MotoNews.pl
  

Lantra straciła moc - HELP!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich!

nie tak dawno nabyłem drogą kupna Lantrę 1,8 '99; ponieważ poprzedni właściciel do przebiegu 95 tys nie wymienił rozrządu to uczyniłem to bezzwłocznie - i dobrze, bo pasek już był w strzępach, podobnie jak pasek od klimy;
i pojeździłem 2 miechy ciesząc się dużą mocą tej fury (pomimo że to kombi) i nagle.... moc zniknęła: moge jechać co najwyżej do 130 km/h, muszę wciskać pedał do ziemi żeby samochód jakoś jechał; czuję większe drgania i silnik bardziej buczy - jakby wiatraczek dodatkowy zamontowany; poza tym przy progach na dwójce prawie gaśnie co mu się wcześniej nie zdarzało;
więc niby jeździ, ale nie całkiem..

co robić? podzwoniłem po serwisach i radzą zostawić na obserwacje na dłuższy czas, przetestują, pomyślą i może coś zrobią, a przy okazji wymienią pół samochodu..

może ktoś miał taki problem i wie z czym może być związany?

pozdrawiam,
Damian

PS Nie jest to złe paliwo - wyjeździłem poprzednie prawie całe i wlałem nowe z innej stacji..
  
 
strzelam ale może to kable WN i świece??

może nie pali na wszystkie cylindry??
  
 
Powiem szczeze że niewiem ale strata mocy moze się wiązać ze skopaną sądą lambda ale wtedy zwiększa się zuzycie paliwa.
A co do świec i nv moze też być a co do palenia na wszystkich cylindrach sposób jest prosty żeby sprawdzić wystarczy dejmować kable ze świec i opserwować co się dzieje ( oczywiście pojedynczo)
  
 
przyczyn może być sporo i na odległość nie łątwo o diagnozę:

dramatyczny spadek mocy i problemy z rozwijaniem predkości zwykle to układ zasilania (IMHO)>
Nie palący cylinder rzucał by ci silnikiem na wolnych bardzo odczuwalnie dalej mniej. Sprawdź stan świec wszytko bedzie jasne a ta jedna ciemna, odpinanie po jednej pokaże ci co jest nie tak. Połączenia elektryczne pod maską od wtryskiwaczy, przez czujniki, TPS kiepsko łaczący daje czasem podony problem nie mówie o uszkodzeniu bo to problem powazny itd...
Ja chyba bardziej bym kierował się w strone paliwa, filtr ? zmieniany był kiedy?
Skopana lambda powinna podnieść spalanie ale nie dławić tak silnika i nie powodować drżenia na niskich, domyśłnie komp jedzie na bogatej mieszance bo to bezpieczniejsze.
  
 
Byłem w poleconym warsztacie i facet stwierdził:
1. ślizgające się sprzęgło - to ma być przyczyna (prawie) wszystkich kłopotów - konieczna wymiana; czyli moja nietrafna diagnoza co do "buczenia" to tak naprawdę skutek tego, że samochód chce jechać a nie może...
2. a poza tym przewody WN - od tego nieco przerywa, poza tym ma wątpliwości co do świec czy też nie wymienić..

tak więc czekają mnie spore wydatki..

dzieki za sugestie..

pozdr
Damian
  
 
no to dałeś niezły opis heheheeh a wystarczyło napisać wkreca sie na obroty ale nie jedzie .... no co do sprzęgła to fucktycznie pare setek poleci zalezy jeszcze czy komplet czy samamtarcza i czy warto oszczędzać na docisku i łożysku bo robota sporo kosztuje zwykle.
  
 
no tak, ale któż by przypuszczał, że sprzęgło?
dziwne, bo jednego dnia było wszystko ok (przynajmniej dla mnie), a następnego nagle nie, zresztą ja nie czułem żeby było coś nie tak ze sprzęgłem, nawet wydaje mi się, że chodziło lepiej niż w moich służbowych brykach (fusion i marea)
poniewaz jest to 1,8 z "odwrotnym" sprzeglem to zdarli ze mnie prawie 800 z robocizną (całość z łożyskiem i dociskiem);

ale przynajmniej jest efekt - śmiga jak żyleta