Sprawa ma sie nastepujaco: moj poldon atu '97 pas przedni, prawy bok i pokrywe silnika ma przypominajce kruche wafelki. Starczy powiedziec, ze jak wyciagalem wiosna tekturke spod chlodnicy to... troche mi sie tego pasa przedniego ulamalo

W domu pojawila sie kasa na wymiane tych blach, ale niektorzy zaczeli mi opowiadac jak to w poldonach nawet z jednego rocznika blachy moga miec nieco inne wymiary (tj. ciut krotsze, itd.), a w zwiazku z tym nie pasowac tak dobrze jak te ktore mialem. Myle sie uwazajac, ze to g***o prawda, czy nie?