Praca w Płocku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jeżeli ktoś z Płocka bądź okolic szuka pracy w banku - zapraszam do PEKAO SA. Stanowisko - specjalista ds. sprzedaży (hehe - pracuje w kadrach, a do tej pory nie wiem, co się w banku sprzedaje.... )
Sprawa SUPER PILNA!!!
Jeżeli ktoś jest zainteresowany - piszcie jutro do 16-tej na piotr.kornacki@pekao.com.pl, ew. później na p.kornacki@chello.pl.
Niestety, nie moge zagwarantować zatrudnienia, ale na rozmowę kwalifikacyjną mozna się przejść.
Pozdrówka!
P.
  
 
no jak to co sie sprzedaje?? wszystkie uslugi finansowe oferowane przez bank..kredyt to tez towar..ja sie przymierzam do pracy w banku ale raczej nie jako sprzedawca i nie w plocku niestety..ale ogolnie bardzo fajnie ze rzucasz taka propozycje..to milo ze pomyslales..pozdrawiam
  
 
Idea
  
 
Ja jestem zainteresowany. Pyrekcb może jedna dasz jakieś "bardzo dobre" referencje dla żony klubowicza. Pozdrawiam pełen złudzeń
  
 
Cytat:
2004-06-18 08:33:53, akofreda pisze:
Ja jestem zainteresowany. Pyrekcb może jedna dasz jakieś "bardzo dobre" referencje dla żony klubowicza. Pozdrawiam pełen złudzeń



Rozmawiałem z dyrektorką - spotka się z Twoją żonką.
Co dalej - wszystko w rękach Twojej małżonki i Renaty.
Życze powodzenia!
P.
  
 
Cytat:
2004-06-18 00:01:30, qbaj pisze:
ja sie przymierzam do pracy w banku ale raczej nie jako sprzedawca



Daj sobie spokój, chyba, że będziesz członkiem zarządu (200-400 tys zł/m-c + granty) lub jakimś wysokim dyrektorem (15-40 tys m-c + granty). Pozostałe stanowiska są na poziome lepszego hipermarketu - coraz częściej 3/4 etatu i z pensją niewiele wyższą niż minimalna.
Niestety aby być członkiem zarządu trzeba mieć odpowiednie pochodzenie (najlepiej Izraelskopodobne).
  
 
Cytat:
Daj sobie spokój, chyba, że będziesz członkiem zarządu (200-400 tys zł/m-c + granty) lub jakimś wysokim dyrektorem (15-40 tys m-c + granty). Pozostałe stanowiska są na poziome lepszego hipermarketu - coraz częściej 3/4 etatu i z pensją niewiele wyższą niż minimalna.
Niestety aby być członkiem zarządu trzeba mieć odpowiednie pochodzenie (najlepiej Izraelskopodobne).



Jeżeli chodzi o bank, w którym pracuję, to się mylisz - i to grubo.
Zarówno jeżeli chodzi o dyrektorów, jak i "pozostałe stanowiska".
Zarobki zarządu są oczywiście poza zasięgiem "śmiertelników".
A w sieci marketów też naliczałem przez rok wynagrodzenia, to mogę sobie porównać.
Natomiast jak jest w innych bankach - nie wiem.
Poydr. P.
  
 
Pozostaje praca w nie sprzedanych jeszcze bankach. Zresztą... dość powiedzieć, że np.prezes w ciągu 2 lat potrafi dostać 30% podwyżki (jakieś drobne 100 tys zł więcej na miesiąc), a pracownicy 0% - a nawet minus 5% (w formie różnorakich dopłat).
  
 
Cytat:
2004-06-18 21:41:00, piotr-ek pisze:
Pozostaje praca w nie sprzedanych jeszcze bankach.


tzn. PKO BP?

Cytat:
a pracownicy 0% - a nawet minus 5% (w formie różnorakich dopłat).


A co to za dopłaty...?
  
 
Cytat:
2004-06-18 21:41:00, piotr-ek pisze:
Pozostaje praca w nie sprzedanych jeszcze bankach. [...]



A co to znaczy "nie sprzedanych"?
  
 
Dzięki Pyrekcb. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  
 
Trzymam kciuki!!!
  
 
"Nie sprzedanych" oznacza znajdujących sie jeszcze w polskich rękach. Ale to już resztki.
Dopłaty - dopłata do obiadu, biletu kom.miejskiej, darmowa woda Eden...
  
 
Żona ma się spotkać z Panią dyrektor jutro. Lecz jest problem i to Bardzo wielki
Czy mógłbyś podać jego adres bo małżonka była tak przejęta, że o takim "szczególe" zapomniała. Równiez nazwisko Pani dyrektor byłoby wskazane!!!!!

pozdrawiam
akofreda
  
 
Cytat:
2004-06-21 16:40:59, akofreda pisze:
Żona ma się spotkać z Panią dyrektor jutro. Lecz jest problem i to Bardzo wielki
Czy mógłbyś podać jego adres bo małżonka była tak przejęta, że o takim "szczególe" zapomniała. Równiez nazwisko Pani dyrektor byłoby wskazane!!!!!

pozdrawiam
akofreda



Sprawdź skrzynki!!!

Cytat:

Dopłaty - dopłata do obiadu, biletu kom.miejskiej, darmowa woda Eden...



No tak, ale chyba jesz obiady i pijesz wodę, i pewnie firma kupuje Ci bilet...?
Prawdopodobie to podatek od ww świadczeń.
Tu pretensje trzeba mieć do naszych "kochanych" ustawodawców.
Ja miałem podobną sytuację z bonami towarowymi - jak wydawali Pracownikom, kazałem ostrzegać, że będzie podatek.
A i tak niektórzy mieli potem pretensje...
P.
  
 
Cytat:
2004-06-21 19:04:19, pyrekcb pisze:
No tak, ale chyba jesz obiady i pijesz wodę, i pewnie firma kupuje Ci bilet...?
Prawdopodobie to podatek od ww świadczeń.



Nie... poprostu ograniczenie kosztów. Podatek od w/w "luksusów" (no może poza wodą) zawsze był. Teraz podwyżki nikt nie widział od 2 lat (z wyjątkiem prezesa - on dostał od 2001 roku 30% podwyżki). Powoli praca przestaje być opłacalna. Czyżby czekał mnie powrót do dawnej nieopodatkowanej i nieozusowionej profesji...
  
 
Cytat:
2004-06-22 07:06:03, piotr-ek pisze:
Cytat:
2004-06-21 19:04:19, pyrekcb pisze:
No tak, ale chyba jesz obiady i pijesz wodę, i pewnie firma kupuje Ci bilet...?
Prawdopodobie to podatek od ww świadczeń.



Nie... poprostu ograniczenie kosztów. Podatek od w/w "luksusów" (no może poza wodą) zawsze był. Teraz podwyżki nikt nie widział od 2 lat (z wyjątkiem prezesa - on dostał od 2001 roku 30% podwyżki). Powoli praca przestaje być opłacalna. Czyżby czekał mnie powrót do dawnej nieopodatkowanej i nieozusowionej profesji...


No to już nic nie rozumiem - nie korzystasz z biletu, jedzenia i picia, a potrącają Ci za to wszystko kasę?
  
 
Njieeeee... Dostawałem dopłatę do obiadów. Zamiast płacić za obiad 13 zł płaciłem 7. Dostawałem dopłatę do biletu - 60%. Miałem bilet na wszystkie linie. Wykombinowali i mam tylko na jedną, a na bus-a musiałem jakieś poj... oświadczenie kierowcy załatwiać+zbierać paragony. Stał sobie w pokoju baniak z wodą Eden... zabrali.