MotoNews.pl
  

Demontaż zegarów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
nie mogę sobie poradzić ze zdjęciem zegarów. w poradach jest napisane, że wystarczy odpiąć kable i linkę od prędkościomierza i same wyjdą. tylko jest właśnie problem z tą linką. gdzieś na forum doszukałem się, że należy ścisnąć jakiś plastik i wyjdzie. spoko, jakiś plastik namacałem (nie mogę wyciągnąć zegarów nawet na tyle, żeby tam zajrzeć, bo linka trzyma), ściskam go, a ten dalej siedzi. ma ktoś może jakąś fotke tego plasticzku albo mógłby dokładniej opisać jego wypinanie? byłbym wdzięczny. model: MKVII

[ wiadomość edytowana przez: wacek dnia 2004-07-20 16:55:58 ]
  
 
Cytat:
2004-07-20 16:51:54, wacek pisze:
nie mogę sobie poradzić ze zdjęciem zegarów. w poradach jest napisane, że wystarczy odpiąć kable i linkę od prędkościomierza i same wyjdą. tylko jest właśnie problem z tą linką. gdzieś na forum doszukałem się, że należy ścisnąć jakiś plastik i wyjdzie. spoko, jakiś plastik namacałem (nie mogę wyciągnąć zegarów nawet na tyle, żeby tam zajrzeć, bo linka trzyma), ściskam go, a ten dalej siedzi. ma ktoś może jakąś fotke tego plasticzku albo mógłby dokładniej opisać jego wypinanie? byłbym wdzięczny. model: MKVII

[ wiadomość edytowana przez: wacek dnia 2004-07-20 16:55:58 ]



dokładnie ten plaskik, sam się z nim męczyłem
Wykręć sobie linkę prędkościomierza ze skrzyni, i podciągnij ją w strone zegarów, będziesz mógł bardziej wyciągnoć zegary i wtedy zobaczysz ten nieszczęśliwy plastik który trzeba wcisnąć
powodzenia
  
 
no jest trochę roboty żeby wyjąć linkę, trzeba ścisnąć i trochę mocniej pociągnąc zegary albo linkę , powinna zejść. Ja męczyłem się coś koło 30min, ale za drugim razem już 10min
  
 
aha - myślałem, że za słabo ściskam, a okazuje się, że za słabo ciągnąłem dzięki. myślę, że skrzyni na razie nie będę ruszał.
  
 
Cytat:
2004-07-20 18:34:47, wacek pisze:
aha - myślałem, że za słabo ściskam, a okazuje się, że za słabo ciągnąłem dzięki. myślę, że skrzyni na razie nie będę ruszał.



nie zapomnij o MOCNYM dociskaniu bo same ciąganie może się źle skończyć
  
 
Ja już doszedłem do takiej wprawy, że całość (zdjęcie osłony z szybką, następnie odkręcenie zegarów, odpięcie kabli, linki i wyjęcie zegarów) zajmuje mi ok 3min , jak nie dasz rady to daj znać, ewentualnie będzie w tą niedziele zlot na cargo
pozdrawiam i powodzenia.
  
 
dzięki za zainteresowanie i wsparcie, udało mi się wszystko rozebrać nic po drodze nie niszcząc. pozostaje tylko 1 rzecz. chcę zrobić sobie ładne niebieskie podświetlenie, a tu okazuje się, że poza prędkościomierzem wszystkie wskaźniki z obrotomierzem włącznie mają tarcze wykonane z jednolitego czarnego plastiku, który w żadnym miejscu ani trochę nie chce być przezroczysty. no trudno, podświetlę sobie sam prędkościomierz, nie jest to żadna znowu tragedia, chociaż chciałbym całość, ale przyznam, że jestem lekko zaskoczony. czy u Was jest tak samo? MK7 '99 from Austria.
  
 
Na Allegro można kupić tarcze do MkVII z backlightem.
  
 
Cytat:
2004-07-20 19:34:51, wacek pisze:
dzięki za zainteresowanie i wsparcie, udało mi się wszystko rozebrać nic po drodze nie niszcząc. pozostaje tylko 1 rzecz. chcę zrobić sobie ładne niebieskie podświetlenie, a tu okazuje się, że poza prędkościomierzem wszystkie wskaźniki z obrotomierzem włącznie mają tarcze wykonane z jednolitego czarnego plastiku, który w żadnym miejscu ani trochę nie chce być przezroczysty. no trudno, podświetlę sobie sam prędkościomierz, nie jest to żadna znowu tragedia, chociaż chciałbym całość, ale przyznam, że jestem lekko zaskoczony. czy u Was jest tak samo? MK7 '99 from Austria.



Pogadaj z Borysem , on jest specjalistą od podświetlenia zegarów
  
 
Nie wiem jak w mk VII ale w moim mkV wodny papierek ścierny i sie ściera ten czerny kolor pozostawiając przezroczystość tam gdzie trzeba.
  
