[OT] Straz Wiejska i jej przywileje-NA POHYBEL!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!!
mialem ostatnio takowa sytuacje:
przyszlo do mnie pismo ze Strazy Wiejskiej wzywajace do stawienia sie w jej oddziale razem z dokumentami pojazdu i ubezpieczeniem OC...dodam, ze pojazdu,ktorego nie uzywam,nie jezdze nim od trzech lat,ale ciagle place OC wlasnie na wypadek konfrontacji z takimi baranami...Zadzwonilem do tegoz oddzialu i powiedzialem,ze nie zamierzam nigdzie jezdzic do nich bo po pierwsze nie wiem gdzie to jest, mam za daleko, nie chce mi sie itp
No i zaczela sie gadka-szmatka ze jak tak,to sz.P Straznik sporzadzi sobie notatke sluzbowa i dolaczy ja do wezwania na sprawe sadowa...Ja powiedzialem mu papapa!!!i rozmowa sie uciela...

I teraz do meritum...Jak wyglada kwestia taka,ze mam jakies auto, nie uzytkuje go,stoi ono na osiedlowym parkingu, nie zawadza nikomu [oprocz durnej sasiadki,ktora pisze donosy na wszystkich i wszystko....]Nie ma przegladu [no bo nim nie jezdze ] ale mam OC i dowod rejestracyjny...Moga mi naskoczyc,czy rzeczywiscie mam pofatygowac swoj i tak juz rozleniwiony tylek i pojechac pokazac im te zasrane papiery na auto???
z harcerskim pozdrowieniem:
el_
  
 
No no!! Masz fajną sąsiadkę. Ja bym na Twoim miejscu pofatygował swoją leniwą dupę i wszystko wyjaśnił tym bardziej, że nie masz sobie nic do zarzucenia Będzie ok!!
  
 
Jak masz opłacone OC to ja po prostu bym do nich sie wybrał i wyjaśnił sprawę - no chyba że auto wygląda jak kompletny złom i chłopaki ze Straży Miejskiej przymieżają się do jego usunięcia jako szpecącewgo otoczenie wraku.
Zawsze to lepsze niż sprawa sądowa bo wówczas mogą Ci dowalić jakąś karę, nie za auto ale za zlewanie ich wezwań.
Pozdro
  
 
Na poczatek zadzwon do Janusza Dzięcioła on ponoc taki uczynny byl to ci wszystko wyjasni zarcik

Tak serio to autko na parkingu powinno miec rejstracje OC i gasnice... chyba ze ktos je uzna za szpecace okolice

Ale ja na twoim miejscu pojechalbym tam i wyjasniil sprawe a co to sasiadki to proponuje wynajac Hyceliusa...
  
 
Pzrestaw bryke i po sprawie
  
 
Jeak masz OC to bym się nawet nie matrwił. OC trzeba mieć, a głupie sąsiadki tępić!!!!!!!!!! Pojedź tam i załatw sprawe raz na zawsze. Nic ci nie mogą zrobić. Jeśli nawet na około auta leża kawałki rdzy i wygląda ono ija idź stąd i........ przynieś 2 piwa to nikt nie ma prawa cię ruszyć. Auto nie musie mieć przeglądu ale OC ma być płacone. Wogóle w tym krau jet paranoja, ale nic ci nie zobią, Jedź tam!!!!
  
 
Zrób tak jak mówią poprzednicy. Co do sądziadki, to... Sam nie wiem, aleja bym chyba do niej poszedl i powiedzial co o niej mysle. Chociaż może nie. Bo jeszcze to nagra i da sprawe do sądu Najlepiej podłuż jej jakąś świnię. Ale taką na maxa hamską. np.
Zesraj się jej na wycieraczkę sory za odrobine wulgarności
  
 
Hehe......dzieki wszystkim za porady
Zapomnialem tylko dodac,ze to juz kolejny raz- mianowicie drugi i ze sprawe prowadzi ten sam koles-ktory wczesniej powiedzial wlasnie o tej durnej sasiadce,ze skarzy donosami na mnie......wiec co kolezka dostal amnezji???
Auto bylo kompletne na 4 kolach ze wszystkimi szybami....
A wlasnie co moga zrobic mi za wyglad????
to chyba moja sprawa jak samochod wyglada???
  
 
Jak sie jej nie podoba wyglad autka i cos sie bede wiescy straznicy czepiac to zarzuc na autko plachte i po sprawie napewno. Hehe i jush nie bedzie widac "szpecacego krajobraz autka" Ludzie to maja naprawde problemy ale dowal sie do niej ze np trzepie dywan na balkonie cos zeby straz miejska ja dopadla
  
 
el_comendato nie przejmuj sie jakimis wiesniakami, a co do przestawiania auta w inne miejsce to trzeba z rozwaga,

bo np ten sam myk zastosowala babka z innego bloku, stawiajac swojego rozgraconego poldka NA MOIM MIEJSCU PARKINGOWYM to naprawde moze zdenerwowac i jakis sloik albo cos na auto moze poleciec



[ wiadomość edytowana przez: Samael dnia 2004-07-11 13:00:28 ]
  
 
To jak auto jest np: nie na chodzie,i kwitnie kilka lat pod domem to trzeba miec OC?
  
 
Cytat:
A wlasnie co moga zrobic mi za wyglad????
to chyba moja sprawa jak samochod wyglada???



W tej sytuacji niestety prawo jest bezsilne, auto moze wyglądać tak jak się właścicielowi podoba. Ale jak się patrze na niektóre potuningowane samochody to jestem za przywróceniem kary śmierci

Cytat:
To jak auto jest np: nie na chodzie,i kwitnie kilka lat pod domem to trzeba miec OC?



No właśnie tak to niestety jest. Jeżeli nie chcesz jeździć samochodem i nie płacić OC to musisz auto wyrejestrować, czyli oddać do kasacji. Troche dziwne te przepisy.
  
 
no OC musi byc bo jak jakis bahor dewastuje ci auto i sobie cos zrobi to koszty leczenia pokrywa polisa OC
  
 
e tam jak ja miałem fiaciora to jak zaczeła go rda połykac to wziałem slifiere siekierkemłotek przecinak i rachu ciachu i po strachu a z sasiadka proponuje zastosowac ta sama technike pozdrawiam
  
 
to najlepsza metoda i do tego niezawodna, 2 maluchy w ten sposob wraz z kumplem pocielismy,najpepiej sie siekiera wyrabuje nr nadwizia