MotoNews.pl
  

Coś grzechocze...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

W moim poldku 1.6gle 92' coś grzechocze - prawdopodobnie w silniku, grzechotanie nasila się gdy silnik jest mocno obciążony (np. podczas jazdy pod górkę w 4 osoby + bagaż lub przy ostrym przyspieszaniu) grzechotanie nie jest regularne "zanosi się ..falami raz jest a raz nie ma... silnik ma przejechane 47tyś od nowości eksploatowane jest głownie przez mojego dziadka a on do rajdowców nie należy..
A! czy może to być wina kawałka dźwigienki zaworowej bo się kiedyś ułamała i nie jestem pewnien czy została odnaleziona..
Luzy były sprawdzane, uszczelka też ok. spadku mocy nie zaobserwowano

I tak se myśle co to może tak grzechotać...

P.S.szukałem w wyszukiwarce ale nie znalazłem grzechotu odpowiadającego mojemu..


[ wiadomość edytowana przez: roman16 dnia 2004-09-04 18:19:08 ]
  
 

Jeśli np. dziadek zmieniał biegi przy np 2tyś obrotów (nie później) to wszystko się zgadza panewki i wał..
  
 
zgadzam sie z przedmówcą, a tym bardziej że to dziadziuś to na bank jeździł jak .. dziadziuś ..
  
 
fatalnie bo śmiga na prawdę extra nic od nwości nie było tam mocniej grzebane... ehhh
  
 
Panewy, tylko nie pamiętam które klekoczą przy obciążeniu, główne czy korbowe
  
 
Cytat:
Berecik Wysłany: 2004-09-04 20:53:59

Panewy, tylko nie pamiętam które klekoczą przy obciążeniu, główne czy korbowe



ym... to powinno grzechotać czy ne? i czy już się martwić czy za chwilę?
  
 
A sprawdzałeś zapłon i podciśnieniowy regulator zapłonu?
  
 
Cytat:
BassenMS Wysłany: 2004-09-04 21:20:01

A sprawdzałeś zapłon i podciśnieniowy regulator zapłonu?





ustawienia zapłonu nie...regulator to tyle o ile ... coś tam dziadek kiedyś przebąkiwał że sprawdzał...

ale zapłon to dawno nie był sparawdzany..niestety TSZA by się do fachowca zaudać bo zapłon to na lampę? a ja nie posiadam
  
 
A jaki dzwięk dokładnie,taki suchy trzask,czy nierównomierny głuchy niski rumor?
  
 
Cytat:
Nabauab Wysłany: 2004-09-04 21:46:13

A jaki dzwięk dokładnie,taki suchy trzask,czy nierównomierny głuchy niski rumor?




trzaski .....nierównomierne
  
 
Cytat:
ym... to powinno grzechotać czy ne? i czy już się martwić czy za chwilę?



Generalnie nic ci nie powinno grzechotać. Sprawny silnik powinien chodzić równomiernie bez dodatkowych efektów dzwiękowych. A o ile takowe występują to oznaka, że coś nie domaga.
  
 
Wygląda na panewki,skoro mówisz trzaski,to raczej korbowodowe.Jezdzić z tym mozna,przynajmniej dopóki jest ciśnienie oleju.
  
 
Cytat:
Nabauab Wysłany: 2004-09-04 22:20:00
Wygląda na panewki



tu mnie zmartwiłeś...

Cytat:
Jezdzić z tym mozna,przynajmniej dopóki jest ciśnienie oleju.



tu pocieszyłeś

ciśnienie trzyma , ale panewki będą wisiały w powietrzu i psuły atmosfere...

THX za odp!!!
  
 
Zanim rozgrzebiesz cały silnik sprawdź laski popychaczy zaworów. Jeśli była złamana dźwigienka zaworu to mogła się skrzywić laska i teraz sobie grzechocze z radości. podczas pracy silnika laska cały czas się obraca i jeśli jest lekko skrzywiona może grzechotać. Zdejmij pokrywę zaworów i kolejno palcem spróbuj obracać laską popychacza zaworu, oczywiście gdy jest zawór otwarty to nie da się obrócić ale wystarczy pokręcić wałem i sprawdzić każdą.
Powodzenia.
  
 
może to głupio zabrzmi...

ale co robić żeby maksymalnie zodalić moment kiedy będzie trzeba panewki wymienić i szlifować wał?. Bo na razie mam całkowity brak kaski
  
 
a mnie to wyglada na spalanie detonacyjne. Sprawdz zaplon, ewentualnie na probe zatankuj paliwa o wyzszej liczbie oktanowej.
  
 
Mi to też wygląda na spalanie detonacyjne. Zapłon możesz ustawić na zwykłą lampkę 12V, opis jest gdzieś na forum.
  
 
Też bym się przysłuchał czy to aby nie detonacje, u mnie występuję na benzynie zawsze gdy jest gorący silnik, w średnim zakresie obrotów.
Co do panewek to zarżnąłem jeden komplet korbowodowych w starym wozie. Jak mają znaczne luzy to sobie klepią czasem głośno na wonlych obrotach, a przy odpalaniu silnik wydaje rumot jak stary diesel, po chwili olej dociera gdzie trzeba i wszystko cichnie, tak przynajmniej miałem.
Pomógł szlif wału, nowe panewki, torba uszczelek i znajomy mechanik. Przed naprawą z jeździłem rok ze świecącą kontrolką ciśnienia olleum (i to nie tylko na wolnych obrotach ).
  
 
Mój ojciec tez kiedyś jeździł na palącej się cały czas kontrolce oleju tyle że Fiatem 127, jak go sprzedawał to przed Zeraniem wlał do silnika olej przekładniowy i kontrolka zgasła
  
 
no to chyba zacznę od sprawdzenia zapłonu.....
on grzechocze tylko pod obciążeniem, tzn. jak robię „sprint” spod świateł i pedał jest w podłodze , lub przy jeździe pod górkę mocno załadowanym samochodem, przy normalnej jeździe tego nie słychać, trzeba dopiero go "zacząć męczyć" żeby zaczął grzechotać


P.S. Silniczek nie jest zagazowany

[ wiadomość edytowana przez: roman16 dnia 2004-09-05 12:10:14 ]

[ wiadomość edytowana przez: roman16 dnia 2004-09-05 12:11:43 ]