12 lat, 40 kkm - co wymienic, wyregulowac w Poldku?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam Poloneza Caro 1.6 GLE z zalozonym gazem. Rocznik 1992 i tylko 40kkm na liczniku (pewne bo od poczatku w rodzinie). Poprzedni uzytkownicy - moj ojciec i brat - nie dbali o niego jakos specjalnie, tzn. np. wczoraj wymienilem 6-o letnie swiece . Regularne wymieniany byl olej i zawsze regulacja zaplonu (zawsze ciezko zapalal). Jakis rok temu byl regulowany zaplon i czyszczony gaznik.

Dostalem go 6 mcy temu i wymienilem przednie klocki i tarcze, olej, filtr oleju i zalozylem gaz. Ostatnio wymienilem kopulke rozdzielacza, palec, kable WN, termostat chlodnicy, filtr powietrza i kabel lecacy z modulu zaplonowego do rozdzielacza bodajze. Wywalilem rure znad kolektora do filtru (termostat i tak nie dziala).

No i teraz w glowie rodzi mi sie pytanie. Co mam dac do przegladu i co wymienic po takim okresie/przebiegu?

Co z olejem w skrzyni biegow, tylnim moscie i co z plynem hamulcowym? Pasek rozrzadu?

Na badaniu wyszlo ze amorki sa jeszcze ok (60-70%) wiec to odpada. Martwi mnie jednak zaplon. Jak go rano dopalam (na gazie czy na benzynie bez roznicy) to nie zapala od klucza tylko musze kilka razy pokrecic. Co gorsza mimo ssania musze jeszcze przycisnac gaz bo bez dodatkowego paliwa nie zapali. Tak samo jak juz zaskoczy to musze trzymac gaz, dopiero jak sie rozbuja do ok 2000 to mozna puscic (choc jak nie zaczne jazdy to tez umie zgasnac). Na cieplym silniku odpala od klucza bez gazu. jak mowilem sytuacja jest identyczna na etylinie i LPG. Co w zwiazku z tym? Dac wyregulowac zaplon i przejzec rozrusznik?

Co jeszcze, regulacja zaworow? Wymiana plynu w chlodnicy?

Wiem, ze to troche chore inwestowac w tak stary samochod, ale moje Caro chodzi calkiem dobrze i swietnie mi sie nim jezdzi. Poradzcie co mam zrobic zeby mogly sie nim cieszyc moje dzieci
  
 
Pasek rozrządu Musowo!!
  
 
Proponuje wymienic
1)płyn hamulcowy
2)płyn chłodzący
3)pasek rozżadu jak mówił mój przedmówca
na dalszym planie
4) olej w moście i skrzyni

Co do zapłonu to regulój go po wymianie paska!!
Zawory koniecznie!! no i regulacja gaźnika!!
Wg mnie dopiero po tych zabiegach można zacząć zastanawiać się nad dalszymi dolegliwościami i niedomaganiami!!
Pozdrawiam
  
 
Ogolny przeglad hebli, czy zaden tloczek nie stoi itp.
Poza tym to co bylo pisane wczesniej.
  
 
Cytat:
2004-02-06 00:20:42, KR pisze:
Proponuje wymienic
1)płyn hamulcowy
2)płyn chłodzący
3)pasek rozżadu jak mówił mój przedmówca
na dalszym planie
4) olej w moście i skrzyni

Co do zapłonu to regulój go po wymianie paska!!
Zawory koniecznie!! no i regulacja gaźnika!!
Wg mnie dopiero po tych zabiegach można zacząć zastanawiać się nad dalszymi dolegliwościami i niedomaganiami!!
Pozdrawiam


Ja bym polecił jeszcze wymianę filtru paliwa oraz przy okazji wymiany paska rozrządu wymianę rolek napinaczy. Możesz wymienić takżę pasek klinowy oraz ewentualnie szcztkotrzymacz w alternatorze (koszt około 10zł)...

