Ale jazda

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wygrałem na shelu DVD grundiga. zakupon z marca podobno go tam wypełniałem.
  
 
No to gratulacje
  
 
A ja kiedyś na początku lat 90 wygrałem pudełko na dyskietki 5 1/4 cala z Bajtka, kupon na 50 zł ze Statoil+Atlas samochodowy i jakieś tam "służbowe" (bo SMS szedł ze służbowego telefonu) kosmetyki w krzyżówce... a no i średnio raz na miesiąc kroiłem jakieś płyty czy kasety z Interii jak jeszcze nie trzeba było słać SMS-a na konkurs. Pozostałe co posiadam to albo kupiłem, albo ukradłem.

PS. Raz w Lotto miałem czwórkę - ok 130 zł.

GRATULUJE!!!
  
 
To z tym lotto piotr-ek nie masz wile szczęścia. Mnie się w zeszłym roku piąteczka trafiła, ale myslałem że mnie krew zaleje, bo tylko 2 kółka . Za to w promocjach nigdy nic...
  
 
Szczęściarze!

Ja w totka wygrałem raz trójkę, co pokryło koszt 1 z 10 kuponów.

A i raz lizaka na festynie, ale to było dawno...


Gratuluje!!!
  
 
Wygralem na ESSO rower Gianta.

Pozniej ktos go wygral w konkursie KTO WLEZIE DO MOJEJ PIWNICY.

Nastepny rower juz musialem nabyc. Obecny konkurs to KTO ZAJEBIE ROWER Z BALKONU
  
 
Cytat:
2004-07-02 14:26:02, DrA pisze:

Nastepny rower juz musialem nabyc. Obecny konkurs to KTO ZAJEBIE ROWER Z BALKONU



Podoba mi się ten konkurs
Dra, na którym piętrze ma miejsce owa konkurencja
  
 
No właśnie DrA? Bo ja znam takich modeli, którzy potrafili wytargać roweryk z balkonu z 10 piętra I wcale nie byli to alpiniści
  
 
Cytat:
2004-07-02 15:50:58, Walus pisze:
No właśnie DrA? Bo ja znam takich modeli, którzy potrafili wytargać roweryk z balkonu z 10 piętra I wcale nie byli to alpiniści



Bo to mały problem.

DrA mieszka wlaśnie tak trochę niefortunnie, chyba ostatnie piętro
  
 
Dobra Zolti, ale z "towarem" to oni schodzili z tego 10 po balkonach.
  
 
A po co z nim schodzić ?

Wystarczy na linie opuścić

Zresztą najczęściej dostają się włazem dachowym i spuszczają na dół


Choć na osiedlu mam psychola, który na 8 piętro wlazł po piorunochronie


[ wiadomość edytowana przez: Zoltar dnia 2004-07-02 16:08:58 ]
  
 
no to spoko! Ja po piorunochronie to zjeżdżałem w dół!
A dlaczego? A bo mi się kawałów zachciało i wszedłem do kibelka na I p. zamknąłem zasówkę, otwarłem okienko i zjechałem na dół... trochę sobie zorałem wtedy ręce, ale nic to! Kawał wyszedł! Jak wyjeżdżaliśmy to dozorczyni osrodka wczasowego mówiła coś, że chyba ktoś zasłabł w tym WC albo co...

Ps. zaznaczę że wtedy nic nie piłem, nie wąchałem, ani nie brałem, ani nie paliłem... wtedy jeszcze nawet nie znałem %

Pozdrawiam

Matrix i wszytko jasne
  
 
Cytat:
2004-07-03 09:53:52, plump pisze:
no to spoko! Ja po piorunochronie to zjeżdżałem w dół!
A dlaczego? A bo mi się kawałów zachciało i wszedłem do kibelka na I p. zamknąłem zasówkę, otwarłem okienko i zjechałem na dół... trochę sobie zorałem wtedy ręce, ale nic to! Kawał wyszedł! Jak wyjeżdżaliśmy to dozorczyni osrodka wczasowego mówiła coś, że chyba ktoś zasłabł w tym WC albo co...

Ps. zaznaczę że wtedy nic nie piłem, nie wąchałem, ani nie brałem, ani nie paliłem... wtedy jeszcze nawet nie znałem %

Pozdrawiam

Matrix i wszytko jasne



o Ty świrku, Ty zgrywusku Ty
  
 
Matrix Ty wariacie

Zalememy pały... Już niedługo