Kliny uszczelkowe.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
w zwiazku z remontem, zamierzam wyjac przednia i tylna szybe.
wymienie tez uszcczelki. I kliny. I tu pytanie:
jak sie je zaklada, czy sprawia to jakies trudnosci, jak je wyginac, zeby nie wystawaly...suszarka?
robil to ktos?

zamierzam pare dni pojezdzic bez klinow, zeby sie uszczelki ulozyly, a dopiero potem wstawiam kliny....tylko niechcialbym przy tym zdanych niespodzianek...
adasco
 
 
Adasco ja miałem wątpliwą przyjemność wkładania takowych u siebie .... nic ciekawego ...
Kupiłem nowe od Lady ale wsadziłem od poldka (łatwiej) zresztą chciałem mieć czarne a ładoskie były jedynie srebrne
jak by co to jestem w posiadaniu nowych klinów do Lady Nivy ale to chyba to samo co w 2103/4/5/6/7

Do wsadzania używałem śrubokręta....i u mnie nie była potrzebna suszarka zresztą musisz sam zobaczyć jak będzie łatwiej

Powodzenia i uwaga na lakier ..... czasem może się śrubokręt omsknąć i rysa gotowa ...

  
 
A ja jak wyjmowalem szybe juz prawie rok temu,to sie meczylem,meczylem i w koncu dalem sobie spokoj,jezdze bez klina w tylnej szybie.Przeciekow nie stwierdzilem
pozdrawiam
  
 
jak też mam w planach wymianę klinów te które mam są strasznie zmatowiałe i psują ogólny wygląd. Słyszałem opinie ze kiepsko się je wymienia że często są za krótkie. U ojca mechanik wyjmował uszczelkę razem z klinem, a podgrzewanie to podobno lipa później się kurczy
  
 
Daj zarobić fachowcom...Mi wstawiali szybę w firmie za 15PLN i przy okazji zmieniłem klin. Mają takie specjalne urządzenie do wciskania klina. Na rączce od śrubokręta zamontowany taki z twardego drutu romb. Klin wkładają w oczko tego rombu ( jak nitkę w oczko igły) i dość sprawnie idzie - cała operacja zajęła kilka minut . Bez obawy o lakier i swoje nerwy...
  
 
zwykly wkretak tez pomoze, tyle, ze wpychasz recznie. U mnie nie bylo problemu dlugosci.... te, ktore kupilem byly wrecz sporo za dlugie i docinalem. Docialem tak ladnie, ze z przodu nawet z tej blaszki zrezygnowalem... Ale nim ucialem, upewnilem sie, ze lezy dobrze - parokrotnie wciskajac go paluchami a nastepnie opukujac mloteczkiem owinietym szmateczka....
  
 
Cytat:
2004-08-03 14:28:23, adasco pisze:
opukujac mloteczkiem owinietym szmateczka....


Wszak trzeba sobie jakos radzic jak powiedzial Baca zawiazujac buta dżdżownicą
Jasiu
  
 
  
 
hm.. kiedys widzialem jak gosc malowal auto dziurawa detka rowwerowa

Polak potrafi i basta.
  
 
To ja też poszukam fachowców którym dam zarobić za 15 PLN i klin z tego co się orienuje to koszt 7 PLN.
  
 
Ja również miałem wątpliwą przyjemność wciskania klna w uszczelkę tylnej szyby, męczyłem się z nim ponad godzinę ale efekt jest doskonały W przedniej nie mam i niestety cieknie i to dość mocno! Kupiłem nową uszczelkę i klin ale nie mam na razie natchnienia aby się za to wszystko zabrać a descze tuż tuż
  
 
Klin bezwglednie musi byc, bo to on mocuje szybe, rozpychajac uszczelke. Moze nawet wypasc szyba - zwlaszcza, jak ostro dasz w terenie

po wyjeciu klina wyjalem szybe wlasciwie nawet nie przykladajac sily - po prostu popchalem i juz lezala na masce.

a montujac - warto rant posmarowac silikonem. Dodatkowo doszczelni. Zwlaszcza, jesli sie daje uzywana uszczelke (czego nie polecam, zwazywszy na koszt uszczelki a robote z wkladaniem szyby i ew. pozniejszym doszczelnianiem).