Podsumowanie po roku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Niedawno minal rok jak jest w rodzinie esperak, rok od kiedy jestem z Wami I tak po roku czasu wyszlo w sumie ze sprawuje sie bardzo dobrze sadzac po wymianach i naprawach :

koszt samochodu 16800 pln , przebieg 61 tys

a to co po roku :
-montaz gassu
-pasek rozrzadu, olej, pompa wodna, filtry
-wymiana fabrycznych glosnikow i radia
-lozysko w przednim prawym kole
-tłumik koncowy
-wymiana tylnych sprezyn
-wymiana mechanizmu wycieraczek
-wymiana klockow, tarcz, szczek i bebnow
-wymiana lacznikow stabilizatora i koncowek kierowniczych
wymiana swiec zaplonowych i 2 razy przewodow WN, odma
-nowe zarowki w przednich lampach i klakson
-na parkingu ktos w nocy wjezdza w drzwi i blotnik (nowy blotnik, drzwi wyklepane), pozniej słup wjezdza tez w blotnik i zderzak ale po drugiej stronie (nowy kierunkowskaz, reszta klepane) , pobita tylna lampa... wszystko z AC
-zakup aluskow i nowych opon 15 cali
-pada sonda lambda
------teraz znow pasek, rolka i filtry

Nie wyliczam ze co 10 tys olej i filtry

po roku jazdy na liczniku jest 119 tys i sadzac po wydanej kasie okazal sie dosc malo awaryjny samochod...warto bylo go kupic !!!!
  
 
Piszesz ze wymieniles glośniki. Czy z przodu wkladales orginalny wymiar czy weszly wieksze. Ktos kiedys pisal ze po przerobkach moga wejsc wieksze ale czy komus to wyszlo.
Czy spręzyny wkladales orginaly czy cos innego.
  
 
Witam.
Gdzież to tak nagminnie podróżujesz?
58tys km przez rok - no trochę się najeździłeś.
Ja robię koło 30tys, wydawało mi się, że dużo jeżdżę, a to tylko połowa z tego co Ty.
Lista robót przy aucie - typowa.

--
Pozdr.
Wiesiek (Maestro)



  
 
Cytat:
2004-08-02 01:06:54, Maestro pisze:
58tys km przez rok - no trochę się najeździłeś.



Kolega robi tyle rocznie... ale on wyjeżdża o 8 rano, wraca o 17 i jeszcze mu za to płacą, a i auto paliwa nie potrzebuje.
Co do głośników to w dziale "porady" jest opis. Ja założyłem tej samej wielkości tylko 2-drożne, bo jak zobaczyłem czym są oryginały to aż się przeraziłem ich jakością.
  
 
Witaj, piszesz:
Cytat:
-wymiana lacznikow stabilizatora i koncowek kierowniczych


Po czym poznasz, że nadają się do wymiany...?
  
 
laczniki stabilizatora stukaja jak jedziesz po wybojach, po rownym nie, ale jadac po wybojach i caly czas cos stukoli to albo koncowki drazka, co mozna wyczuc podnoszac kolo do gory i machajac na boki lub wlasnie laczniki stabilizatora

a co do glosnikow, na przodzie mam 13 cm, wszystko wejdzie ale po zastosowaniu odpowiednich pierscieni, w planach mam montaz 16,5 cm na przod....troche podcinasz blache i spoko ladnie wchodzi


[ wiadomość edytowana przez: petersen dnia 2004-08-02 10:40:38 ]
  
 
A u mnie wszyscy mechanory u ktorych bylem mowili ze zawiecha dobra brak luzow itp nawet pan slawek sprawdzal ale ja i tak postanowilem wszytsko wymienic i wymienilem teraz nic nie stuka nic nie puka i jest pieknie. Wie czasami moze byc niby wszystko ok i mechnaik powie ze jest dobrze a niejest bo stuka wiec i tak wymien
  
 
Przecież w złomiakach-esperakach zawsze coś stuka. Taka uroda tego pojazdu.
  
