Kupjac Espero na co zwrocic uwage?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zdecydowalem sie na to auto juz dosyc dawno temu, ale teraz dopiero mam srodki zeby je kupic - no i bedzie to Espero oczywiscie uzywane Przegladajac oferty to przebiegi ksztaltuja sie w granicach 70-140 tysiecy - co przy takim przebiegu powinno byc juz zrobione, czego moge sie spodziewac w przyszlosci - tzn co bede musial wymienic?Dzieki z gory za rady.
ps. a moze ktos z grupowiczow bedzie sie pozbywal autka albo wie cos o fajnej ofercie lub ma doswiadczenie w kupoweaniu uzywanego?
  
 
przy przebiegach 100000km zwróć uwagę na zawieszenie i hamulce. Silnik powinien być w porządku, ponieważ taki przebieg to dlaniego dopiero rozgrzewka a ogólnie to na wszystko, zbieżność, blacharka, stan opon (świadczy o geometrii), komfort [prowadzenia, absolutnie nie może być żadnego ściągania, równomierność hamowania i tym podobne, pamiętaj że to zawsze jest samochód używany i wszystko jest możliwe....

życzę powodzenia i pozdr.

  
 
Dzieki ale to rzeczy niby oczywiste - a np materialy typowo eksploatacyjne np pasek rozrzadu, swiece, klocki, a jak z trwaloscia wydechu?Czy auta serwisowane nie tylko w ASO maja wpisywane przeglady w ksiazke?N o i co ile zalecane sa przeglady w Espero?
  
 
zalecane są przeglądy co 10000km - wymian oleju, regulacje i takie tam pierdoły
pasek wg. książki obsługi należy wymieniać co 60.000km łącznie z napinaczem. mi klocki hamulcowe wytrzymują średnio 40000km, szczęki z tgyłu spokojnie 100000km.

Przy moim przebiegu 110000km mam do wymiany amortyzatory, tarcze hamulcowe + klocki (to oczywiste) i niedługo pasek rozrządu, acha belka w tylnim zawieszeniu, ja mam już do wymiany silentblocki.Wydech nadal mam fabryczny, ale już porządnie skorodowany.

Pozdr.
  
 
Dobry początek masz już za sobą, ponieważ wybrałeś fajny samochód
Tak serio to przedewszystkim musisz się nim trochę przejechać, a najlepiej trochę też po jakiejś obwodnicy i sprawdzić jak się autko zachowuje przy nieco większej prędkości. Wyłącz sobie wówczas radio i posłuchaj, czy nie ma np. jakiegoś stukania lub innych niepokojących dźwięków ( krzyk dobywający się z bagażnika !!! )
Zakładając, że nie będzie kolein sprawdź czy cię nie "nosi" w jakimś niezbadanym kierunku.
Nic nie stoi też na przeszkodzie podskoczyć do jakiegoś wcześniej umówionego mechanika i zajrzeć mu do paszczy. Nawet jak trochę zapłacisz, to może się okazać bardzo ekonomiczne posunięcie, gdyż albo unikniesz miny, albo będziesz miał argument do zbicia ceny ( zakładając, że coś będzie do roboty). Mechanika musisz oczywiście wybrać Ty sam!
I wkońcu go kup pod warunkiem, że nic nie będzie zbytnio podejrzane, tylko uważaj bo te auta mogą zuroczyć jak piękne kobiety
...a potem rozbierasz i piegi na całym ciele (rdza!!! )
Jak z panienkami - nigdzie się nie spiesz
Pozdrawiam, daj znać jak poszło - Darek.
  
 
Pomysł z mechanikiem jest moim zdaniem bardzo dobry, po pierwsze musisz pamietać że w dzisiejszych czasach to Ty robisz sprzedającemu łaskę i chcac kupic samochód zwróciłes uwagę własnie na jego auto. Takie myslenie pomaga w pertraktacjach. Espero nie cierpi ja jakies szczegolne choroby dla niego charakterystyczne. Oczywiście wszystko to co pisze Krzysiek się zgadza, a ponadto jak w uzywanych samochodach wszystko zależy od stanu konkretnego auta. Pamietaj o rdzy, szczegolnie spody drzwi, sprawdz nadkola. Warto sprawdzić stan silnika, może poprzedni własciciel pojexdził sobie ze zbyt niskim poziomem oleju itd. Nie sądze by sprzedajacy miał cos przeciwko sprawdzeniu auta przez mechanika, a jesliby miał to już jest znak dla Ciebie.
Pamietaj o stanie prawnym auta, czy np włascicielem nie jest małżenstwo i kto sprzedaje, sprawdz w bazie samochodów kradzionych itd
Ja wyznaje taką zasadę, że jesli pojawiają się jakies watpliwości co do stanu fizycznegi i prawnego auta, których nie można łatwo rozwiać, wtedy lepiej dac sobie spokój - przecież jest w tej chwili na rynku taki wybór, że co się odwlecze to nie uciecze.
Zero emocji, tylko zdrowy rozsadek
  
 
Tak tak, to sie tylko tak mówi już po zakupie
Ja jak znalazłem moją esperynkę (po przesiadce z maluszka to full wypas!! ) to wszystko o co miałem zapytać z głowy mi wyleciało ,tak więc poza ogólnymi oględzinami i wizytą u mechanika wskazanego przez właściciela komisu (bez przymusu oczywiście) na wiele rzeczy nie zwróciłem uwagi , no ale cóż za coś takiego przyjdzie (przyszło ) zapłacić później!!
Tak więc dużo rozwagi i zimnej krwi, POWODZENIA

Pozdrawiam G
  
 
Dzieki wszystkimz aporady. Jak tylko kupie to dam znac