Chyba wysiada mi pompa wspomagania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od kilkunastu dni z okolicy pompy złychać "bziuczenie" czy teź wycie albo jęk. Nie jest to tak głośne aby nie dało się z tym wytrzymać ale jest.
Dziś byłem z tym w serwisie Daewoo. Gość, który dokonywał oględzin nie wyglądał na przekonanego o tym co stwierdził - dźwięk dochodzi z pompy wspomagania. Mechanik ściągnął pasek, włączyłem zapłon i cisza, dźwięku brak. Kręcąc alternatorem, kołem pompy i rolką napinacza nie było absolutnie nic słychać, więc nie (jak sądzę) ma gwarancji, że to pompa.
Niedawno wymieniałem rolkę napinacza od tego paska.

Czy miał ktoś z Was taki przypadek. Dzwięk (bziuczenie)nagrałem na telefonie jeśli, ktoś byłby pomóc to prześlę na skrzynkę.
Może jest ktoś z Was w posiadaniu sprawnej, niedrogiej pompy do silnika 2.0? Albo gdzie takową można niedrogo kupić? Nowa kosztuje z pewnością majątek.
  
 
a prześlij do mnie ten dźwięk, bom ciekawy

adres masz w profilu
  
 
hmm a moze sam pasek sie slizga po prostu?? no i jeszcze cos..czy to slychac caly czas czy tylko jak krecisz kiera?? ja mam w renacie padnieta pompe i wye juz niemilosiernie..metaliczny dzwiek..ale to sie dzieje wylacznie kiedy probuje skrecic kierownice

moja rada..poczekaj..zobaczymy czy to sie bedzie nasilac i czy np zaczniesz odczuwac slabsze wspomaganie czy cos..pompe zawsze zdarzysz wymienic..wiem ze objaw jest irytujacy ale jesli mechanik nie potrafi zdiagnozowac to szukanie na slepo moze cie tylko narazic na niepotrzebne ksozty

[ wiadomość edytowana przez: qbaj dnia 2004-10-18 20:17:53 ]
  
 
Robert_S pliczek wyślę jutro, bo muszę go zrzucić przy pomocy IR a w domu niestety tego nie mam.
qbaj ślizganie paska raczej trzeba by wyeliminować, bo mechanik na początku pryskał jakimś odtłuszczaczem czy czymś podobnym. Bziuczenie występuje non stop.
Pewnie poczekam choć wkurza mnie jak coś w aucie nie gra. Nie lubię być zaskakiwany w trasie. Jeźdzę tak już od ok. 500 km.
  
 
Chciałem posłuchać tego dźwięku, bo być może jest to problem z ładowaniem, np. padnięty alternator. Sprawdź, czy ton tego bziuczenia nie zmienia się wraz z włączaniem/wyłączaniem dużych odbiorników prądu (np. świateł, ogrzewania szyby itp)
  
 
Robert_S pliczek już do Ciebie poszedł
Załączanie i wyłączanie obciążenia niczego nie zmienia, sprawdzałem to nasamym początku, choć dziwię się "fachowcowi" z DU, że on na to nie wpadł.
Niestety chyba przyjdzie mi się rozglądać za pompą wspomagania (
Zastanawia mnie czy można by się podjąć włąsnoręcznej regeneracji no i czy od jakiegoś opla by pasowała?
  
 
MAm plik, wysłuchałem go... Rzeczywiście, dźwięk to tajemniczy.
BYć może to uszkodzony wiatraczek alternatora? Dźwięk taki jakby odkurzaczowy... A może wyrobione łożyska? Ktoś zdaje się wymieniał łożyska w pompie wspomagania, pomimo że oficjalnie jest ona nierozbieralna.

Ale żeby się upewnić - weź kawałek drewnianego kołka (np. kawałek trzonka od szczotki) i przytknij jeden koniec do pompy a drugi przyłóż do ucha. Wówczas zlokalizujesz urządzenie któe wydaje ten dźwięk.

Aha, a mój awatarek to nie jest moje zdjęcie (niestety ) tylko kadr z filmu Hydrozagadka. Przedstawia on Asa - polskiego obrońcę uciemiężonych, którego Amerykanie dość nieudolnie próbują naśladować w filmach Superman, Batman itp.

[ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2004-10-20 00:37:58 ]
  
 
Dzięki za wszystkie wyjaśninia
Cytat:
...weź kawałek drewnianego kołka ...


Drewniany kołek "mówi" to samo
Chyba założę nowy wątek z pytaniem o regenerację pompy!
  
 
Od kilku dni moj silnik chodzi jakby byl elektryczny. Dziwny to dzwiek. Jakby swiszczal, gwizdal i.........w ogole dziwnie rzezi.
Dzisiaj jade do mechanika i bedziemy nasluchiwac
Mam nadzieje ze to nie pompa wspomagania bo chyba sie zalamie. Z koncem miesiaca musze jechac w trase (800 km) i nie chcialbym zeby mi cos padlo w drodze. No a pompa kosztuje sporawo.