Jeżeli chodzi o sam fakt inwestowania w takie auto to moim zdaniem jeżeli ma mały przebieg i jest w dobrym stanie to warto. Chociaż to zależy ile chcesz nim jeszcze pojeździć, lecz w każdym przypadku warto.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-02-06 09:16:52, Jeff_Colby pisze:
przy okazji wymiany paska rozrządu wymianę rolek napinaczy.



w 1.6 GLE
  
 
Też mam poldka z 92 i powiem szczerze, że z tego, co do tej pory zaobserwowałem, to jest to chyba najlepiej trzymający się wypust tej marki. Przyznam się bez bicia do katorgi swojego pociska, ale pragnę zauważyć, że znosi on to całkiem przyzwoicie. Jedyny problem silnika polegał na słabym ciśnieniu na 3 cylindrze, co objawiało się szarpaniem silnika na wolnych obrotach. Po wymianie uszczelki pod głowicą i lekkim planowaniu ustało. Jaki morał? Jeśli trafisz na zadbanego Poldka z 92, to dbaj o niego dalej, a daleko zajedziesz. Nawiasem: Na warsztat, w którym dorywczo pracuję zajechał '93 (prawie to samo) z 290 tyś km na karku. Facen mówił, że pomijając wymianę uszczelki pod głowicą, nic nie robił, a jak trzeba, to 140 kmh poleci. Przy odpalaniu luzy dały o sobie znać, ale gdy tylko złapał ciśnienie oleju, wyciszył się. A więc tak, jak mówiłem. Jak to mawiają, kto smaruje, ten jedzie...
  
 
No i zrobilem prawie wszystko.

  • wymiana płynu hamulcowego
  • czyszczenie układu hamulcowego
  • wymiana plynu chlodniczego
  • wymiana paska rozrzadu i paska klinowego
  • regulacja rozrzadu
  • regulacja zaplonu
  • wymiana oleju w skrzyni biegow i moscie
  • wymiana kabli WN, kopułki i palca rozdzielacza i świec
  • wymiana tego dziwnego zielonego kabla


Dobrze, ze poldek ma tanie czesci

No i efekty sa takie - autko lepiej zapala, lepiej sie zachowuje (nie gasnie, mozna wczesniej wylaczyc ssanie), ma ladny swist (przy wiekszych obrotach) i troche lepiej sie zbiera. Ale...

Po pierwsze dalej rano na gazie (na bezynie chyba tez sie nie zmienilo) po wlaczeniu ssania musze dodatkowo pompowac pedalem gazu dodatkowa mieszanke zeby odpalil (zazwyczaj za 2 kreceniem).

Po drugie predkosc maksymalna jest kiepska. Jakies 130/h a pod gorke tez kiepsko, trzeba ostro redukowac biegi.

Po trzecie spalanie. Po zmianach zatankowalem pierwszy raz i 16,5 l/100km ale 50 km (ze 140) bylo po autostradzie. Teraz zatankowalem znow po 160 km (w tym troche tez poza miastem gdzies z 30km) i wszlo ponad 18l! To sie nijak kupy nie trzyma - przy takim spalaniu powinien miec super osiagi. Co prawda jezdze dziennie zazwyczaj 2x10km, ale np ssanie to wylaczam juz po 500-1000m.

Poradzcie co jeszcze moze byc nie tak? Autko bylo oczywiscie sprawdzane na analizatorze - wyniki idealne.

Dane samochodu: Polonez Caro GLE 1.6 z 1992 roku. Instalacja gazowa Elpigaz.

Co powinienem sprawdzic, co jeszcze moze byc nie tak?
  
 
Cytat:
2004-03-03 19:56:25, Pizang pisze:
Po pierwsze dalej rano na gazie (na bezynie chyba tez sie nie zmienilo) po wlaczeniu ssania musze dodatkowo pompowac pedalem gazu dodatkowa mieszanke zeby odpalil (zazwyczaj za 2 kreceniem).

Po drugie predkosc maksymalna jest kiepska. Jakies 130/h a pod gorke tez kiepsko, trzeba ostro redukowac biegi.

