MotoNews.pl
4 Jak się ustrzec przed wyciekiem płynu z chłodnicy? (67027/25) - PT
  

Jak się ustrzec przed wyciekiem płynu z chłodnicy?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zawsze nasuwa mie się to pytanie gdy słyszę co jakiś czas o podobnych przypadkach, które doprowadzają do konieczności ściągania głowicy i wymiany uszczelki.
Wskaźnik temperatury, z tego co wiem, mierzy temperaturę płynu. Jeśli płyn wycieknie "na trasie" to co pokaże wskaźnik?
  
 
Hmmm chyba wskaźnik w tym przypadku nie pomoże... nie da prawdopodobnie żadnych oznak związanych z przegrzewaniem silnika na skutek ucieczki płynu...

Ale wpadł mi do głowy pomysł... Zamiast montować wskaźnik poziomu płynu spryskiwacza (zbędny i do tego raczej irytujący gadżet) można tę lampkę podłączyć do czujnika poziomu zamontowanego w zbiorniku wyrównawczym... Tylko jest to wyzwanie większego kalibru ze względu na panującą w układzie chłodzenia temperaturę i ciśnienie...

  
 
To jest pomysł.
Nigdy się do niego nie dobierałem i nie wiem jak to zrobić. Swoją drogą ciekawe czy wytrzymałby takie warunki?
  
 
są auta z fabrycznym czujnikiem poziomu plynu chlodzacego, np. opel omega. MOże by tak zamontować ichni zbiorniczek wyrównawczy z czujnikiem?
  
 
i np. mercedes W124
  
 
Pogoda nie sprzyja eksperymentom. Pozostaje mieć nadzieję, że przez zimę nic złego się nie stanie.
Myślę, że można by poeksperymentować z czujnikiem poziomu płynu hamulcowego montowanego w poldku.
  
 
Cytat:
2004-10-20 14:14:35, Piotr_W pisze:
Zawsze nasuwa mie się to pytanie gdy słyszę co jakiś czas o podobnych przypadkach, które doprowadzają do konieczności ściągania głowicy i wymiany uszczelki. Wskaźnik temperatury, z tego co wiem, mierzy temperaturę płynu. Jeśli płyn wycieknie "na trasie" to co pokaże wskaźnik?



Wsakzowka poleci ci do gory jakby miala odrzutowiec , a potem komp zgasi ci silnik.

Wiem z obdukcji. Pekl mi plastikowy trojnik doprowadzajacy ciecz chlodzacoa do parownika gazu. Wsio poszlo na ulice.
  
 
ja przy wymianie płynu wymieniłem wszystkie cybanty bo też mi kapało z i ubywało płynu a uszczelka pod głowicą nie padnie o tak nagle więc raz w tygodniu możesz zajżeć po maskę odrazu będziesz wiedział czy jest jeszcze silnik.
  
 
maltoron nie cieszę się z Twoich kłopotów ale dobrze, że jest ktoś z bagażem doświadczeń. Znaczyło by to, że nawet nie trzeba być "czujny", bo komputer i tak zgasi silnik.
Swoją drogą to ciekawe, że w takich samochodach jak 2-3 letni opel vectra nie ma podobnego zabezpieczenia i naprawa kosztowała kilka tysiączków.
  
 
Cytat:
maltoron nie cieszę się z Twoich kłopotów ale dobrze, że jest ktoś z bagażem doświadczeń. Znaczyło by to, że nawet nie trzeba być "czujny", bo komputer i tak zgasi silnik.


Ja tez sie ciesze. Nic nie poszlo wtedy, uszczelka pod glowica lekko popuszczla ale po dokreceniu jest ok.Silnik mi sie wylaczyl jak wyprzedzalem tira , dobrze ze pobocze bylo szerokie. Ja zajarzylem co sie dzieje silnik zaczal gasnac. Awaryjne podlaczenie przewodow i zalanie ciepla woda oraz 30 min postuj i pojechalem dalej na benzynie.
Najdziwniejsze jest to, ze przejechalem przez miasto i dopiero na trasie sie przegrzał

Czasem czlowiek ma szcescie.