MotoNews.pl
6 Zawieszenie (7962/27) - PT
  

Zawieszenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.
Od dłuższego czasu jestem czytelnikiem tego forum i muszę przyznać, że dowiedziałem się tutaj wielu ciekawych rzeczy. Teraz sam piszę ponieważ mój poldi, którego posiadam od ponad roku, zaczął lekko niedomagać. Otóż w przednim zawieszeniu z lewej strony, pojawił się dźwięk podobny do dźwięku, jaki wydaje sprężyna w starym łóżku. Co to może być. Z góry dziękuję za pomoc.

max.
  
 
Sprawdzales stan podkladki gumowej przy mocowaniu amortyzatora w komorze silnika?
  
 
Wszystko sprawdziłem oprócz właśnie tego. Dzięki za podpowiedź. Sprawdzę to po pracy.
  
 
Jeśli to nie pomoże to proponuję:
Odkręć dolne mocowanie amortyzatora od wahacza i przesmaruj smarem śrubę i tulejkę. To też moze pomóc. Warto takze wkropić troche oleju na wahacz - na dolne mocowanie sprężyny tak aby zmiejszyć tam tarcie i ew. piski.

OLOnez evo IV

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2003-02-18 20:06:35 ]
  
 
kumpel kupił do swojego poloneza z 90 roku szerokie zawieszenie lucasa najprawdopodobniej z 99 roku.i podczas montazu okazało się że ramnie gurnego wachacza jest za krutkie.czy polonezy caro plusy mniały jakieś inne mocowanie, a może był tam jakiś dodatkowy uchwyt.jesli by tak było to wychodzi na to że polonez ma 3 rodzaje gurnych wachaczyd wąskiego zawieszenia ,od szerokiego zawieszeniaz długim ramieniem. i od szerokiego z krutkim ramieniem wachacza
  
 
Oj mniały mniały.

I w tym cała jest zabawa.

Można to złożyć na starych mocowaniach, ale nie będzie to w porządku - zmieni się geometria zawieszenia. Lepei j przespawac z jakigoś szrotowego
  
 
albo kupic nowe gorne wachacze z długim ramieniem i przełozyc tylko przegob kulowy zwrotnicy
  
 
Mnie tak skrzypi we Fiaciku często porą letnią. Mogą to być amortyzatory, tuleje gumowo stalowe (efekt jest podobny do skrzypiącego wyrka). Ja się tym nie przejmuje bo mam problemy z odgłosami "łomotoidalnymi".
Pozdrówka!
  
 
Zauważyłem ze Polonezy z lat 96-97 mają troche wiekszy prześwit niz mój z roku 95. Jezdziłem troche takim z roku 96 moj Ojciec miał takigo jako słuzbowy i poza troche wiekszym przeswitem miał troche twardszą charakterystyke.
W zeszłym tygodniu przeglądałem katalog Monroa i rzeczywiscie inne modele amortzatorów sa do Poldkow z lat 95 i 96. Czy mozna załozyc te z modelu 96 do modelu 95 (sprzedawca nie potrafił udzielic mi odpowiedzi na to pytanie)?
  
 
Max441 u mnie oglos starego wyrka zaczol wydobywac lewy gorny sforzen przedniego zawieszenia, napoczatku niewiedzielem co to jest, dolny niedawno wymienilem wiec zaczolem dokladnie ogladac ten wyrzej. Okazalo sie ze juz sie troche zuzyl doraznie posmarowalem go wd40 pozniej zalalem smarek przekladniowym i sie uspokoilo, ale juz jestem przygotowany do jego wymiany.

Road_runner swobodnie mozesz zalozyc amorki o twardszej charakterystyce (polecam) ale nie zakladaj Monroe! bardzo sybko sie zuzywaja

  
 
Co do skrzypiących sforzni to polecam strzykawkę, igłę i oliwę bądz płyn hamulcowy. Wstrzyknąć pod gumę sforznia i po krzyku ( przynajmniej na jakiś czas ).

Co do amorków , to wszystko da się do poldka wcisnąć.
U mnie siedzą Bistainy i się znakomicie sprawują.
Tylko przy Warszawskich drogach to głowa może sie urwać od wstrząsów

Pozdrawiam
  
 
Tak wyciągnąłem stary post bo nasunęło mi się kilka pytań.Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taka sprawa. Interesuje mnie czy szerokość pomiędzy punktami mocowania zawieszenia do ramy w wąskim i szerokim polonezie jest jednakowa. Słyszałem że podobno szerokie miały szerzej rozstawione miejsca mocowania. Słyszałem również o modelu przejściowym zawieszenia w którym to do wąskich mocowań dorobiono odpowiednio dłuższe wachacze i inne elementy zawieszenia.
Jeśli powyższe informacje są prawdziwe przejdę do sedna sprawy.
Zastanawiałem się na zastosowaniem dłuższych wachaczy do szerokiego zawieszenia. Wtedy nie byłoby potrzeby dokładania dystansów na przód (co podobno jest dość niekożystne).
Proszę o wypowiedź kogoś kto zna się nieco na zawieszeniach w poldku. Niech mi powie czy jest to możliwe lub jeśli nie jest możliwe to dlaczego.
No i na kniec może jakieś orientacyjne koszta takiej modyfikacji.


  
 
Ciekawa rzecz. Nie słyszałem o czymś takim, ale jeśli istniało to bedzie trudno dostępne. Chyba w Argencie są inne wachacze (dłuższe). w każdym razie poldki różnią sie rozstawem otworów do poprzeczki zawieszenia (kilka mm) W każym razie do evo IV 94 nie pasowała poprzeczka od plusa GLI
  
 
MI bardziej chodzi o części made in FSO.
  
 
Bocian przeciez ja mam w fiacie szerokie zawieszenie, wahacze sa te same !!! poszerzenie jest zrobione poprzez szersza belke pod silnikiem, inne wsporniki wahaczy gornych i przesuniete mocowanie gornego wahacza (to ktore wchodzi w podluznice odpowiada ono za kat wyprzedzenia sworznia zwrotnicy, i jeszcze wyczytalem gdzies ze cos z gniazdem sprezyny jest zrobione, ale u mnie to nie bylo zmieniane

  
 
qrcze i znowu musze tłumaczyć.
Mi chodzi o poszeżenie szerokiego zawieszenia. Czy istnieje taka możliwość jak opisałem??
  
 
z tego co wiem, to nigdy nie było dłuższych wahaczy, tylko otwory były przesunięte, ale głowy za to nie dam
  
 
Możesz spokojnie dać głowe
  
 
I tak oto padł kolejny pomysł. NIe ma to jak szara rzeczywistość.
Trza się zakręcić za zawiechą od argenty.
  
 
Nie wiem czy warto. Ja z przodu obecnie zdemontowałem wszystkie dystansiki bo połamało sie nadkole. Powinno sie poszerzyć nadkola, bo jak nie to nawet przy utwardzonym zawiasie szlag je trafi (albo opone)
Jak chce sie osiągnać jakis ludzki efekt to proponuje zmiane rozmiaru kół. Seryjne koła, które nadają sie do przyczepy a nie do jazdy