MotoNews.pl
10 Głupota mechanika (185867/0) - PT
  

Głupota mechanika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No więc moja Vołowina, ciągle w naprawie. Okazało się, że aby dobrze wszystko ponaciągać trza wyjąć silnik. Tu mechanik mnie bardzo zaskoczył - musiał wylać olej ze skrzyni - ale dlaczego do cholery go nie zlał do czystego naczynia tylko poprostu wylał - cymbał Olej w tym automacie jest wg. instukcji praktycznie niewymienialny (chyba, że ciąga się przyczepy), syntetyczny i oryginał kosztuje w serwisie ok 80zł/l Żeby było zabawniej teraz trzeba wykonać płukanie skrzyni (tak twierdzą w serwisie, bo w skrzyni zostało ok połowy starego oleju i nowy będzie się z nim gryzł), a do tego potrzeba 12l. tego zasranego oleju.

Co byście mi poradzili:

- olać płukanie (przecież olej w automacie cyrkuluje i napewno się odrazu wymiesza) i poprostu dolać świeżego oleju

- zastosować polecany przez Castrola zamiennik (też syntetyk i prawdopodobnie to jest właśnie ten oryginał Volvo - tylko z ich naklejką i droższy

- walczyć z mechanikiem o zwrot kosztów oleju (wkurzyłem się na maksa, bo kasa ulicą nie chodzi, z drugiej strony najbardziej zależało mi na tym, aby gość się przyłożył do roboty i dobrze zrobił auto i chyba raczej tak jest, z tym olejem to głupia wpadka, choć sam nie wiem)

???


[ wiadomość edytowana przez: elChopin dnia 2007-05-26 10:11:12 ]
  
 
W temacie oleju się nie wypowiem ale:

1. walcz z mechanikiem bo 12 l. po 80 zł to nie jest mało...
2. podaj na form jego adres aby go ludzie omijali szerokim łukiem...

PS: moż ejednak pokombinuj z tym Castrolem tylko się dowiedz co i jak... poszperaj w necie na jego temat...
  
 
Cytat:
2007-05-26 10:54:24, lothaar pisze:
pokombinuj z tym Castrolem tylko się dowiedz co i jak... poszperaj w necie na jego temat...



Volvo oleju nie produkuje więc raczej każdy do automatów będzie wystarczająco dobry.
  
 
Sory za off-topic
Zmieścisz się w 10 tysiącach PLN z naprawą? Czy nie lepiej może było kupić całego - nie rozbitka?
Bo na podstawie całej akcji utwierdzam się w przekonaniu, że im taniej tym drożej...
  
 
Skontaktuj się (ale na priv, na forum niec się nie dowiesz) z Olczakiem (WTG) na forum automat.pl.
Wg mnie olej warto wymienic w całości. Ale musze cie zmartwić, że wymiana "dynamiczna" - czyli z płukaniem układu oznacza 30% więcej oleju niz nominalna pojemność skrzyni...
Z drugiej jednak strony to naprawa skrzyni też oznacza baaardxo duże koszty..
  
 
1. Zdecydowanie WALCZ z mechanikami o pokrycie kosztów oleju z ich kieszeni !....w skrajnym przypadku poszedłbym na kompromis typu 50/50
2. Poszukaj dobrze (np.w necie)...rynek olejów jest przeogromny , dostępność również, różnice w cenach także...na pewno uda się dorwać równie dobry olej w normalniejszej cenie
3. Jak pisze Navi..w żadnej razie nie próbuj "oszczędzać"na częściowej wymianie oila...naprawa takowej skrzynki naprawdę potrafi kosztować ogromne pieniądze...a wymiana oleja, jak sam piszesz, praktycznie raz na cały żywot tego woza
  
 
Generalnie jest tak ze, jesli nie masz mozliwosci wymiany calego oleju to robi sie "plukanke". Jesli masz juz skrzynie "na zewnatrz" trzeba zlac caly olej i wymienic.
Co do nie wymienialnosci oleju w Wołowinkach to niby instrukcja tak mowi, ale lepiej wymieniac co 60 tys. tyle ze po takiej operacji trzeba pojawic sie w ASO i wgrac nowy soft, bo inaczej bedzie sie j%#$bać.
  
