Hydrowozy...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co sądzicie o samochodach z zawieszeniem hydraulicznym(citroeny..)?Czy może któryś klubowicz ma doświadczenia z takimi samochodami?
Mam zamiar kupić taki samochód ale większość osób odradza mi to ze względu właśnie na ten zawias.
Proszę o opinie jeśli ktoś coś wie na ten temat.Dzięki.
  
 
Ja swego czasu jeździłem Citroenem Xantia 2,0 16V Break i mówiąc szczerze bardzo dobrze wspominam to auto. Jeśli chodzi o zawieszenie to przy 155tyś km powymieniałem gruszki z przodu i gruszkę centralną bo samochód źle sie prowadził i zaczął opadać na postoju. Koszty wbrew pozorom wcale nie takie wielkie, gruszki po ok 300PLN. Ważne jest znależć warsztat który ma doświadczenie w pracy z tymi zawieszeniami. Samochód przekazywałem kolejnemu użytkownikowi przy przebiegu 220 tyś km i zawieszenie było 100% OK. A jazda.....cóż żadnen inny samochód którym jeżdziłem nie był tak komfortowy. Ja zdecydowanie polecam...........ale jeszcze raz podkreślam przy tych zawieszeniech nie ma miejsca na garażową dłubaninę i "druciarstwo".


[ wiadomość edytowana przez: pasip dnia 2008-02-03 19:06:03 ]

[ wiadomość edytowana przez: pasip dnia 2008-02-03 19:07:30 ]
  
 
ja ujezdzalem Xantie 2,0 8V aut. i podpisuje sie pod wypowiedzia pasip'a - bardzo komfortowe auto
  
 
Faktycznie z zawieszeniem w Xantii nie ma większego problemu. Przy okazji - ceny części są do przełknięcia przez przeciętnego człowieka.

Sprawa nieco komplikuje się w przypadku najnowszych modeli, np. C5, C8 itp.

Pozdrawiam - SpeedR

P.S Citroen stosuje swoiste rozwiązania konstrukcyjne, co osobom nieobeznanym w owej technologii może przysporzyć wiele trudności nawet przy najprostszych naprawach, jak wymiana klocków hamulcowych. Z drugiej strony powyższe zdanie tyczy się bardzo wielu nowych modeli samochodów.
  
 
Jeździłem swego czasu BX-em 1.9 TGD (swoją drogą niezły był ten silnik), komfort - bajka, jeździłem nim krótko więc nie zdążyłem mieć z nim żadnych kłopotów a'propos zawieszenia.
  
 
znajomy z wydziału jeździ już ze 4 lata xantią 97 z przebiegiem ze 150-160tys km i naprawde wiekszych problemów z nią nie ma

Powymieniał gruszki w zawieszeniu - bo auto zrobiło sie tak twarde że nie dało się go ugiąć. Oprócz tego robił sprzęgło i łozyska w skrzyni, półos + (chyba) przegub, oraz whacze, łaczniki i inne drobiazgi w zawieszeniu. Do tego paski, filtry i płyny - ale to normalne wymiany eksploatacyjne.
Miał też problem z kilmą i dmuchawą. Tą drugą naprawił, klima niestety nie działa do dzisiaj.

Generalnie jak na auto made in france samochód bardzo przyzwoity. Blacha trzyma sie dobrze, rudej nie widać, w środku cicho(bez trasków) i wygodnie. Zawieszenie jest naprawde baaardzo komfortowe, silnik troche głośny, ale idzie wytrzymać.
Samochód fajny do jazdy......ale na fotelu pasażera. Prowadzenie jest mało przyjemne. Wszystkie układy (kierowniczy, hamulcowy) "chodzą" na jednym płynie LHM tym samym co zawieszenie. Efekt - prowadząc samochód ma sie wrażenie że kierownica jest połączona z kolumną za pomocą kawałka miękkiej gumy - zero czucia. Natomiast hamulce pomimo długiego skoku pedału działają zero-jedynkowo. W skrócie - delikatne naciśnięcie - auto wogóle nie reaguje, troche mocniejsze i staje dęba. Podobnie z pedałem sprzęgła - długo długo nic i nagle skrzynia rozłączona.
Dzwignia zmiany biegów też do precyzyjnych nie nalezy.
Podsumowując auto do spokojnego przemieszczania się z punktu A do punktu B. Wygodne zawieszenie, fotele, dość dobre (jak na tą klase) wyciszenie i bardzo dobra jak na francuskie auto trwałosć i odporność na rudą.
  
