Szarpanie dopiero po kilku minutach jazdy 2107

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.
Bardzo proszę o zapoznanie się z moim problemem.

Mianowicie, gdy jest taka pogoda jak teraz, czyli 5 stopni w nocy i mniej, to moja ładzia musi być rozgrzewana rano przynajmniej przez 20 minut na benzynie (oczywiście mogę jechać). Jeżeli tego nie zrobię i zapale od razu na LPG, to w momencie, gdy wskaźnik temperatury chłodnicy wchodzi na zielone pole (czyli w/g mnie po mocnym rozgrzaniu silnika) zaczyna samochodem szarpać, wchodzą nierówne obroty, oraz coś "strzela" (do zielonego pola jest wszystko pięknie). Sytuacja trwa około 3-5 minut, wskazówka przechodzi na kawałek na zielone pole i do następnego ranka jeździ pięknie, nawet jak postoi w ciągu dnia z 5-7 godz.
Jeżeli zapalę na LPG i poczekam aż wskaźnik zbliży się do zielonego pola (czyli jakieś 15-20 min jazdy) i wtedy na chwilę przełączę na beznynę, to też nie szarpie. Wygląda na to, że krytyczny jest ten moment, nazwijmy to obrazowo, wchodzenie wskaźnika na zielone pole Kompletnie nie wiem co to może być. Pewnie troszkę zajechałem reduktor LPG, bo zapalałem zawsze na LPG.
Aha, jeżeli jest zimniej w nocy i bardziej wilgotno, to szarpanie się zaczyna dużo wcześniej niż po 15 minutach.
Czasami też, jak jest wyjątkowo zimno i bardzo wilgotno, nierówną pracę silnika czuć też na benzynie (oczywiście tylko kilka minut od zapalenia do wejścia wskaźnika na zielone pole).

Kable WN wymienione, świece na też - na NGK.
Proszę o pomoc w tej sprawie.
Mam nadzieje, że dobrze opisałem problem, jeżeli są niejasności, proszę pytać.
  
 
Witam
A sprawdź czy masz dosyć płynu chłodzącego, i czy przypadkiem na gazie, zanim dobrze nie rozgrzejesz silnika, nie przymarza Ci po prostu parownik - objawy to pokryty szronem i zimny jak d... umarlaka


[ wiadomość edytowana przez: sheriffnt dnia 2007-04-09 00:37:56 ]
  
 
Cytat:
2007-04-09 00:37:08, sheriffnt pisze:
Witam A sprawdź czy masz dosyć płynu chłodzącego, i czy przypadkiem na gazie, zanim dobrze nie rozgrzejesz silnika, nie przymarza Ci po prostu parownik - objawy to pokryty szronem i zimny jak d... umarlaka [ wiadomość edytowana przez: sheriffnt dnia 2007-04-09 00:37:56 ]



Plyn chlodzacy regularnie dolewam, ale... tylko do wyrownawczego. Powinienem tez zajrzec do chlodnicy?
Szronu juz szukalem i nie znalazlem, ale jeszcze jutro rano popatrze dokladnie.
Dzieki, da znac.
  
 
Parownik jest cieply po kilku chwilach od zapalenia samochodu, a szarpanie zaczyna sie duzo pozniej


  
 
Cytat:
2007-04-09 17:39:17, miloszk pisze:
Parownik jest cieply po kilku chwilach od zapalenia samochodu, a szarpanie zaczyna sie duzo pozniej


Jestem ciekaw jaki masz parownik bo jezeli jest to Landii w dodatku juz podjechany to moze sie on przycinac nawet przy pełnym rozgrzaniu silnika. ja miałem podobne objawy ale te przerywania silnika spsowodowane były zlym przerywaczem w aparacie . wymieniłem go i jak reka odjal.
  
 
Cytat:
Jestem ciekaw jaki masz parownik bo jezeli jest to Landii w dodatku juz podjechany to moze sie on przycinac nawet przy pełnym rozgrzaniu silnika. ja miałem podobne objawy ale te przerywania silnika spsowodowane były zlym przerywaczem w aparacie . wymieniłem go i jak reka odjal.



Ok, pomysle o tym, tzn sprawdze. Nowy to jakies 250pln
Moze wystarczy jakis zestaw naprawczy? Ale slyszalem, ze takie zestawy nie pomagaja za bardzo

Aha, no i ciekawe jest to, ze czasami gdy rusze na benzynie, w momencie, kiedy zazwyczaj szarpie na lpg, autko tez ma jakies takie nierowne obroty. Ale roznica miedzy lpg a benz. jest ogromna. Pewnie to jednak instalacja LPG.
Boje sie rozregulowania, teraz pali 10 i mniej i jest ok.


[ wiadomość edytowana przez: miloszk dnia 2007-04-09 22:54:25 ]
  
 
A z ciekawosci to rzuc okiem jak zamontowano Ci parownik.
Bo jesli zamontowany jest poprzecznie do kierunku jazdy to wsio bedzie jasne.
 
 
Cytat:
2007-04-09 23:24:56, _Vincenzo_ pisze:
A z ciekawosci to rzuc okiem jak zamontowano Ci parownik. Bo jesli zamontowany jest poprzecznie do kierunku jazdy to wsio bedzie jasne.



Ano jest zamontowany nie tak jak trzeba, bo... po ukosie (ale bardziej w pionie). Ale jezdze tak juz ponad 3 lata i bylo wszystko ok.

Gazownicy u ktorych bylem mowili, ze nie chca isc do wiezienia i sie nie bedą dotykać, a inni, ze jezeli tak bylo zrobione to nie dotykac.
Jeżeli jest ktoś z dolnośląskiego i będzie chętny się temu przyjrzeć fachowym okiem, to byłbym wdzięczny.
  
 
Ja też mam parownik "po ukosie" i nikt nigdy się do tego nie przyczepiał na żadnym przeglądzie. Z resztą było to tak zamontowane na moje specjalne życzenie.
Ciekawe czemu miałby ktoś za to iść do więzienia?

No ale to taki off topic
  
 
Cytat:
2007-04-10 21:21:46, Kamil_H pisze:
Ja też mam parownik "po ukosie" i nikt nigdy się do tego nie przyczepiał na żadnym przeglądzie. Z resztą było to tak zamontowane na moje specjalne życzenie. Ciekawe czemu miałby ktoś za to iść do więzienia? No ale to taki off topic



Nie wiem gosc zaczal wymachiwac rekami i mowic, ze on sie tego nie dotyka, bo nie chce do kryminalu isc I ze brc to zlom i tego nie bedzie robil.
Dlatego tutaj szukam kogos "normalnego". Oczywiscie nie za darmo, chodzi tylko o podejscie z sercem