Dla kanta nie za wysoko...czyli Tatry Wysokie w 7 dni

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
....a co mam sie nie pochwalic pewnie ze sie pochwale otóż własnie wrucił o własnych siłach na swoje miejsce na parkingu mój kancik licznik powiekszyłem mu o 1400km i zdarłem przednie klocki ...nio i jeszcze oleju troszki zezarł(ale robi to od dawna) wyprawa swietna...podjazdy ciagnące sie po 17km bez przerwy zjazdy z zakretasami takimi ze ledwo mi rece wyrabiały na kreceniu kółkiem...i wytrzymał to wszystko bez najmniejszego zająkniecia co w jego wieku i przy jego przebiegu(bez remontu własnie stukneło około 230tys ) nie było by aż tak dziwne wzbudzał zdziwienie pod hotelami na parkingach i wogóle...a jak tłumaczylismy ze przyjechalismy z dawnego siedleckiego to juz całkiem kopary opadały
A pozatym zdobylismy juz na własnych nogach Sławkowsky szczyt i pare innych szlaków
w szczególnosci polecam Słowacki Raj
kiedys dozuce własne fotki...zaraz po wywołaniu
Od Łukowa do Novej Lesnej gdzie mieszkalismy licznik wykazał 562km
  
 
Lepiej byś powiedział gdzie w tych górach chodziłeś. Jakieś foty ... Urzędowałeś tylko w Słowackich czy u nas też ?
  
 
To szkoda żeśmy się nie spotkali , bo terminie 11.08-21.08 byłem swoim poldziem w novej lesnej , ale to dla niego był lajcik jak mawia znajomy mój grafik , hardcore to on przeżył dwa lata temu jak przy 35 stopniowym upale z walniętym termostatem ( he , he walił płyn do chłodnicy dopiero przy 110-120 stopniach ) zrobił tatry + budapeszt + gyor + wiedeń + bratysławę , niestety wilgoć wysokogórska dała mu popalić bo w dniu wyjazdu silnik uparcie gasł gdy włączyłem kierunkowskaz lub zachamowałem ( stopy ) ale takie są uroki posiadania wytrysku. Pozrawiam kelt i siaris rządzi!
  
 
Cytat:
2004-08-24 19:52:55, Radzio75 pisze:
hardcore to on przeżył dwa lata temu jak przy 35 stopniowym upale z walniętym termostatem ( he , he walił płyn do chłodnicy dopiero przy 110-120 stopniach )



cza bylo go wywalic
  
 
...ano urzedowałem raczej w słowackich tatrach...tylko na jeden dzien wypadlismy do Polski na doline pieciu stawów...
Nio i jeszcze nawiedziłem malenkie ale ciekawe Moto muzeum w Mlynicy
Fotki wrzuce jak wywołam