MotoNews.pl
  

Czy moj wskaznik paliwa i lampka rezerwy sa inne

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pytanie jak w temacie czyli Czy moj wskaznik paliwa i lampka rezerwy sa "inne". Ja nie bylem i narazie nie jestem z tych co do pelna tankuja, a teraz to mam w co lac .Sprawa jest taka... jade na stacje biore za 50pln. To u mnie jest ponad 13l do 14l a moja wskazowka po takim tankowaniu podnosi sie 2mm ponad czerwona kreske... no to jezdze sobie "na smialka" zrobilem na tym 130km. Wskazowka byla juz desperacko nisko, ponizej czeronej kreski a lampka rezerwy dopiero zaczynala mrugac. Przegladnalem Manuala i tam napisano ze lampka pali sie gdy bedzie mniej niz 7.5l paliwa... to chyba troche nie mozliwe biorac pod uwage ile wlalem i ile przejechalem... tyle to mogl moj stary CC700 palic ale chyba Espero pali troche wiecjej ,ze juz nie wspomne o predkosci podnoszenia sie wskazowki... czy wy tez tak macie czy poprostu moj jest jakis "inny" a nie chcial bym zeby mnie wskaznik paliwa "rabal" zeby sie kiedys nie zdziwic.

Pozdro
  
 
Co do rezerwy trudno mi sięwypowiedzieć, bo latam na gassie, a poza tym forumowicze "nastraszyli" mnie spaloną pompą, więc staram się tankować od razu jak tylko mrygnie. A zaczyna mrugać troszkę poniżej grubej krechy. Tankuję wtedy zawsze za 5 dych, czyli 12, 13 literków i wskazówka idąc powoli, bo powoli, ale sięga pierwszej cienkiej kreski.
  
 
A mój jest jeszcze bardziej inny
Lampka zaswieci sie i owszem tak ok 7L, ale po wyłączeniu zapłonu i ponownym odpaleniu juz się nie świeci .

I co Wy na to?

Jeszcze sobie nie zapomniałem o tankowaniu Pb aleróznie to bywa szczególnie jak się jeździ na LPG
Pozdrawiam i nie martw się tym

PS.
A moje CC900 paliło 6L
  
 
Cytat:
2004-07-08 14:49:48, -RIPPER- pisze:
Sprawa jest taka... jade na stacje biore za 50pln. To u mnie jest ponad 13l do 14l a moja wskazowka po takim tankowaniu podnosi sie 2mm ponad czerwona kreske...


Masz jak najbardziej normalny wskaźnik.
Działa on nieliniowo i mniej opada (podnosi się) w dolnym zakresie skali, a bardziej w górnym.
Gdybyś lał od czasu do czasu do pełna, to byś to zauważył.
Od górnej kreski wskazówka spada dość szybko, by przy dolnej wyraźnie zwolnić. W ten sposób właściciel Esperaka jest zadowolony, że wreszcie spadło mu zużycie paliwa
Niestety jest to wniosek mylny. Zużycie paliwa bez zmian. Ciągle za duże ...
  
 
A czy ktoś wie dlaczego moja lampka nie zaświeca sie ponownie?

W zasadzie mi to nie przeszkadza, ale tak z ciekawości pytam.
  
 
Cytat:
2004-07-08 14:56:38, kisztan pisze:
Lampka zaswieci sie i owszem tak ok 7L, ale po wyłączeniu zapłonu i ponownym odpaleniu juz się nie świeci .


No to pytanie dodatkowe.
Czy próbowałeś dalej jeździć na rezerwie po tym pierwszym zaświeceniu się lampki ?
Bo gdybyś nie zatankował to na pewno by się włączyła kolejny raz i może znów zgasła, ale jakbyś już miał paliwa ok 4 - 5 l to powinna się świecić na stałe i nie gasnąć.
  
 
Z kontrolką rezerwy chyba w każdym esperza są jaja i nic się na to nie poradzi u mnie było podobnie raz się świeciła czasem nie. Ja już mam problem z głowy zamontowałem gaz teraz staram się tylko utrzymać wskazówke na 1/2 skali żeby pompy nie spalić.
  
 
Andrzej ma całkowitą rację.
Dla przykładu u mnie przebycie przez wskazówkę drogi od pozycji full do 1/2 zbiornika oznacza spalenie ok 18 litrów benzyny. Póżniej wskazówka opada wolniej, rezerwa zapala się przy ok. 7 litrach.
  
 
Wam sie chociaz zapala mnie mrugala jak juz naprawde balem sie jechac. Znaczy tak jak pisalem 130km na 13-14litrach a ona mrugala... chyba jak sie bede nudzil to poprostu spuszcze i zobacze ile naprawde zostalo...
  
 
Albo zatankuj do pelna na dobrej stacji i odejmij od 50

Pozdr
Jadzwin
  
 
U mnie tez wystepuje zjawisko "gaśnięcia kontrolki" po wyłączeniu zapłonu.
Myślę jednak, że (jak zostało powiedziane), gdybym jeszcze trochę pojeździl na benzynie (a nie LPG), to by się za kilka km znów zapaliła. Wczoraj miałem właśnie taką sytuację ... jadąc rano do pracy zauważyłem, że kilka razy już mrugała, więc po pracy stwierdziłem, że podjadę na BP zalać chociaż za 30zl. Z pracy na stację benzynową jechałem cały czas na benzynie (słyszałem, że od czasu do czasu trzeba trochę przejechać na benzynie, a nie ograniczać się tylko do tych kilku km rano przy odpalaniu). No więc gdy np. ostrzej przyhamowalem na światłach lub gdy ostrzej ruszylem, to kontrolka zapalała się i gasła. Myślę więc, iż poziom paliwa musiał być na tyle wysoki, że w zależności od położenia pływaka w zbiorniku kontrolka różnie reagowała.