Po trzecie spalanie. Po zmianach zatankowalem pierwszy raz i 16,5 l/100km ale 50 km (ze 140) bylo po autostradzie. Teraz zatankowalem znow po 160 km (w tym troche tez poza miastem gdzies z 30km) i wszlo ponad 18l! To sie nijak kupy nie trzyma - przy takim spalaniu powinien miec super osiagi. Co prawda jezdze dziennie zazwyczaj 2x10km, ale np ssanie to wylaczam juz po 500-1000m.

Poradzcie co jeszcze moze byc nie tak? Autko bylo oczywiscie sprawdzane na analizatorze - wyniki idealne.

Dane samochodu: Polonez Caro GLE 1.6 z 1992 roku. Instalacja gazowa Elpigaz.

Co powinienem sprawdzic, co jeszcze moze byc nie tak?


Jeżeli chodzi o samo odpalanie to na LPG nigdy nie używam ssania, gdyż ono mi nic nie daje. Za to wystarczy tak do połowy przycisnąć pedał gazu i wtedy zapala od razu bez żadnych problemów.

Jeżeli chodzi o niskie osiągi to faktycznie 130 km/h jak na Poldka to jednak trochę mało. Mój Picasso ma seryjny silnik AB i wyciągam nim około 160 km/h (kierowca + pasażer). Co prawda pod górkę jak to seryjny Poldek bynajmniej nie zachwyca, lecz jest to zasługą niewysokiego momentu obrotowego. I tutaj mam pytanie. Czy sprawdzałeś auto również na benzynie ? Jeżeli nie to musisz to zrobić.

Jeżeli chodzi o spalanie to faktycznie jest ono zdecydowanie zbyt wysokie.

Cóż nie napisałeś czy ustawiałeś zawory (jeżeli przeoczyłem to sorry). Jeżeli nie to od tego bym zaczął.

Po drugie jaki przebieg ma instalka LPG ? Zdecydowanie warto wymienić filtr gazu, tym bardziej, że jego koszt nie jest duży. Lecz jeżeli jednak instalacja ma już spory przebieg (chociaż przy 40kkm przebiegu auta nie sądze) to wysoce prawdopodobne, że przyszedł moment na wymianę membran, lecz jest to najczarniejszy scenariusz.

Przedewszystkim warto znać informacje jak auto zachowuje się na benzynie. No i zakładam, że po sprawdzeniu żaden z "hamulców" nie blokuje Ci koła, gdyż wtedy również może być taki efekt.

Pozdrawiam
  
 
U mnie ssanie dziala. Lepiej zapala i pozniej rowno pracuje na nierozgrzanym silniku. Przy 50 stopniach a nawet wczesniej moge spokojnie ssanie wylaczyc.

Zawory byly regulowane, a instalka ma jakies 5 tys. km. Na benzynie jest troche lepiej ale tez bez szalu. Apetyt na benzyne ma tez niezly, np 15 litrow w miescie. Wszystkie hamulce sa podobno ok.
  
 
Cytat:
2004-03-04 10:23:52, Pizang pisze:
U mnie ssanie dziala. Lepiej zapala i pozniej rowno pracuje na nierozgrzanym silniku. Przy 50 stopniach a nawet wczesniej moge spokojnie ssanie wylaczyc.

Zawory byly regulowane, a instalka ma jakies 5 tys. km. Na benzynie jest troche lepiej ale tez bez szalu. Apetyt na benzyne ma tez niezly, np 15 litrow w miescie. Wszystkie hamulce sa podobno ok.



Pomimo, że teoretycznie nie ma to specjalnie wpływu na pracę na gazie to jednak sugerowałbym w pierwszej kolejności ustawić auto na benzynie, a później podjechać na analizator spalin. Spalanie na benzynie 15l/100km w mieście jestzdecydowanie zbyt wysokie, gdyż powinno być minimum 3 litry mniejsze.

