MotoNews.pl
  

Zamiana silnika ale na jaki .... e36 316

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moze i gdzies juz to bylo - zaznaczam ze duzo szukalem i nie mogłem na tym forum znalezc.
Mam pytanko.
Padł mi silnik w e36 coupe 316 95' silnik m43 LPG
na jaki moge go zamienic tak azeby wszystkie posostale podzespoły pasowały jak elektryka , skrzynia biegów ...itd
  
 
Na sprawny M43
  
 
na taki sam, bo nie wiem czy is podejdzie pod elektr
  
 
a co w nim padlo i przy jakim przebiegu ?
  
 
Cytat:
2005-08-17 20:32:40, gie_rappa pisze:
Na sprawny M43

to najlepsze z możliwych rozwiązań
  
 
Moze tak.Nie padł jak sie okazało do konca
Krece pisze ze padł potem ze nie ale mysle ze to napewno bedzie jakas lekcja dla innych przynajmniej lekcja co moze sie stac w silniku
Kiedy Pisałem pytanie o zamiane byłem wrecz pewien ze padł mi silnik i ze koszta naprawy przerosna sens naprawy.
Okazało sie ( byłem dzis u mechanika zobaczyc jak sprawa wyglada po rozebraniu silnika)
Jakis element od osprzetu LPG jakas turbinka ( napisze dokladnie co to bylo jutro) rozleciała sie i wpadal do jednej komory spalania. Stalowe elementy dzwoniły pukajac o tłok , zniszczyly swiece i gorna czesc tłoka - cały poobijany.cudem nie porysowały sie scianki cylindra . Efekt - planowanie głowicy , nowe swiece , kable swiec, nie wiadomo co z zaworami ( niektóre opilki wpadły pod nie - brak cisnienie w komorze spalania ), czy cos jeszce ? bede wiedział jutro narazie tylko sie modle
  
 
Cytat:
2005-08-18 19:23:54, dominob pisze:
Moze tak.Nie padł jak sie okazało do konca Krece pisze ze padł potem ze nie ale mysle ze to napewno bedzie jakas lekcja dla innych przynajmniej lekcja co moze sie stac w silniku Kiedy Pisałem pytanie o zamiane byłem wrecz pewien ze padł mi silnik i ze koszta naprawy przerosna sens naprawy. Okazało sie ( byłem dzis u mechanika zobaczyc jak sprawa wyglada po rozebraniu silnika) Jakis element od osprzetu LPG jakas turbinka ( napisze dokladnie co to bylo jutro) rozleciała sie i wpadal do jednej komory spalania. Stalowe elementy dzwoniły pukajac o tłok , zniszczyly swiece i gorna czesc tłoka - cały poobijany.cudem nie porysowały sie scianki cylindra . Efekt - planowanie głowicy , nowe swiece , kable swiec, nie wiadomo co z zaworami ( niektóre opilki wpadły pod nie - brak cisnienie w komorze spalania ), czy cos jeszce ? bede wiedział jutro narazie tylko sie modle



rozumie ze mechanik sciagnal glowice zeby sprawdzic co drynda ??
  
 
Jak naprawisz to dowiedz sie kto zawinila z gazem. Czy ten co go zakladal, czy Ty moze chciales zaoszczedzic i kupiles najtansza instalacje czy to tylko nieszczesliwy wypadek spowodowany nieszczesliwym zrzadzeniem losu. Jak to wina gazownika to ja bym mu jaja upier*****
  
 
niechce być niegrzeczny ale widzie ze ponad połowa na forum zagazowała swoje autka. Na gazie moja mama obiad gotuje :|
  
 
Cytat:
niechce być niegrzeczny ale widzie ze ponad połowa na forum zagazowała swoje autka. Na gazie moja mama obiad gotuje :|



316ką też bym na benzynce śmigał. Zatankuj Pb kilka razy do 2500 w automacie, albo do jeszcze większego silnika to też pobiegniesz do gazownika z prośbą o szybki temin montażu instalki.
Powiesz że mogłeem sobie kupiś fure z mniejszym silnikiem, nie montują 1.6 do piątek, a jazda 518 (bez urazy dla posidaczy) to nie jest to.
A tak naprawde to co masz do gazu?? Złe doświadczenia?? Czy może jesteś jednym z tych co nie znają i krytykują??