Pomocy-zdemolowana elektryka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich,poszukuje pomocy dobrych ludzi.Mechanik tzw. pan "kazio" w mechanice i blacharce moze i nie najgorszy ale o elektryce raczej ma mierne pojecie.Po naprawach blacharskich nie mogł uruchomic slnika w mojej "meśce"(A carawan 2.0 OHC)
Krecil ale nie zapalał,okazalo sie ze alarm odłączył zapłon i koniec.Brak iskry i nie zapala.Wiec pan "kazio" w poszukiwaniu uszkodzenia prawie zdemolował mi całą elektryke.Wybebeszone kable,pozdejmowane osłony itd. itp.
Czy ktos sie na tym zna?mam ksero ksiazki
ale niemam pojecia o tym.
Samochod stoi obecnie w płońsku(70km od wawy)w garażu.
na prywatnej posesji,wiec jest gdzie zaparkowac.
Gdyby trafił sie ktos chetny postaram sie jakos odwdzieczyc.
Latem jest tam nawet sympatycznie wiec miejsce na grilowanie jest.
pozdrawiam i licze na pomoc.
  
 
Priv-Niemożliwe od ręki, na cuda trzeba poczekać parę dni
  
 
Witam ponownie,ponawiam apel do ludzi dobrej woli.
Ja naprawde sie na tym nie znam,przeciez nie chce za darmo tylko ze trudno jest znalezc warsztat elektryczny ktory nie nabija klijenta w portwel.
Dlatego "help'a" kieruje do forumowiczow.
A latem naprawde moge zorganizowac jakies spotkanie,jest gdzie.
(z noclegiem)