 
ja jeździłem BX-em 1,6 image zawieszenie fakt komfortowe ale jak cos padnie to strach w oczach miałem przygode że padła pompa całej tej hydrauliki brak hamulców . Tak pozatym bardzo to autko chlało 15l LPG na 100km.

Pozdrawiam!
  
 
Witam
Ja od roku mam Xantię Mk1 '96 1,6 8V. Miałem wcześniej obawy, ale samochód naprawdę się b. dobrzwe sprawuję. Co prawda silnik 1,6 do tego modelu to trochę przymało (tylko 88 KM) i przekłada się to na spalanie (11,5 - 12l LPG) ale poza tym nie mam zastrzeżeń. Przy przebiegu prawie 200kkm nie ma poważniejszych problemów. Standardowe rzeczy były tylko wymieniane, tzn. końcówki i drążki zawieszenia przedniego, końcówki wahacza. Z mniej typowych to poleciał silniczek krokowy. Części nie są drogie. Trzeba tylko pamiętać o przeglądach układu hydraulicznego, żeby nie było niespodzianki. Ostatnio nabijałem kulę zawieszenia, w warsztacie specjalizującym się we "francuzach" to koszt 30 pln/za kulę. Nowe kule to koszt ok 100 - 200 zeta w zależniości od rodzaju kuli. Komfort jazdy jest naprawdę b. dobry. Jeżeli samochód nie był "bity" to nie ma żadnych trzasków i rudej. Jeszcze jedna zaleta, o której poprzednicy nie napisali - to stały prześwit zawieszenia bez względu na ilość osób i towaru w aucie. Hydro daje też możliwość podniesienia auta w przypadku konieczności pokonania większych nierówności, co bardzo się przydaje jak chcemy pojechać "na skróty"
  
 
Czy ja dobrze widzę, że koszty kul są niższe ogólnie od kosztów standardowych zawieszeń amorosprężynowych?
  
 
Cytat:
2008-02-04 10:28:28, piotr_ek pisze:
Czy ja dobrze widzę, że koszty kul są niższe ogólnie od kosztów standardowych zawieszeń amorosprężynowych?



Chyba nie do końca
Bo przy amorosprężynowych zawieszeniach inwestujesz kasę raz na 100-150kkm w wymianę amorów, czy sprężyn, a przy hydraulice przeglądy trzeba wykonywać pewnie co kilkanaście tys. i w sumie wychodzi tak samo, albo i drożej.
  
 
Myślałem o citroenie XM 2.5TD z końca produkcji(99-2000).Za 12-15tys.można mieć auto z klimatronikiem,skórą,tempomatem,abs,kontrolą trakcji,podgrzewaniem wszystkiego co możliwe+full elektryką.Jakoś od dłuższego czasu zbiera mnie na komfortowe auto a nie chcę inwestować kasy w nowe...
  