 
To ja się "wypunktuję" na ten temat:
- ja także z zasady staram się nie wykorzystywać dwukrotnie tego samego oleju, wcześniej zlanego z dowolnego układu
- pierwszy raz słyszę, aby nie wymieniało się oleju w automacie
- nigdy w życiu nie dam się przekonać, że np. w skrzyni manualnej także nie powinno wymieniać się oleju. Na ten temat chętnie polemizował bym z producentami piszącymi instrukcję obsługi auta.
- skrzynia automatyczna zawsze była kosztowna w serwisie (naprawy, konserwacja)
- w przypadku uszkodzenia automatu często bardziej opłaca się zakupić kompletną skrzynię, niż pakować się w naprawę używanej.
- volvo może jedynie sygnować olej, ale na opakowaniu zawsze musi znaleźć się nazwa koncernu macierzystego (castrol, mobil czy inna cholera)
- płukanie skrzyni biegów zaleca się przeprowadzić wyłącznie w przypadku niemożności usunięcia znaczącej większości oleju z układu.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2007-05-26 13:04:41, SpeedR pisze:
nigdy w życiu nie dam się przekonać, że np. w skrzyni manualnej także nie powinno wymieniać się oleju.



Przy założeniu użytkowania auta przez 400 czy 500 tys km jak myślą producenci można oleju nie wymieniać.
  
 
hmnnn pierwsze słysze, o automacie, w którym nie trzeba zmieniać oleju... w MB czynność tą zaleca się robić co 50-60 kkm... Ja ostatnio wlewałem do moje skrzyni olej MOBIL 1 ATF

pozdro
  
 
Cytat:
2007-05-26 10:09:56, elChopin pisze:
No więc moja Vołowina, ciągle w naprawie. Okazało się, że aby dobrze wszystko ponaciągać trza wyjąć silnik. Tu mechanik mnie bardzo zaskoczył - musiał wylać olej ze skrzyni - ale dlaczego do cholery go nie zlał do czystego naczynia tylko poprostu wylał - cymbał Olej w tym automacie jest wg. instukcji praktycznie niewymienialny (chyba, że ciąga się przyczepy), syntetyczny i oryginał kosztuje w serwisie ok 80zł/l Żeby było zabawniej teraz trzeba wykonać płukanie skrzyni (tak twierdzą w serwisie, bo w skrzyni zostało ok połowy starego oleju i nowy będzie się z nim gryzł), a do tego potrzeba 12l. tego zasranego oleju. Co byście mi poradzili: - olać płukanie (przecież olej w automacie cyrkuluje i napewno się odrazu wymiesza) i poprostu dolać świeżego oleju - zastosować polecany przez Castrola zamiennik (też syntetyk i prawdopodobnie to jest właśnie ten oryginał Volvo - tylko z ich naklejką i droższy - walczyć z mechanikiem o zwrot kosztów oleju (wkurzyłem się na maksa, bo kasa ulicą nie chodzi, z drugiej strony najbardziej zależało mi na tym, aby gość się przyłożył do roboty i dobrze zrobił auto i chyba raczej tak jest, z tym olejem to głupia wpadka, choć sam nie wiem) ??? [ wiadomość edytowana przez: elChopin dnia 2007-05-26 10:11:12 ]



Więc tak są specjalne oleje na których teoretycznie można jeździć przez "całe życie" samochodu.
Np w BMW e39 ze skrzynią 5hp24 jest to olej Esso LT 47...cośtam
Skrzynia jest oblepiona naklejkami że nie wolno wymieniać, lon life olej itp.
Pogadałem z ludźmi pracującymi w serwisach BMW i oni ze swojej praktyki warsztatowej twierdzą - że można go zmienić, ale dopiero po ok 250tys km. Wcześniej jest to wyrzucanie kasy w błoto.
Przypuszczam że w volveuszu masz zalany właśnie ten olej. (podobna cena)

Co do samej wymiany - są dwa rodzaje, statyczna i dynamiczna.
Statyczna polega na spuszczeniu oleju korkiem spustowym, wymianie filtra i uszczelki miski olejowej skrzyni, poskładaniu wszystkiego do kupy i zalaniu skrzyni nowym olejem.
W BMW e39 podczas takiej wymiany wchodzi ok 5-6 litrów.
Nie wierz w głupoty ze stary nie moze mieszać sie z nowym - no chyba że nie wiesz co było zalane, a jest prawdopodobieństwo że jakiś debil nalał tam wcześniej ATF-u.