Przyznam, że ostatnio również lekko rozregulowała mi się instalacja gazowa i dzisiaj akurat jechałem na mojej ulubionej 2 pasmówce, a tu auto nie chciało przekroczyć 140 km/h, było co prawda obciążone 5 osobami (czyli nie licząc mnie dodatkowo 250kg więcej), lecz to nie jest usprawiedliwienie... No i w końcu muszę wymienić ten filtr gazu...

Pozdrawiam
  
 
Huraaa! Wczoraj pojechalem na stacje i wlalem tylko 15 litrow gazu. To chyba juz nie jest zle zwazywszy, ze zazwyczaj dziennie pokonuje 2x10km w miescie.

Mam jeszcze pytanie dotyczace wlotu powietrza. Zgodnie z sugestia klubowiczow wywalilem rure znad kolektora bo jezdze tylko na gaze (odpalam tez z gazu). Jako, ze termostat powietrza jest padniety caly czas jest w pozycji na "zimno" czyli bierze powietrze z bocznego wlotu. Tak sie zastanawiam czy nie lepiej wywalic teo dzyndzla co jest w srodku (jak? czy da sie ta puszke plastikowa otworzyc?) zeby silnik lapal z przodu (wydaje mi sie, ze wtedy bedzie wpadac o wiele wiecej powietrza). W sumie wlot jest za reflektorem wiec nie powinno bezposrednio dmuchac do filtra. Po prostu obawiam sie ze silnik dostaje za malo powietrza. Czy powienienem cos z tym zrobic?

  
 
Witam!

Ja chociaż nie mam poldka na gazie bo za malo nim jezdze ale tez mialem problem z paliwem i powietrzem. Musiałem troche zwiększyć powietrza do gaznika i dzis mniej spala o 20%.
  
 
Podłącze się tu i nie bede tworzył nowego wątku bo nie widze takiej potrzeby. Otóż na początku lipca oddaje auto do naprawy. Będzie robione uszczelnienie silnika w jego tylnej części czyli będe wyjmował skrzynie, potem do tego będzie wymieniany pasek rozrządu i wymiana uszczelnienia przedniego przy okazji. Pytanie jest nastepujące, co tam mozna wymienić jeszcze, zarówno z przodu jak i z tyłu, bo wiadomo nie robi się tego codziennie a kolejne koszta mi nie odpowiadają bo że jestem ksiegowym to lubie mieć pieniążki ale eaczej przy sobie niż je wydawać. poradzcie co się moze popsuć przy przebiegu ponad 50 tys. km bo taki mam aktualnie, chodzi oczywiście co moze sie w tych miejscach popsuć to bym odrazu wymienił. za jedną robocizna.
  
 
Cytat:
2004-06-21 23:03:26, Mebig pisze:
Podłącze się tu i nie bede tworzył nowego wątku bo nie widze takiej potrzeby. Otóż na początku lipca oddaje auto do naprawy. Będzie robione uszczelnienie silnika w jego tylnej części czyli będe wyjmował skrzynie, potem do tego będzie wymieniany pasek rozrządu i wymiana uszczelnienia przedniego przy okazji. Pytanie jest nastepujące, co tam mozna wymienić jeszcze, zarówno z przodu jak i z tyłu, bo wiadomo nie robi się tego codziennie a kolejne koszta mi nie odpowiadają bo że jestem ksiegowym to lubie mieć pieniążki ale eaczej przy sobie niż je wydawać. poradzcie co się moze popsuć przy przebiegu ponad 50 tys. km bo taki mam aktualnie, chodzi oczywiście co moze sie w tych miejscach popsuć to bym odrazu wymienił. za jedną robocizna.


To może przy okazji sprawdź w jakim stanie jest tarcza oraz docisk sprzęgła. Lubisz ostro pojeździć to warto to od razu skontrolować. Nic innego nie przychodzi mi do głowy, gdyż około 50 tys km to jeszcze nie duży przebieg. Naturalnie w skrzyni i moście olej już zmieniałeś ?
  
 
olej w skrzyni i moście jeszcze nie zmienony, ale przy okazji się zmieni.