Polonez mi sie psuje ... :/

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
dzis rano po tygodniowym posotju w garażu odpalam samochód i przy tejze czynnosci słysze takie stuknięcie jakby spod podłogi, gdzies blisko skrzyni może, po stronie pasażera no ale myśle sobie może przez tydzien cos tam "zastało", no ale potem podjezdzam pod dom i przy wyłączaniu ten sam stuk .. potem sie okazuje ze takie stukanie i chrobotanie wystepuje podczas hamowania silnikiem choc nie za kazdym razem i za kazdym razem podczas jazdy na zakręcie w lewo i tylko w lewo z tym, że na biegu bo na luzie cisza .. a no i pasażer odczuwa te chrobotanie pod podłogą .. może miał tak ktoś .. czy możliwe ze to cos z wałem?i na ile to poważne mogło by być ?pozdr!
  
 
Wygląda na to, że wydech obija się o podwozie - w każdym razie to najtańsze wytłumaczenie - sprawdź gumowe wieszaki wydechu, zachaczyłeś o coś?
  
 
na początku też tak myślałem, tylko ja o nic nie zachaczyłem ... ale sprawdze i to, jak tylko sie na kanał dostane
  
 
no i faktycznie sprawcą wszystkiego była obijająca sie rura, zmyliło mnie na początku to ze przy skręcie w lewo ale ona wtedy sie akurat tak przechylała i obijała o podłoge ... no wiec sie nie psuje :] kamien z serducha
  
 
Spoko!