Jak to dobrze,

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
że ,,melow'w i ja dostaliśmy tak dużo odpowiedzi dotyczących alternatora. A przecież są tu ludzie, którzy mają książki serwisowe.
Krzysztof
 
 
Ja nie posiadam książki. Więc nie mogłem pomóc, a wody lać przecież nie warto...
  
 
A nie przyszło Ci do głowy, że jest okres taki jaki jest, dużo ludzi jest na urlopach a nie każdy ma dostęp do netu w domu....?
  
 
Nie ma się co obrażać za moją wypowiedź bo to nie o to chodzi. Wiadomo, jeżeli się zwróciliśmy z prośbą o pomoc to dlatego, że bez alternatora ani rusz a jeździć trzeba. Czyli dla nas sprawa pilna. A co do ilości obecnych to trochę nas jest - wystarczy tylko spojrzeć na ilość przeczytanych tematów w dniu dzisiejszym.
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto udzieli nam wyczerpującej informacji na temat alternatora.
Krzysztof
 
 
Temat był wiele razy poruszany na formu i wtedy o ile pamiętam Tomek Mydłowski bardzo dogłębnie go omawiał. To może tym razem ja.

Giwizdanie alternatora jest na 90% spowodowane spaleniem diody w prostowniku. Koszt modułu to coś koło 150złotych wymiana jest dość karkołomna, ale wykonalna (choć wymaga dość dziwnych kluczy)

Jeżeli chodzi o łożysko to kosztuje coś koło 20 złotych (wymieniałem tylko to od strony obudowy). Można kupić w dowolnym sklepie z łożyskami (no może nie w dowolnym ale wiele firm takie produkuje). Oznaczenia nie pamiętam i nie mam jak sprawdzić, ale ja dowiedziałem się od legendarnego Pana Sławka.

Dodam tylko, że łatwiej jest wymienić łożysko (pod warunkiem posiadania ściągacza)
  
 
ja tesh nie mam książki serwisowej..... mam za to katalog części...... i coraz większa praktyke warsztatową