PS.
Takie pytanko... może trochę OT... czy przed wymianą mat. eksploatacyjnych (tzw. obsługa) auto może być trochę mułowate ? Albo inaczej...czy po obsłudze jakość jazdy (zbieranie się itp) może się poprawić ? Pytam, bo jeżdże już jakieś 3tyg. nowo kupionym Esperakiem i najprawdopodobniej na poczatku przyszlego tyg. bede sie umawial z mechanikiem na obsluge. Zauwazylem jednak, ze auto nie zawsze idzie jak powinno (czaami go cos tak przymuli, że Malczaki prawym pasem się lepiej zbierają )
BARDZO UPRZEJMIE PROSZĘ o kilka zdanek na ten temat.

  
 
No nie słyszałem, aby wymiana oleju, płynu w chłodnicy czy hamulcowego spowodowała poprawę parametrów. No co najwyżej filtr powietrza, ale do jego wymiany nie trzeba fachowca.
Odnośnie kontrolki - kiedyś jak kupiłem złomiaka-esperaka to chciałem żeby mi się zaświeciła... niestety nie zaświeciła się, wyjechłem benzynę do ZERA, auto stanęło na drodze i jechać chciało tylko z górki. Tak, że teraz tankuję już przy zawartości 8-10l w baku... no ale żeby tankować ponad 20l żeby pompy nie spalić, no to bez jaj. Zresztą ja pompki paliwa nie spaliłem.
  
 
Cytat:
2004-07-08 17:19:15, Andrzei pisze:
Cytat:

Czy próbowałeś dalej jeździć na rezerwie po tym pierwszym zaświeceniu się lampki ?
Bo gdybyś nie zatankował to na pewno by się włączyła kolejny raz i może znów zgasła, ale jakbyś już miał paliwa ok 4 - 5 l to powinna się świecić na stałe i nie gasnąć.



Tak jechałem później (na 2 dzień) i lampka się już nie zapaliła. Więc pomyślałem że to może tylko pływak. (W tych czasach jeszcze nie miałem LPG.) A tu niespodzianka
Jak się skończyło paliwo to autko nie szrneło i zgasło, tylko przestało mieć moc, a po jakimś 1 km zgasło.
Gość z ASO twierdził, że tanormalka.
  
 
Tak właśnie wygląda brak paliwa w baku. Można jeszcze trochę pojechać z górki, albo po wybojach.
  
 
Cytat:
a moja wskazowka po takim tankowaniu podnosi sie 2mm ponad czerwona kreske...



Witam,
ja kiedys mialem bardzo podobna sytuacje, wskazowka nawet przy wiekszym tankowaniu nie podnosila sie za bardzo i kontrolka rezerwy sie nie zapalila - spalona pompa

rozwiazaniem okazalo sie oczyszczenie przewodu masy pod zbiornikiem, to bardzo proste, kladziesz sie pod bakiem i tam sa 3 przewody, 2 ladnie zaizolowane i 1 w plastikowej oslonce, nalezy go rozebrac i dokladnie oczyscic, albo wymienic zlaczke

od tej pory wskaznik pokazuje nalezycie, ale kontrolki jeszcze nie sprawdzilem

pozdrawiam
raf
  
 
Jedyna rada to jeździć na światłach - wtedy od razu paliwa przybywa
A poważnie rzecz biorąc to wstyd się przyznać ale zabrakło mi kiedyś benzyny a samochód się jeszcze nie rozgrzał na tyle żeby móc przejść na gaz. Zjechałem na bok, samochód się pochylił na prawo, benzynka spłynęła, samochód się rozgrzał i przeszedł na gaz. Chyba wypaliłem wszystko co miałem w zbiorniku łącznie z całą wodą
Od tamtej pory nie doprowadzam do sytuacji w której zabrakłoby mi paliwa. W moim przypadku gdy wlewam 10-12 litrów wskaźnik dochodzi do pierszej podziałki nad czerwoną. Wydaje mi się że jest to około 17 l.
  
 
Wlazlem troche pod auto i za porada raf316 chcialem zobaczyc co tam slychac na spodzie. Narazie nic nie oczyszczalem poprostu zorietowalem sie jak to wyglada poruszalem kablami i co sie okazalo ... zapalila sie rezerwa moze mam malo benzyny jak bede mial lepsze miejsce to "zaglebie" sie w problem ale calkiem mozliwe ze mam winowajce
  
 
Cytat:
2004-07-10 17:36:24, -RIPPER- pisze:
Wlazlem troche pod auto i za porada raf316 chcialem zobaczyc co tam slychac na spodzie. Narazie nic nie oczyszczalem poprostu zorietowalem sie jak to wyglada poruszalem kablami i co sie okazalo ... zapalila sie rezerwa moze mam malo benzyny jak bede mial lepsze miejsce to "zaglebie" sie w problem ale calkiem mozliwe ze mam winowajce



ja wjechalem tylnimi kolami na kraweznik, kocyk na ziemie i wystarczy, spokojnie siegniesz reka pod spod.

aha, jak bedziesz sie zabieral do roboty, to sugeruje kupic nowa zlaczke zaciskowa, taka jakby to nazwac "zenska" bo tej starej raczej nie da sie dokladnie oczyscic.