 
Cytat:
2008-02-04 09:41:15, draco_pl pisze:
Witam Ja od roku mam Xantię Mk1 '96 1,6 8V. Miałem wcześniej obawy, ale samochód naprawdę się b. dobrzwe sprawuję. Co prawda silnik 1,6 do tego modelu to trochę przymało (tylko 88 KM) i przekłada się to na spalanie (11,5 - 12l LPG) ale poza tym nie mam zastrzeżeń. Przy przebiegu prawie 200kkm nie ma poważniejszych problemów. Standardowe rzeczy były tylko wymieniane, tzn. końcówki i drążki zawieszenia przedniego, końcówki wahacza. Z mniej typowych to poleciał silniczek krokowy. Części nie są drogie. Trzeba tylko pamiętać o przeglądach układu hydraulicznego, żeby nie było niespodzianki. Ostatnio nabijałem kulę zawieszenia, w warsztacie specjalizującym się we "francuzach" to koszt 30 pln/za kulę. Nowe kule to koszt ok 100 - 200 zeta w zależniości od rodzaju kuli. Komfort jazdy jest naprawdę b. dobry. Jeżeli samochód nie był "bity" to nie ma żadnych trzasków i rudej. Jeszcze jedna zaleta, o której poprzednicy nie napisali - to stały prześwit zawieszenia bez względu na ilość osób i towaru w aucie. Hydro daje też możliwość podniesienia auta w przypadku konieczności pokonania większych nierówności, co bardzo się przydaje jak chcemy pojechać "na skróty"


fajnie ale chyba troche duż pali jak na moc i osiągi tego silniczka porównywalne do esperaka 1,5 - mój bierze między 8 a 9 l LPG ma 100km a co do komfortu podróżowania to raczej porównywalny moim zdaniem do espero z tym tym że wnętrze jakby w espero nieco bardziej normalne bez tych oryginalnych udziwnień typowych dla fancuzów i chyba jednak jakby przytulniejsze moim zdniem ofkos
  
 
Cytat:
fajnie ale chyba troche duż pali jak na moc i osiągi tego silniczka porównywalne do esperaka 1,5 - mój bierze między 8 a 9 l LPG ma 100km a co do komfortu podróżowania to raczej porównywalny moim zdaniem do espero z tym tym że wnętrze jakby w espero nieco bardziej normalne bez tych oryginalnych udziwnień typowych dla fancuzów i chyba jednak jakby przytulniejsze moim zdniem ofkos



Co do spalania - to zależy jak i gdzie jeździsz. Mi espero paliło ok 11 l/100. W kwestii komfortu - ja jaździłem esperynką prawie 3 lata. Komfort w środku faktycznie porównywalny pod względem przstronności, ale Xantia to zupełnie inny samochód. Zawieszenia hydro nie można porównać do zwykłego zawieszenia. Kto jeżdźł hydrowozem to wie o czym mówię. Wnętrze w Xantii nie jest udziwnione. Je nie miałem problemów z przesiadką. Co do przytulności - kwestia gustu, ale nie mam nic dozarzucenia Księżniczce.
Jeszcze zdanie w kwesti częstszych przeglądów i wymiany elementów hydrauliki. Przegląd samochodu ja zawszę robię co najmniej raz do roku ( przeważnie pomiedzy przeglądami rejestracynymi) i to jest normalne dla każdego samochodu którym jeżdziłem. A kule też wytrzymuję po 100 kkm. Ja miałem - z tego co wiem - przy moim przebiegu raz wymieniane i ostsnio przy 185 kkm nabijane. Jak ktoś chce więcej informacji to zapraszam na stronę Klubu Cytrynki


[ wiadomość edytowana przez: draco_pl dnia 2008-02-04 18:11:51 ]
  
 
Cytat:
2008-02-04 18:05:53, draco_pl pisze:
Co do spalania - to zależy jak i gdzie jeździsz. Mi espero paliło ok 11 l/100. W kwestii komfortu - ja jaździłem esperynką prawie 3 lata. Komfort w środku faktycznie porównywalny pod względem przstronności, ale Xantia to zupełnie inny samochód. Zawieszenia hydro nie można porównać do zwykłego zawieszenia. Kto jeżdźł hydrowozem to wie o czym mówię. Wnętrze w Xantii nie jest udziwnione. Je nie miałem problemów z przesiadką. Co do przytulności - kwestia gustu, ale nie mam nic dozarzucenia Księżniczce. Jeszcze zdanie w kwesti częstszych przeglądów i wymiany elementów hydrauliki. Przegląd samochodu ja zawszę robię co najmniej raz do roku ( przeważnie pomiedzy przeglądami rejestracynymi) i to jest normalne dla każdego samochodu którym jeżdziłem. A kule też wytrzymuję po 100 kkm. Ja miałem - z tego co wiem - przy moim przebiegu raz wymieniane i ostsnio przy 185 kkm nabijane. Jak ktoś chce więcej informacji to zapraszam na stronę Klubu Cytrynki [ wiadomość edytowana przez: draco_pl dnia 2008-02-04 18:11:51 ]