  
 
nófka ok. 800 zł

[ wiadomość edytowana przez: Piotr_W dnia 2004-10-20 16:40:30 ]
  
 
Nie ma co- drewniany kolek pojdzie dzis w ruch. I chyba sie pomodle zeby to nie byla pompa.
Kiedys ktos juz opisywal cos podobnego. Okazalo sie ze to rolka napinacza czy cos podobnego. Tak wiec mam nadzieje ze ze to nie pompa.
  
 
Wczoraj autko zostalo obsluchane przez (w sumie) trzech mechanikow. Powiedzieli: Panie - to pompa wspomagania!!!
Lecz widzac jak to zrobili, postanowilem ze sam go rozbiore i obslucham. Ale to dopiero w sobote.
Kurcze - nie znam tutaj zadnego dobrego mechanika. Ten co robil mi autko po stluczce okazuje sie byc "taki se". Cos mnie chce naciagac a tego nie lubie.
Jak walnie mi cos na trasie to moze do celu dojade na akumulatorze, bo ladowania nie bedzie. Moze paskiem od klimy uda sie polaczyc wal korbowy z alternatorem. Ale to musze sprawdzic. Od biedy wspomagania to moze nie byc (na jakis czas) ale ladowanie musi. W sobote sprawdze kazda mozliwosc, zeby byc przygotowanym na niespodzianki.
  
 
też miałem pewny rodzaj bziuczenia. Również stawiałem na pompę a okazało się, że to było zwarcie i alternator pracował na maksa i wydawał z siebie takie dźwięki (wzbudzany na maksa). Dodatkowymi objawami był rozładowujący sie akumulator. Sprawdź prąd ładowania bo u mnie było coś na wolnych obrotach 12,65 a rosło w miare podnoszenia obrotów.
  
 
Piotr_W - Ostatnio miałem podobne zjawisko w moim Esero 1,8. Pomogła wymiana płynu w układzie wspomagania (typu Dexron II). Dziwny dźwięk ustępuje stopniowo, po tygodniu od wymiany płynu prawie go nie słychać.
Podobno za to zjawisko odpowiedzialny jest zanieczyszczony zawór zwrotny ograniczający ciścienie wraz ze wzrostem obrotów pompy. Nowy płyn stopniowo go oczyszcza. Alternatywą jest rozebranie pompy i przepolerowanie zaworu zwrotnego pastą polerską.
A byłem już bliski wymiany pompy lub conajmniej łożyska.

pzdr.
wkiki
  
 
akofreda alternator odpada na 100%
wkiki zaintrygowałeś mnie. Zawsze to tańsze rozwiązanie, choć w zeszłym roku wymieniałem płyn na Mobila. Na opakowce pisało, że nadaje się do wspomagania kierownicy. Możliwe jest rozebranie pompy i przepolerowanie zaworu zwrotnego i wymiana łożyska?
  
 
Piotr_W. Sposób znam z forum dyskusyjnego Opla. U mnie zadziałał. Dziś prawie gwizdu nie słychać. Pierwotny objaw był taki, że gwizdało do 2500 obrotów, a powyżej nie. Pompy nie rozbierałem, nie mogę więc powiedzieć nic o jej budowie. Espero z 1997r, 115kkm. Wymieniany płyn był ciemno-czerwony, prawie brązowy. Wlałem Shell Dexron llD po 21zł za litr.

Pozdrowienia,

wkiki
  
 
Panowie a jak wymienić płyn ... tzn .. wystarczy odessać strzykawką to co w zbiorniczku --- to wystarczy ??? Czy trzeba coś gdzie indziej wymontować ?, rozłączyć ?.
  
 
Dzięki wkiki
Armani01 nie wiem nie robiłem tego osobiście, może ktoś inny ma w tym temacie doświadczenie.
  
 
Armani01 - W warunkach "garażowych" jest z tym trochę zabawy.
Płyn trzeba odessać ze zbiorniczka - około 1/4l. Następnie zdjąć wężyk powrotu płynu do zbiorniczka - to ten który nie idzie do pompy ( uwaga - trzeba coś podłożyć bo zawsze trochę plynu zostaje w zbiorniczku). Koniec zdjętego węża wkładamy do butelki (użyłem 1,5l plastikowej butelki po wodzie mineralnej) i mocujemy taśmą, żeby nie wypadł.
Na pustą końcówkę zbiorniczka nakładamy krótki wężyk, tak aby jego drugi koniec był ponad poziomem zakrętki. Nalewamy świeżego płynu do zbiorniczka. Koła samochodu ustawiamy w skrajne lewe położenie. Blokujemy zapłon przez wyciągnięcie przewodu idącego od cewki zapłonowej do kopułki.
Następnie kręcimy krótko rozrusznikiem uruchamiając tym samym pompę wspomagania. Obserwujemy poziom płynu w zbiorniczku. W miarę jego ubywania dolewamy go i powtarzamy kręcenie. Czynności dolewania i kręcenia wykonujemy do momentu kiedy zostanie nam około 1/4 l płynu w butelce.
Zakladamy wężyk powrotu płynu do zbiorniczka (przy pustym zbiorniczku), dolewamy pozostały płyn , zamykamy zbiorniczek i odpowietrzamy układ przez pokręcanie kilka razy kierownicą "od oporu do oporu" przy włączonym silniku. Ewentualnie uzupełniamy płyn do poziomu między min a max na wskażniku.

Pozdrowienia,

wkiki