Wymiana dynamiczna to spuszczenie wszystkiego j.w + podpiecie maszyny i wydmuchanie reszty oleju z przewodów skrzyni + wymiana oleju w konwerterze.
Do e39 w takim przypadku wchodzi ok 12-13 litrów oleum.....za 90zł/ litr

Ja podczas uszczelniania skrzyni - padł uszczelniacz wałka wejściowego, po namowach panów z serwisu BMW zdecydowałem sie jedynie na uzupełnienie poziomu - dolali ok 1litr nowego.
Samochód ma obecnie 145tys km. Całość sie zmieni jak dojedzie do powiedzmy 200tys
  
 
Nie no bez przesady, niebędę gościowi robił czarnego PR za taką rzecz, chyba że spieprzy coś poważniejszego w aucie.

Też mi się wydaję, że to jest zwykły syntetyk Castrola (Taf X), ale w serwisie nie chcą tego potwierdzić, mówią, że na opakowaniu poza specyfikacją nie ma nic.

Jeśli chodzi o naprawę to z częściami wydałem już ok 8k, ale robię to mało oszczędnie (oryginalne xenony za 2,5 - a mogłem kupić halogenowe zamienniki za 600zł kpl). Zobaczymy ile wyjdzie naprawa, mówiliśmy coś o 1,5-2k ale był wyjmowany ten silnik. Napewno nie dam więcej niż 2,5k. Wtedy auto mnie wyjdzie jakieś 38k i tak będę do przodu (no może poza wkurzaniem się i stratą czasu), do tego auto będzie miało znikomy przebieg. Ubezpieczalnie wyceniają go na 55-57k, ale to bzdura, jednak myślę, że jest wart min. te 45-47 - na allegro ciężko coś takiego znaleźć w takim wyposażeniu i ceny tych uboższych wersji z przebiegami 100k zaczynają się od 43k.

Wracając do oleju - czytałem sporo na zagranicznych forach i przestrzegają przed robieniem płukanki za pomocą urządzenia, podobno jest to bardzo niekorzystne dla skrzyni. Można ew. odpiąć powrót oleju z chłodnicy, odpalić silnik, D i w ten sposób wymusić wypłynięcie oleju. Jednak jeśli doleję olej brakujący (dla świętego spokoju wleję ten z serwisu - jakieś 4l) to powinno być dobrze chyba... przecież te oleje są mieszalne i za chwilę to się wszystko wymiesza, jeśli producent zaleca nie wymienianie oleju (sam nie wiem czemu) to taka częściowa wymiana raczej nie powinna zaszkodzić (a napewno nie zaszkodzi bardziej niż całkowita wymiana). Dlaczego nie którzy z kolegów przestrzegają przed częściową wymianą (ten olej który był, spokojnie jeszcze by pośmigał nieco).

Na koniec bardzo wam dziękuję za opinie - fajnie jest gadać na forum Espero o skrzyni Volviaka - czekam na dalszą dyskusję

[ wiadomość edytowana przez: elChopin dnia 2007-05-26 20:39:24 ]
  
 
Cytat:
2007-05-26 20:36:21, elChopin pisze:
Jeśli chodzi o naprawę to z częściami wydałem już ok 8k, ale robię to mało oszczędnie (oryginalne xenony za 2,5 - a mogłem kupić halogenowe zamienniki za 600zł kpl). Zobaczymy ile wyjdzie naprawa, mówiliśmy coś o 1,5-2k ale był wyjmowany ten silnik. Napewno nie dam więcej niż 2,5k. Wtedy auto mnie wyjdzie jakieś 38k i tak będę do przodu (no może poza wkurzaniem się i stratą czasu), do tego auto będzie miało znikomy przebieg. Ubezpieczalnie wyceniają go na 55-57k, ale to bzdura, jednak myślę, że jest wart min. te 45-47 - na allegro ciężko coś takiego znaleźć w takim wyposażeniu i ceny tych uboższych wersji z przebiegami 100k zaczynają się od 43k. [ wiadomość edytowana przez: elChopin dnia 2007-05-26 20:39:24 ]



Spoko, każdy orze jak może Szczerze życzę jak najlepiej i żeby się przyjemnie i bezawaryjnie jeździło. Po prostu trochę inną filozofię wyznaję w tej kwestii.

Z tego co sobie tak na szybko luknąłem, to w 2004 pojawił się nowy model i chyba tego ubezpieczalnie wyceniają na ponad 50 tyś bo tyle kosztują.
  
 
2004 pojawił się nowy model S40, a nie V40 - ona była zastąpiona w 05 V50 - tak więc się nie mylą, a że zawyżają, wiadomo, ze składek żyją


ps - czekam na opinie w sprawie dolewki oleju

[ wiadomość edytowana przez: elChopin dnia 2007-05-26 23:45:24 ]