodnym miejscu, po czym pojechał na studia, lub do pracy przy truskawkach w Holandii..... Przyjmujemy, że nikt z domowników nie podziela naszej pasji i "patykiem" tego auta nie dotkną. Auto nędzie stało coraz bardziej brudne, po pewnym czasie jakiś zul stwierdzi że to zaje... imprezownia i któregoś dnia po powrocie do domu dowiemy się że naszym bezcennym nabytkiem jeździ kto inny tylko dlatego ze komuś się wydawało że to złom.
Sam mam teraz takie dwa autka, tyle że dzięki dobrej woli kolegi stoją u jego rodziców za miastem. Jak parkowały wczesniej pod blokiem to dzieci zaczęły sobie robić plac zabaw i zginęły mi dwa koła.
  
 
Cytat:
2004-06-07 20:33:08, -Wilu- pisze:
Cytat:
2004-06-07 20:21:23, Yoshi81 pisze:
W.g mnie przteagi to słuszny pomysł.
Tak,jakiś miłośnik bedzie mógł kupic i odrestaurować.
Te z parkingów też by trzeba było...
Wilu:Robisz ze mną strajk na Piotrkowksiej,by i u nas w Łodzi tak było



Ja jestem ze wsi

Wiesz, że już trzeci raz próbowałem kupić skarpetę i lipa ?


Spoks.
Szkoda,a co za wersja i stan były???
Ja ostatnio widziałem pod Łodzią dwie śliczne Syrenki 105,szarą i żółtą.
Ta pierwsza na sprzedaż.
Jset to jak wyjeżdza się z Łodzi od M1,prosto,na podwórku domku jednorodzinnego po prawej stronie.
Nazwy mijscowości nie pamiętam.
  
 
Witam!!!
Sprawa faktycznie kontrowersyjna
Bo z jednaj strony jak takie auto wrasta i nawet nikt nie zna właściciela to są powody żeby usunąć, ale jak jest tak jak ze studiami, truskawkami i Holandią to już sprawa nie wygląda tak wesoło...Wracasz do domu i autka nie ma...zgłaszasz na policje ze ci ukradli i dowiadujesz sie ze nie ukradli tylko miasto sobie wzięło bo sie nie podobało straży miejskiej
Bardzo ale to BAAArdzo kontrowersyjne...