 
Cytat:
laczniki stabilizatora stukaja jak jedziesz po wybojach, po rownym nie, ale jadac po wybojach i caly czas cos stukoli to albo koncowki drazka


Dzieki za odpowiedz

A jesli cos stuka tylko przy skrecie kierownica o ćwierć obrotu i na wertepach, ze az na kierownicy czuc...co to moze byc? Po prostej jest ok
  
 
To chyba przeguby krzyżakowe (krzyżaki), ale nie jestem pewien.
Chodzi o taki stuk np. przy ruszaniu na skręconych kołach?
  
 
dokładnie i przy ruszaniu i przy jezdzie po łuku po wybojach , drgania przenoszą sie z układu kierowniczego na kierownice i slychac charakterystyczny stukot.

A gdzie sa te krzyzaki?
  
 
Cytat:
2004-08-06 08:44:34, rjsunset pisze:
dokładnie i przy ruszaniu i przy jezdzie po łuku po wybojach , drgania przenoszą sie z układu kierowniczego na kierownice i slychac charakterystyczny stukot.

A gdzie sa te krzyzaki?



Zdejmujesz kolo i centralnie widzisz taka duza nakretke, ktora nakrecona jest na bieznie przegubu i w niej wlasnie pracuje krzyzak - to takie lozysko, jest tam 6 kulek trzymanych przez koszyk. Wszystko jest diabelnie twarde i niestety tez kosztuje. Co gorsza nie wymienisz poszczegolnych czesci, tylko od razu musisz kupic cala koncowke polosi. Mnie sie scielo troche gwintu jak odkrecalem nakretke i niestety trzeba bylo po szrotach szukac, bo w ASO za calosc chca 600zl (z rabatem 500cos). Cos mi sie obiilo o uszy, ze krzyzaki "powinno" sie wymieniac co 100tys km...
  
 
Co do tej wymiany co 100tys. km to ja wychodzę z założenia że nie ruszam niczego co się jeszcze trzyma... każda rzecz raz ruszona będzie się zuzywać szybciej. Tak jak u mnie, poleciało łożysko tylniego lewego koła przy 100kkm i do tej pory już 3 razy je wymieniałem... a mam 140kkm...
  
 
Cytat:
2004-08-06 10:19:48, Krzysiek-Diackon pisze:
Co do tej wymiany co 100tys. km to ja wychodzę z założenia że nie ruszam niczego co się jeszcze trzyma.



I tak trzymać! I dlatego z elementów mechanicznych wymieniam tylko to, co wymaga bezwględnie wymiany bo nie nadaje się już do użytku.
Co do tego łożyska - coś dziwnego z tym jest. Powiedz jeszcze, że za każdym razem kupujesz tej samej marki i moja tajna teoria się sprawdzi.
  
 
zielonego pojęcia nie mam , ale chyba wszystkie były z JC, całe szczęście koszt jest nie wysoki. Ostatnie łożysko wyglądało jakby się wszystko w środku zmielilo. Chyba źle bylo osadzone, lub wadliwe.
  
 
Cytat:
2004-08-06 10:33:43, Krzysiek-Diackon pisze:
zielonego pojęcia nie mam , ale chyba wszystkie były z JC, całe szczęście koszt jest nie wysoki.



To świadczy o wadzie produkcyjnej/materiałowej (moja teoria). Co z tego, że koszt niewysoki, kiedy musisz go pomnożyć przez 3.

PS. Ile powinno kosztować przednie łożysko (to szerokie)? Ja musiałem zapłacić 130 zł. - myślałem, że jest tańsze
  
 
te przednie są sporo droższe, tylnie to wydatek do 30zł za tzw. komplet naprawczy.
  
 
Cytat:
2004-08-06 10:40:33, Krzysiek-Diackon pisze:
te przednie są sporo droższe, tylnie to wydatek do 30zł za tzw. komplet naprawczy.



A ja tydzień temu dałem za tylne łożska po 46
  
 
Cytat:
2004-08-06 10:35:53, piotr-ek pisze:

PS. Ile powinno kosztować przednie łożysko (to szerokie)? Ja musiałem zapłacić 130 zł. - myślałem, że jest tańsze



Dzięki Asterixowi masz odpowiedź na pytanie o cenę łożyska
we wskazanym w innym poście artykule

Artykuł
  
 
Nie jest źle. W "promocji" kupiłem i to oryginał (cokolwiek to znaczy).