Marzenia po urlopie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich po krótkim urlopie w Niemczech. Coż, byłem tam pierwszy raz i ... marzę żeby w Polsce były kiedyś takie drogi.
Niestety nie zdecydowałem się na 1000 km drogę moim Poldolotem a Nexią mojego teścia. Ale decyzja była słuszna, na żadnej ze stacji po drodze nie było LPG.

Pozdrawiam
  
 
No to którędy ty jechałeś, że u Helmutów nie widziałeś LPG? Tam tego jest sporo
  
 
Cytat:
2004-08-10 22:55:35, jarbar pisze:
. marzę żeby w Polsce były kiedyś takie drogi.


No, to sobie poczekasz, chyba, że wierzysz w reinkarnację.
  
 
Cytat:
2004-08-10 22:58:42, MAJCHAL pisze:
No to którędy ty jechałeś, że u Helmutów nie widziałeś LPG? Tam tego jest sporo



Majchal - u Hitlerowców LPG jest jak na lekarstwo, w wielkim mieście są ze 2-3 stacje poukrywane w jakichś dziwnych miejscach.... Przy autostradzie żadnej nie znajdziesz, no chyba że od roku się to zmieniło, w co wątpie...
  
 
Niestety, w Reich-u ciężko trafić LPG. W styczniu jechaliśmy do Danii (Polonez Truck) i niestety, nacielismy sie niezle - jedynie pod Berlinem, w Poczdamie trafilismy jedna stacje, ale z tego co wlasciciel mowil, to juz zamyka interes.
  
 
Jechalem autostradą nr 9 z Berlina na Monachium a potem jeszcze do ULM - przy autostradach nigdzie LPG. A w ogóle to zszokowała mnie mała ilość stacji benzynowych na autostradzie. Jedną przejechałem bo chyba ze względu na roboty drogowy wyrwali znak a potem modliłem się żeby dojechac do następnej - na oparach ale sie udało
  
 
Cytat:
2004-08-11 15:56:37, jarbar pisze:
A w ogóle to zszokowała mnie mała ilość stacji benzynowych na autostradzie. Jedną przejechałem bo chyba ze względu na roboty drogowy wyrwali znak a potem modliłem się żeby dojechac do następnej - na oparach ale sie udało


Bo Niemcy mysla , im wiecej stacji tym wiecej potencjalnych miejsc na wypadki
  
 
TO mnie zdziwiłeś.
Ostatnio u naszych zachodnich sąsiadów byłem ładnych kilka lat temu i wtedy gazior był pod dostatkiem
  
 
Mało tego, ze nie ma stacji LPG, jak jechalismy tym Truckiem juz nie na gazie tylko na benie i pytalismy o droge Polizie to sie feldfebel czy tam haupszturmfhurer przyczepił, ze nam rezerwa swieci i kazal zjechac na parking i szukac benzyny, zeby na rezerwie nie jezdzic po autostradzie. A co do tego, ze malo stacji przy autobanie, to tez prawda, jak sie zagapi czlowiek, to pozniej jest loteria, wystarczy alibo nie
  
 
Moze Polizei mysleli ze ta lampka to nie rezerwa tylko zapalnik od bomby afganskich terrorytow z bartoszyc
  
 
Niema nic do śmiacia z tymi stacjami faktycznie straszna bieda. A i policjantów też mają bardzo przepisowych. Jak jest 40 to jedzie sie 40. Dobrze że mandaty są tańsze niż u nas.
  
 
No ale jak przekroczysz prędkość więcej niż 15km/h to biorą prawko jazdy na miesiąc 40 nie widziałem nigdzie. Są albo ZONE 30 w osiedlach a na drogach najniższe ograniczenie jakie widziałem to 50km/h
  
 
Racja, niemcy mają ograniczenia do 50, a o 40 pisalem przykładowo. Mnie dupneli pod Karrst, ograniczenie bylo do 70, jak mi baba (policjantka) wylazla przed maske mialem kolo 98. Zabulilem 30euro, ale prawka, jak piszesz, mi nie zabrali. I nie tylko mi, bo jak byłem spisywany to zatrzymali niemca, który przekroczył prędkość o 23 km i on też tylko zapłacił mandacik. Może policja miała dobry humor ?
  
 
Cytat:
2004-08-12 12:23:13, jarbar pisze:
No ale jak przekroczysz prędkość więcej niż 15km/h to biorą prawko jazdy na miesiąc



To bym miał parę miechów bez jeżdzenia
  
 
Ja tez bym miał. O tym zabieraniu prawka powiedziałm mi szwagier który w Niemczech mieszka juz długo. Ale chodziło głównie o fotoradary więc wtedy może maja taka procedurkę. Teraz właśnie czeka na "wyrok" bo go strzeliło o 40km więcej i prawdopodobnie przez miesiąc będzie jeździł rowerkiem