wnętrze może nie jest udziwnione w sensie szokujacej stylistyki wręcz jest aż zanadto nudnei skromne i jakieś takie mało przytulne oraz już tak samo trąci myszką jak to w esperaku z tym że w tym drugim jest nieco bardziej ponadczasowe i chociaż równie nijakie to jednak moim zdaniem jest chyba przytulniejsze. Już nie pamiętem bo tate a tate z xantią dawno temu było ale chyba w Xanti trąbka jest w dźwigience kierunków i regulacja nawiewu jest suwakowa jak w starym poldku. A zawieszenie fakt bardzo osobliwe ale jakoś cała ta hydrotechnika na polskich dziurawych dziurach powoduje tylko ciągłe jak dla mnie upierdliwe kołysanie i podrygiwanie samochodu. Skrzynia też o ile pamiętam jakś trudna do wyczucia była podobnie jak sprzęgło. Zresztą weź nawet współczesne cytryny xary czy C4 są tak samo udziwnione lub jak kto woli oryginalne jak się da , taki widać styl tej marki i możan to lubić albo bardzo nie lubić. Chyba zresztą o to chodzi o wzbudzenie jakoś uczuć z tym że częściej jest to to drugie tak mnie sie wydaje.Ale zresztą ja nie mam niec przeciwko ciekawej stylistyce wręcz przeciwnie - rzygam na widok tych nudnych tojot, VW, skód itp. toczydeł, tylko pod warunkiem że czemuś to służy a nie tylko oryginalności na siłe z jednoczesnym niestety nieliczeniem się z ryzykiem awari oraz kieszenią właściciela.
  
 
Rudi - bardzo dziwne masz podejście do tematu aut...
  
 
Cytat:
2008-02-05 22:39:38, pyrekcb pisze:
Rudi - bardzo dziwne masz podejście do tematu aut...



świat się kończy - musze przyznać rację


[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2008-02-05 23:29:25 ]
  
 
Cytat:
2008-02-05 22:39:38, pyrekcb pisze:
Rudi - bardzo dziwne masz podejście do tematu aut...


dziwne to złe słowo - chyba raczej oryginalne jak cytryny z Francji jednakże twierdzenie że VW, Skoda czy Toyota to ciewkawe stylistycznie auta jest moim zdaniem co najmniej bezpodstawne. Poza tym nie mam tych aut i nie zamierzam mieć więc nie musze chwalić - chwale za to espero za niespotykaną elegancję i walory użytkowe za niespotykanie małe pieniądze w końcu to też prawie niemieckie auto - świat jest mały.
  
 
Cytat:
2008-02-06 17:53:29, rudi pisze:
dziwne to złe słowo - chyba raczej oryginalne jak cytryny z Francji jednakże twierdzenie że VW, Skoda czy Toyota to ciewkawe stylistycznie auta jest moim zdaniem co najmniej bezpodstawne. Poza tym nie mam tych aut i nie zamierzam mieć więc nie musze chwalić - chwale za to espero za niespotykaną elegancję i walory użytkowe za niespotykanie małe pieniądze w końcu to też prawie niemieckie auto - świat jest mały.



Nawiązując do pewnej reklamy: "Prawie robi wielką różnicę"
  
 
Cytat:
2008-02-07 08:31:26, tommi-j pisze:
Nawiązując do pewnej reklamy: "Prawie robi wielką różnicę"


to chyba najdenniejsza reklama świata