 
MSłowik, raczej ten zielony
  
 
Czarny?? niemozliwe. Mialem na warsztacie 2 komplety zegarow i w kazdym plastiki byly takie ze dalo sie je przerobic na podswietlenie od bylu
  
 
Borys, ale to wymaga ścierania farby z obrotka i wskaźników.
  
 
ja sie wscieklem bo mialem podobne problemy.
MAm escorta 1997 1.3 deska czarna bez obrotomierza niestety, podswietlenie zielone.
Deska zeszla ale
1. kostki przy zegarach odpina sie troche ciezko
2. Z linka domyslilem sie ze scisnac trzeba ale mimo iz cisnalem mocno i ciagnalem zegary nie dalem rady.
No oczywiscie nie chcialem urwac jakiegos elementu.
Troche zalamany zostawilem na nastepny wekend
Co do tarcz to obawiam sie ze sa z pelnego czarnego plastiku i tarcie papierkiem niewiele da (ale nie rozkrecilem wiec moge sie mylic)
Poza tym kilkanascie diod to troche duzo tam do ladowania. a moze to zewnetrzne podswietlenie wystarczy zmienic na dwie 1cm LEDy. W zegareczku pieknie blyszczy juz blekit.
Jesi mieliscie doczynienia z takim modelem zegarow dajcie znac : czy mam szanse urwac cos przy lince predkosciomierza, i czy nie okaze sie ze podswietlenia od spodu nie da sie zrobic bo zegary czarne jak diabli.
  
 
Trzeba ścisnąć w odpowiednim miejscu. A backlighta w MkVII da się zrobić. Pisałem o tym nieraz.
  
 
Wilku, jasne, że da się zrobić, ale pod warunkiem że ma się takie zegary jak np. w poradach. u mnie oprócz prędkościomierza wszystkie wsaźniki mają tarcze wykonane z czarnego, a nie jak w poradach przezroczystego plastiku, na który jest naklejona 1mm grubości warstwa z cyferkami i innymi nadrukami. myślę, że u mnie to już przypadek beznadziejny, no chyba że wymiana tarcz. ale na razie podświetlę tylko prędkościomierz i zobaczę czy warto bawić się z resztą.

Kowalsky: do tej pory, o ile mi wiadomo, tylko mnie przytrafił się czarny plastik, przy czym problem dotyczy tylko obrotomierza i wskaźników paliwa i temperatury. myślę więc, że warto byłoby rozebrać i sprawdzić, bo z zewnątrz tego nie widać w żaden sposób (między cyfrkami na obrotomierzy a tymi na prędkościomierzu nie ma żadnej różnicy). a jeśli chodzi o oświetlenie tablicy 2 ledami 10mm, weź pod uwagę, że świecą one punktowo. jeśli chcesz oświetlić całą tablicę, możesz spróbować zmatowić je papierem ściernym, to powinno rozproszyć światło (ja tak zrobiłem montując ledy w miejsce postojówek i działa).
  
 
zegary zdjęte, wszystko wybebeszone, współwłaścicielka auta prawie dostała zawału, podświetlenie zrobione, zostało tylko osietlić czymś od przodu. i tutaj mam pytanie:

jak wywalić ten piękny zielony plasticzek przez który świecą żarówki na tablicę? bo tam tak wszystko pięknie jest pozgrzewane, że aż strach ruszać. wyłamać w ostateczności od środka śrubokrętem, czy da się jakoś po dobroci?

poratujcie proszę...
  
 
Odciąć porządnym nożem - da radę.
  
 
dzięki za radę, ale ja odciąłem to takie białe na górze. ten plastik z gniazdami żarówek. pomyślałem, że tak mniej wszystko pokanceruję. skoro i tak nie dało rady po dobroci...

założyłem sobie niebieskie oświetlenie i pomarańczowe podświetlenie. to pomarańczowe, w świetle dziennym, z odłączonym niebieskim wygląda po prostu zajefajnie. ale jak włączę niebieskie, to w nocy za bardzo daje po oczach, a z pomarańczowo podświetlonych cyferek robią mi się różowe chyba zamiast niebieskich diodek wrzucę białe. albo zostawię żaróweczki, tyle że one świecą tak paskudnie żółtawo i trochę za mocno bez tego zielonego... może połączę je w szereg... no nie wiem. jak coś zrobię i będę zadowolony, wrzucę fotkę.

przy okazji, czy te przełączniki od światełprzeciwmgielnych, ogrzewania szyby to da się jakoś rozebrać? a przyciski od podnoszenia szyb?
  
 
Widze ze zrobiles zegary tak jak ja
A co to tych przyciskow i przelacznikow to tez je mam na niebiesko zrobione juz Wszystko co bylo podswietlane jest teraz w kolorze niebieskim