MotoNews.pl
  

Kupować czy nie ? 127 MkII 903 78"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Mam na oku pewnego fiacika 127 MkII 903 i dziś rozmawiałem wstępnie z właścicielem. Fiat ma 27 latek i stan powiedzmy nadający się do lekkiego remontu. Dokładnie jeszcze go nie oglądałem, ale wiem że ma padniętą skrzynie . Zastanawiam się czy opłaca się brać go za 300-400 złotych i inwestować w jego naprawy, czy wziąść z niego co najlepsze i zezłomować (właściciel zamierza to zrobić). Nie jestem zarabiający a pieniądze mi z nieba nie spadają, więc jakbym chciał to bym musiał się zadłużyć by go mieć. Remont wchodziłby w gre jedynie jakbym w wakacje znalazł prace. Co radzicie mi robić ? Czy się opłaca go brać ?
  
 
jeżeli masz mozliwosc zrób fotki wtedy bedzie mozna wiecej cos powiedziec,ale moim zdaniem warto sie nim zainteresowac i odrestaurowac ale wszystko zalezy od jego stanu
  
 
Stan napewno gorszy od tej MkI co niedawno pokazywałeś na forum. Niestety nie mam możliwości porobienia fotek jak narazie, we wtorek jestem umówiony na bliższe oględziny autka. Mój braciak już z jednej siódemki serducho przeszczepił do swojego malca, ale tamta to była w stanie rozkładu na czynniki pierwsze. Ta w porównaniu do tamtej jest lepsza. Mam do was pytanie jak one są w eksploatacji ? Sprawiają więcej kłopotów jak maluszek czy nie ? Jak jest z częściami ? Jeszcze takie male pytanko czy pasy bezwadnociowe w 7emce sa takie same jak w maluchu czy inne ? Bo koles chce do swojego maluch je wykrecic :/

[ wiadomość edytowana przez: GR235I3K dnia 2005-04-24 17:13:30 ]
  
 
Jak dasz fotki, to ocenimy, ale za taką kasę, to nawet na odzysk części warto wziąć.
A pasami się nie przejmuj.
Pasują
Pooozdro
  
 
dokładnie sam silnik jest tyle warty jeśli tylko chodzi...z częściami jest niebogato aczkolwiek są do zdobycia,co do eksploatacji to nie sprawie takich problemów jak maluch,jak jest ok to wogule nie sprawia problemów,zwróć uwage na mocowania wahaczy i stabilizatora a także na podłoge w rejonie przednich słupków i z tyłu na podłoge z rejonie belki i nadkola wewnętrzne w rejonie mocowania wahaczy,aha i jeszcze podłużnice z przodu i mocowania kielichów mcphersonów jeśli to jest w miare ok to warto sie pobawić,powodzenia






DOBRA SIUDEMA NIE JEST ZŁA
  
 
a mam pytanko jeżeli chciałbym ją remontować i włożyć większy silnik (wszystko zależy czy na wakacje znajde robote) to czy sprzedając teraz silnik, to moge jakoś obejsć ubezpieczenie ? Jak mi naliczą wysokość jak nie byłoby silnika ? Czy zmieniając silnik tak jak chyba Bart128 czy inni to zmieniali razem ze skrzynią czy jakoś seryjna im podchodziła ?
  
 
OC naliczają od pojemności wpisanej w dowodzie.
Więc dopóki nie założysz większego, lub mniejszego silnika, to będą Ci naliczać od 903.
A co do skrzyni, to raczej trzeba zmieniać, ale nie do wszystkich silników.
Pozdro
  
 
Więc tak byłem dziś obejrzeć i okazało się że jest to rocznik 73' Czyli jakiś qrde przeszczep. Stan blacharki po bliższym obejrzeniu powiedzmy nie zaciekawy i w moich warunkach to nie ma sensu kupować do remontu, to by było klejenia z guwna guzików Zastanawiam się nad kupnem na części. Może ktoś potrzebuje jakiś części od tej siódemki tzn moge powiedzieć że ma ona eleganckie fotele chyba takie jak u Szagmy Silnik poszedłby do swapa. Jak zrobić by można było potem legalnie silnik zarejestrować a pozbyć się auta i go zezłomować ? Ile można dostać za bude bez silnika na złomie ? Czy ktoś byłby zainteresowany częściami poza silnikiem, układem chłodzenia i kołami ? Narazie nie dysponuje fotkami. Proszę o szybką odpowiedź.
  
 
Jak się pozbyć???
Wyjmujesz silnik i robisz kopię dowodu w wydziale komunikacji, po czym piszesz fikcyjną umowę z Frankiem Gruchojadkiem z Zajadowa Gnojnego i pozbywasz się w ten sposób auta, a pozostałości tniesz i zawozisz do skupu złomu i jeszcze kase dostajesz.
Wszystko legal
Pooozdro
  
 
ja bym sie tak nie wypuszczał,lepiej wyciągnąć co sie da i wywieźć gdzieś na złom gdzie dadzą ci papier że wyrejestrowałeś,a silnik to tak jak kajtek mówi,ksero i do urzędu
  
 
Jedyny problem, to to, że jak zawozisz na złom jakieś szczątki auta, to musisz zabulić 100-150 zeta.
A najpiękniej będzie od czerwca, bo wchodzą przepisy, że za każdy brakując kilogram samochodu dopłacasz 10 złotych.
Makabra!!!
Teraz nawet silników nie będzie można wyciągać z autek!!!
Chorości!!!