Witam Wszystkich,
Od 6 tygodni jestem szczesliwym posiadaczem Corolli z 2000 roku wersja 3-drzwiowa (Japan). Wszystko jest oki poza faktem, w sprawie ktorego chcialbym prosic Was o rade. O co chodzi ...
po przejechaniu okolo 2 kkm od zakupu (przebieg 57 kkm) autko nagle mi zgaslo na jakies 0,5 sek (podczas jazdy). Slychac bylo jakby "pykniecie" jakiegos przekaznika, kontrolka od silnika (ta zolta sygnalizujaca awarie) zaswiecila sie na moment

po czym autko normalnie jechalo dalej. Dokladnie taka sama sytuacja powtorzyla mi sie jeszcze 2 razy (w odstepie od siebie jakies 700 km i 400 km). Nie mam pojecia, czy jest to cos poraznego czy jakis "niekontakt" w instalacji elektrycznej.
Jesli ktokolwiek mial do czynienia z podobna sytuacja lub ma pojecie co to by moglo byc to bede niezmiernie wdzieczny za rade.
Serdecznie pozdrawiam